Eksperci radzą kupować akcje polskiego potentata. Cena docelowa zwala z nóg. To kilkadziesiąt tysięcy złotych!

Akcjonariusze LPP mogą uznać ostatnie miesiące za udane – kurs rodzimego giganta modowego w krótkim czasie wzrósł o niemal jedną trzecią. Do tego notowania spółki pozostają odporne na ostatnie zawirowania na GPW. Przynajmniej na razie. Czy wejście na ten pokład wciąż może przynieść korzyści? Rynkowi eksperci twierdzą, że tak – rekomendacje dla LPP są pozytywne.

LPP stawia na markę Sinsay. Otworzy tysiące sklepów pod tym szyldem

LPP zajmuje się projektowaniem i sprzedażą odzieży, obuwia i akcesoriów (ich produkcja zlecana jest azjatyckim partnerom). W tym celu wykorzystuje kilka marek: Sinsay, Reserved, Cropp, House i Mohito. Podmiot działa na przeszło 30 rynkach, na których oferuje produkty w sklepach stacjonarnych, ale też online. Firma liczy sobie ponad trzy dekady, od niemal 25 lat jest obecna na GPW. W samym 2024 roku przychody firmy wyniosły około 20 mld zł.

Przez lata głównym motorem wzrostu spółki była marka Reserved, ale to się zmienia. Nowa strategia ekspansji zakłada, że tę rolę przejmie Sinsay. O ile wiosną br. firma posiadała około 2,4 tys. placówek pod różnymi szyldami, o tyle na koniec 2027 toku chce ich mieć 7,5 tys., z czego aż 6 tys. z logo Sinsay. W rzeczonym 2027 roku marka powinna odpowiadać za aż 75 proc. przychodów firmy (w tym czasie przychody spółki mają już sięgać 40 mld zł). Rozwój ma się odbywać głównie w miastach mających do 50 tys. mieszkańców.

Sinsay działa już w Uzbekistanie. Zmierza do Gruzji i Azerbejdżanu

Na początku sierpnia pojawił się komunikat dot. uruchomienia pierwszego sklepu Sinsay w Uzbekistanie, konkretnie w Taszkiencie. Do końca roku spółka zamierza otworzyć w tym kraju ponad 20 salonów, m.in. w Bucharze, Samarkandzie oraz w Andijan. Z czasem firma chce dotrzeć ze swoją ofertą do mniejszych miejscowości. Jeszcze w tym roku marka pojawi się w Azerbejdżanie i Gruzji, na początku 2026 roku planowany jest debiut w Mołdawii. LPP planuje też mocno zwiększyć swoją obecność w Kazachstanie.

Kurs LPP rośnie. Analitycy radzą kupować akcje

LPP 25 września zaprezentuje wyniki za I półrocze 2025 roku. Do publikacji raportu zostało kilka tygodni i trudno dzisiaj stwierdzić, w którym kierunku będzie podążał kurs. Warto jednak mieć na uwadze, że o ile podczas czwartkowej sesji za jedną akcję płacono około 17,2 tys. zł, o tyle relatywnie niedawno, pod koniec czerwca br., jeden papier można było kupić za niespełna 13,5 tys. zł. W krótkim czasie kurs wzrósł niemal o jedną trzecią (jeszcze kilka dni temu za akcję płacono ponad 17,8 tys. zł). Oczywiście będą i tacy, którzy przypomną, że na początku roku za jedną akcję płacono nawet 18,5 tys. zł.

Źródło: Stooq

Notowania LPP / Źródło: Stooq

Co na to analitycy? Radzą kupować akcje LPP. Po koniec lipca pojawił się raport ekspertki BOŚ DM, która cenę docelową akcji ustaliła na 19,2 tys. zł. W maju analityk biura maklerskiego mBanku był zdania, że cena docelowa przekroczy pułap 23 tys. zł. Podobnego zdania wiosną był ekspert Noble Securities, który cenę docelową wyznaczył na przeszło 22,8 tys. zł. W tym wszystkim warto pamiętać, że jesienią LPP ponownie będzie się dzielić zyskiem ze swoimi udziałowcami.