Po zamknięciu wczorajszej sesji na warszawskiej giełdzie, firma CD Projekt opublikowała wyniki finansowe za III kwartał 2024 roku. Podmiot zanotował w tym okresie 78,1 mln zł zysku netto, podczas gdy rok wcześniej było to 202,86 mln zł. Z kolei konsensus PAP zakładał 80,4 mln zł zysku netto. Znany producent gier sypnął też garścią informacji na temat rozwoju kolejnych tytułów.
Nim przejdę do doniesień z CD Projekt, warto odnotować ważne wydarzenie z wiedźmińskiego świata, na które fani pewnie zacierają już ręce. Otóż za chwilę, 29 listopada, premierę będzie miała kolejna odsłona przygód Geralta z Rivii. Na rynek trafi nowa powieść Andrzeja Sapkowskeigo: Rozdroże kruków. Nie będzie to kontynuacja przygód znanego już na całym świecie bohatera, ale ukazanie czasów jego młodości. Innymi słowy: szykuje się prequel. Zapewne na jakiś czas ponownie rozrusza to całe uniwersum, także jego „grową” odnogę
CD Projekt chwali się sprzedażą. Kurs nurkuje
Wracamy do CD Projekt. Firma podała, że łączna sprzedaż jego drugiego hitu – Cyberpunka 2077 – przekroczyła 30 mln kopii, a dodatek Widmo Wolności sprzedał się w ponad 8 milionach egzemplarzy. Osiągnięcie tych wyników zajęło firmie odpowiednio niespełna cztery lata oraz nieco ponad rok. Trudno dziwić się firmie, że kładzie mocny akcent na te liczby – to naprawdę duży sukces. Szczególnie, gdy wspomni się, jak wyglądała premiera tego tytułu. Dla niewtajemniczonych: zaliczono skandal, bo na rynek trafiła niegotowa gra. To już jednak tylko wspomnienie. I, miejmy nadzieję, nauczka.
Odpowiedzialny za finanse firmy i jednocześnie jeden z jej większych udziałowców, Piotr Nielubowicz, przekonywał, że zaprezentowane wyniki finansowe są dobre, a podmiot ma przed sobą jeszcze najważniejszy sprzedażowo kwartał roku.
Innego zdania są akcjonariusze – o poranku akcje CD Projekt taniały o ponad 4 proc. A trzeba mieć na uwadze, że w ostatnich dniach kurs producenta gier zauważalnie szedł w górę i zbliżał się do maksymalnego kursu z ostatnich trzech miesięcy (pod koniec sierpnia za jedną akcję płacono ponad 185 zł). Obecnie za jeden papier należy zapłacić poniżej 166 zł, ale to wciąż więcej niż jeszcze pod koniec drugiej dekady listopada, gdy kurs spadł do około 150 zł.
Polaris, Orion, Sirius – co słychać w sztandarowych projektach?
Inwestorów, ale też graczy, interesuje oczywiście: co dalej? Firma podała, że do fazy pełnoskalowej przeszedł projekt Polaris, czyli gra otwierająca nową wiedźmińską trylogię. Szef firmy, Michał Nowakowski ogłosił, że kilka tygodni temu zakończono etap preprodukcji i rozpoczęła się najbardziej intensywna część prac nad tytułem. Podano też, że na koniec października pracowało nad nim 400 deweloperów (z całkowitej liczby 650 w zespołach grupy).
Z kolei nad projektem Orion na koniec października pracować miało 64 twórców. Firma przekonuje, że rozmiar zespołu odpowiada potrzebom: niebawem ma przejść z fazy badawczej do rozwojowej. W przyszłym roku planowane jest podwojenie grupy zaangażowanie w ten projekt. Czym właściwie jest Orion? To kontynuacja Cyberpunka 2077. W tym samym czasie podwojony ma być także zespół pracujący nad projektem Sirius (42 osoby na koniec października), czyli kolejnym tytułem z uniwersum wiedźmińskiego.
Przywołany już Piotr Nielubowicz zadeklarował też, że CD Projekt może nas zaskoczyć w najbliższych latach. Mówił o tym w kontekście m.in. franczyzy, wydawania nowych treści oraz dbaniu o długowieczność produktów. Niektórych zainteresuje pewnie fakt, że firma prowadzi rozmowy w sprawie licencjonowania gry mobilnej i jest to jeden ze strategicznych celów spółki.
Zapomnieluscie dodać że firma idzie w ślady ubisoftu czekam na pierwszy trailer i wszystko będzie jasne