Kolejne złoża ropy odkryte. W tle zażarta walka bliźniaczych koncernów naftowych

W Surinamie zlokalizowano nowe złoża ropy. Nie dziwi to o tyle, że tuż za morską granicą, w sąsiedniej Gujanie, w ciągu ostatnich lat także odkryto przebogate złoża węglowodorów – i rozpoczęto zeń wydobycie. Kraje te stanowią zarazem pole rywalizacji dwóch największych amerykańskich koncernów, z których każdy chce dla siebie jak największego kawałka naftowego tortu.

Złoża ropy, które odkryto w Surinamie, przekroczyły 2,4 miliarda baryłek. Znajdują się one na podmorskim szelfie, na wodach terytorialnych tego kraju. Państwo to ma także dysponować zasobami około 354 miliardami metrów sześciennych gazu ziemnego. Tak twierdzi, w oparciu o wyniki dotychczasowych prac poszukiwawczych, znana firma analityczna Wood Mackenzie.

Odkryć tych dokonano w toku badań prowadzonych przez koncern Exxon Mobil, działającego we współpracy z malezyjskim Petronasem. Szacowaną wydajność wydobycia z odkrytych przezeń złóż ocenia się na 100 tys. baryłek dziennie. Zlokalizowane są one w sektorze „Block 52”.

W ciągu ostatnich sześciu lat Exxon oraz Petronas prowadziły badania na szelfie Surinamu. Dotąd jednak efekty określano jako „niesatysfakcjonujące”. Dopiero w tym miesiącu we wspomnianym sektorze natknięto się na zasoby, które szacuje się na 400 milionów baryłek. Władze Surinamu są nader chętnie do rozpoczęcia wydobycia i już przyznały tym firmom zachęty podatkowe.

Kolejne złoża zostały odkryte przez koncerny APA Corp oraz TotalEnergies, w obrębie sektora „Block 58”. W odróżnieniu od poprzednich podmioty te nie podjęły jeszcze decyzji o zaangażowaniu się w ich eksploatację, ma to jednak nastąpić „niedługo” (czyli do końca bieżącego roku). Tłoczenie paliwa mogłoby się w ich przypadku rozpocząć w 2028 r.

Więcej chętnych do stołu

Surinam to kraj graniczący z Gujaną, która w ostatnich latach doświadczyła nieprawdopodobnego boomu naftowego. Stąd też nie zaskakuje, że w tym regionie odnajduje się kolejne złoża ropy. Głównym aktorem sprawczym rozkręcającej się intensywnie eksploatacji gujańskich złóż jest wspomniany Exxon.

Stanowią one dlań perspektywę ogromnych profitów, nie obyło się jednak bez zadrażnień z władzami Gujany. Stąd też w istocie nie dziwi, że rząd tego kraju zaprosił do współudziału w poszukiwaniu i wydobyciu z kolejnych złóż inny amerykański koncern, Chevron. Miałby on móc uczestniczyć w aukcjach praw do nowych pół naftowych – ale nie tylko tych.

Maiłby on także możliwość uzyskania dostępu do już istniejących – właśnie finalizuje bowiem ofertę przejęcia firmy Hess Corp. Ta z kolei jest partnerem Exxonu, posiadając ok. 30% udziałów w klejnocie koronnym tego koncernu w Gujanie – złożu Stabroek. Naturalnie, Chevron nader rad byłby uzyskać do niego dostęp.

Złoża ropy a „przyjaźń” między firmami

Stanowi on zarazem rywala Exxonu w odniesieniu do tego rejonie świata. Obydwa będące jednymi z największych amerykańskich koncernów naftowych, chcą mieć jak największy udział w nowo odkrywanych złożach. Nie dziwi stąd, że Exxon ani myśli dopuścić konkurenta do swojego najcenniejszego zasobu w regionie.

Exxon złożył już zresztą stosowny pozew do trybunału arbitrażowego, dążąc do powstrzymania rywala. Twierdzi w nim, że Chevron zignorował jego prawo pierwokupu wobec Hess, przynajmniej w odniesieniu do udziałów tej ostatniej w złożu Stabroek. Chevron twierdzi z kolei, że prawo pierwokupu nie ma zastosowania w przypadku fuzji.

Poinformował już zresztą o tym akcjonariuszy Hess, dodając, że w przypadku skutecznego zablokowania mu drogi przez konkurenta do złoża Stabroek, zrezygnuje z fuzji. Ten scenariusz byłby z kolei nie w smak rządowi Gujany, który obawia się zwiększonego udziału Exxona w owym polu naftowym. Władze tego kraju obawiają się bowiem uzależnienia od jednego (i zbyt silnego) gracza. W tym kontekście konflikt między gigantami jest im jak najbardziej na rękę.

Akcjonariusze Hess Corp mają głosować nad zatwierdzeniem planów wykupu przez Chevron w tym tygodniu. Prawna batalia z Exxonem może jednak oczywiście potrwać znacznie dłużej.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz