Michael Burry znów utopił fortunę? 'Sprzedał wszystko i wszedł w Big Short’. Co ma na celowniku?

Michael Burry znów utopił fortunę? 'Sprzedał wszystko i wszedł w Big Short’. Co ma na celowniku?

Michael Burry – legendarny inwestor, który przewidział krach na rynku nieruchomości w 2008 roku i którego historia została zekranizowana w filmie The Big Short – znów zaskakuje Wall Street. Jego najnowsze ruchy pokazują radykalne przewartościowanie portfela.

Niemal wszystko sprzedał, zagrał na spadki amerykańskich i chińskich gigantów technologicznych i… podwoił inwestycję w producenta kosmetyków Estée Lauder. Czyżby Burry znów stawiał na czarny scenariusz? Co istotne, dane są aktualne na 31 marca. Nie wiemy czy Burry 'zamknął shorty’ na początku kwietnia. Jeśli nie – prawdopodobnie finalnie stracił na nich fortunę.

Gwałtowna wyprzedaż i gra na spadki

Zgodnie z najnowszym raportem regulacyjnym, fundusz Burry’ego – Scion Asset Management – w pierwszym kwartale 2025 roku ograniczył liczbę spółek w portfelu z 13 do zaledwie 7. To drastyczna zmiana, która sugeruje sporą ostrożność i przygotowanie na zawirowania rynkowe. Ale to nie wszystko. Burry postawił również na spadki cen akcji niektórych firm.

Rzeczony 'Big Short’ kupił opcje typu put, czyli instrumenty pozwalające zarabiać na spadkach cen. Na akcje takich chińskich spółek jak Alibaba, Baidu, JD.com, PDD Holdings (właściciel Temu), a także na Trip.com i… Nvidię. Ta ostatnia decyzja może zaskakiwać najbardziej, biorąc pod uwagę szał na AI i fakt, że Nvidia była jednym z motorów wzrostu indeksu Nasdaq.

Wybór chińskich spółek również nie jest przypadkowy. Po trudnym okresie związanym z interwencją rządu w Pekinie i spowolnieniem gospodarczym technologia z Państwa Środka zaczęła się podnosić. Kursy Alibaby czy PDD wzrosły w tym roku odpowiednio o 46% i 22%. Ale Burry najwyraźniej uważa, że to odbicie to tylko cisza przed burzą. Do niedawna 'kochał te spółki’, ale teraz wierzy, że giełda przestanie je lubić. Publikowane wczoraj wyniki finansowe Alibaba rozczarowały Wall Street.

Tylko jeden wyjątek – Estee Lauder

Wbrew całościowemu pesymizmowi jest jedna spółka, w którą Burry wciąż wierzy – i to podwójnie. Chodzi o Estee Lauder, światowego giganta kosmetycznego. Scion Asset Management zwiększył swoje zaangażowanie w mocno wyprzedawanej firmie aż do 200 tysięcy akcji, zostając sporym akcjonariuszem spółki.

Tymczasem Estee nie miało łatwego roku. Problemy gospodarcze w Chinach i obawy o recesję w USA obciążyły kurs, który od początku roku spadł o 15%. Mimo to po ujawnieniu zwiększonego zaangażowania Burry’ego akcje spółki zyskały w notowaniach po handlu w USA.

Michael Burry słynie z kontrariańskiego podejścia. Inwestuje tam, gdzie inni się boją. Tylko czasami wychodzi na tym zwycięsko. Jego zakład przeciwko amerykańskiemu rynkowi nieruchomości przyniósł miliardy, choć na początku niemal wszyscy uważali go za szaleńca.

Teraz znów płynie pod prąd – obstawia spadki, gdy większość rynku świętuje wzrosty, a zamiast nowoczesnych technologii, stawia na klasyczną firmę kosmetyczną. Nie wiemy, czy Burry wyprzedza katastrofę, czy tym razem przeszacował zagrożenia.

Jedno jest pewne – jego decyzje rzucają cień niepewności na rynek, który ostatnio nabrał zaskakującego optymizmu. Akcje Nvidia potężnie odbiły z lokalnych dołków i praktycznie wróciły do regularnej hossy. Inwestorzy z całego świata mogą się zastanawiać: jeśli Michael Burry „sprzedaje wszystko” i stawia na spadki, to może warto wcisnąć hamulec?

Komentarze (1)
Dodaj komentarz
  • sdfgdfg43f

    gdzie są komentarze disqus?