Największy pracodawca świata zmienia politykę względem pracowników i dostawców, odcina się od woke’ismu

Koncern Walmart zmienia politykę względem tzw. idei woke. Największa sieć handlowa świata zaprzestanie forsowania upolitycznionych działań „na rzecz różnorodności” oraz aktywizmu korporacyjnego. Z uwagi na gargantuiczne rozmiary firmy i sieci jej kooperentów, ruch ten może mieć przełożenie na cały sektor handlu czy logistyki.

Walmart, gigant handlu detalicznego, ogłosił, że odcina się od tzw. woke’ismu oraz odrzuca ideologiczne założenia DEI (diversity, equity, inclusion). Założenia te, zdaniem krytyków w swej praktyce oznaczające dokładne przeciwieństwo encyklopedycznego brzmienia tych słów, stanowiły od dawna przedmiot nasilonych kontrowersji politycznych.

W teorii DEI miało zaradzić przejawom rasizmu czy nietolerancji. Okazało się jednak samo doń prowadzić. Tak bowiem należy określić sytuację, w której jedne kategorie pracowników faworyzowano, inne zaś dyskryminowano na podstawie koloru skóry. Z tą jedynie różnicą, że w przypadku DEI dyskryminowano białych, co apologeci tegoż zwykli określać jako „pozytywną dyskryminację”.

Podobnie faktyczna cenzura swobody wyrazu czy przekonań politycznych, z wyłączeniem jedynie zestawu „słusznych”, progresywistycznych poglądów, była wszystkim, tylko nie „tolerancją”. Najbardziej szykanowane były w realiach praktyk DEI osoby, które nie należały do żadnej z rzekomo „uciśnionych mniejszości”, i które z tytułu bycia „ofiarami” arbitralnie premiowano.

Odświeżający powiew normalności?

Praktyki takie w coraz większym stopniu nie korespondowały z nastawieniem szerokich kręgów publiki. Doprowadziły już one do kilkukrotnych bojkotów konsumenckich (w tym zwłaszcza najsławniejszej „masakry” marki Bud Light w wyniku reklamy z transgenderowym aktywistą politycznym).

W ruchach tych wielki udział miał dziennikarz i aktywista Robby Starbuck, określany niekiedy jako anti-woke crusader. Jego crowdfundingowo finansowane publikacje już kilkukrotnie bądź to pociągały za sobą takie bojkoty, lub przynajmniej ich groźby. Doprowadzały także znaczących spadków cen akcji firm, które opisywał.

W rezultacie już cała lista firm – jak Boeing, Toyota, Ford czy Harley Davidson – zrezygnowała z DEI po kontaktach ze Starbuckiem. I możliwe, że te właśnie czynniki były też przyczyną zasadniczej zmiany polityki koncernu Walmart.

Czar niewrażliwości na kolory (skóry)

Największa sieć hipermarketów na świecie ogłosiła bowiem, że zaprzestanie brać pod uwagę rasę, kolor skóry czy orientację seksualną w postępowaniu wobec pracowników (vide polityka awansów i premii) czy poddostawców (vide polityka przyznawania zamówień firmowych).

Walmart przestanie także organizować uznawane za indoktrynacyjne „szkolenia z różnorodności”, finansować niezwiązane z działalnością firmy wydarzenia (jak parady mniejszości seksualnych) czy udzielać grantów instytucjom niezwiązanym z zasadniczym polem działalności firmy, czyli handlem detalicznym.

Dokładną treść wyszczególnił Starbuck w swoim wpisie.

Here are the changes Walmart committed to:

• Surveys: Walmart will no longer participate in the HRC’s woke Corporate Equality Index.

• Products: Monitor the Walmart marketplace to identify and remove inappropriate sexual and / or transgender products marketed to children.

• Funding of Grants: Review all funding of Pride, and other events, to avoid funding inappropriate sexualized content targeting kids.

• Equity: We will not extend the Racial Equity Center which was established in 2020 as a special five-year initiative.

• Supplier Diversity: We will evaluate supplier diversity programs and ensure they do not provide preferential treatment and benefits to suppliers based on diversity.  We don’t have quotas and won’t going forward.  Financing eligibility will no longer be predicated on providing certain demographic data.

• LatinX: Walmart will no longer use the term in official communications.

• Trainings: Walmart will discontinue racial equity training through the Racial Equity Institute.

Walmart jako słoń w magazynie

Co ciekawe, sieć zadeklarowała te zmiany z wyprzedzeniem – zanim jakiekolwiek materiały nt. jej praktyk DEI przedostały się do wiadomości publicznej. I, potencjalnie, stanowiłyby podstawę do pozwów oraz niezadowolenia klienteli.

Koncern Walmart zatrudnia łącznie około 2,1 miliona pracowników, z czego w samych USA około 1,6 miliona. Czyni to z niego największego prywatnego pracodawcę świata (więcej zatrudniają jedynie służby i instytucje państwowe).

Czyni to zmianę jego polityki w zakresie DEI istotniejszą, niż by się mogło wydawać. Te same zmiany z dużym prawdopodobieństwem dotkną bowiem także całe, ogromnie rozgałęzione sieci poddostawców firmy. A także wspomniane miliony pracowników.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz