Z ostatniej chwili: Wystrzelił kurs polskiego molocha! Tymczasem analitycy radzili sprzedać akcje. Co się dzieje?

Warszawski parkiet środową sesję zakończył na plusie: indeks WIG wzrósł o ponad 0,6 proc. Indeks WIG20 urósł mniej, bo o przeszło 0,3 proc. Jego niekwestionowanym liderem został KGHM. Akcje miedziowego potentata podrożały dzisiaj o ponad 7 proc. Prawdopodobnie jest to reakcja na dynamiczny wzrost ceny miedzi na międzynarodowym rynku.

Akcje KGHM odpaliły. Podczas jednej sesji podrożały o ponad 7 proc.

Na koniec dzisiejszych notowań za jedną akcję KGHM płacono 152,4 zł. Momentami cena była nawet wyższa, ale nieznacznie. To kolejny mocny wzrost w ostatnim czasie. Jeszcze w pierwszej połowie września pisałem, że notowania tej spółki wyraźnie rosną. Wówczas dobiły do progu 139 zł. W tym miejscu należy dodać, że pod koniec czerwca br. jedną akcję KGHM można było kupić za około 120 zł. W kwietniu wystarczyło 100 zł, by kupić jeden papier. Inwestorzy, którzy zainwestowali w papiery miedziowego molocha w tamtym dołku, są dzisiaj na plusie o ponad 50 proc.

Źródło: Stooq

Notowania KGHM / Źródło: Stooq

Oczywiście będą i tacy, którzy przypomną, że we wrześniu ubiegłego roku za jeden papier płacono prawie 167 zł. Jeśli ktoś kupował w tamtym czasie, wciąż jest na minusie. W jeszcze gorszych nastrojach mogą być ci udziałowcy, którzy wchodzili na pokład spółki na początku dekady przy cenie przekraczającej nawet 230 zł…

Analitycy radzili sprzedać papiery miedziowego giganta

Dla niektórych analityków obecne wzrosty mogą być zaskoczeniem. Wystarczy napisać, że pod koniec sierpnia eksperci DM BOŚ wskazali pięć spółek, które w najbliższym czasie mogą się zachowywać gorzej niż reszta rynku. Na tej liście zalazł się właśnie miedziowy potentat. Jego notowania ma obciążać zarówno sytuacja międzynarodowa (wojny handlowe), jak i polskie uwarunkowania, w tym np. wysoki podatek od kopalin.

Ekspert DM BOŚ w połowie czerwca rekomendował sprzedać akcje KGHM, a cenę docelową wyznaczył na niewiele ponad 126 zł. Widać wyraźnie, że to poniżej obecnego poziomu. Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku raportu eksperta BM mBanku. Pod koniec ubiegłego roku cenę docelową akcji KGHM wyznaczył on na 102,6 zł. Kurs obecnie zachowuje się zatem inaczej niż przewidywali eksperci. Czym można to tłumaczyć?

Ceny miedzi rosną. To efekt problemów z podażą surowca

Przede wszystkim należy wskazać na rosnące ceny miedzi na giełdzie w Londynie. Podczas gdy w kwietniu za tonę surowca płacono poniżej 8,7 tys. dolarów, o tyle obecnie jest to już powyżej 10,3 tys. dolarów. Tylko dzisiaj surowiec podrożał o około 4 proc. Wpływ na te skoki może mieć sytuacja w Indonezji, a konkretnie w Grasberg – drugiej co do wielkości kopalni miedzi na świecie. Prace w niej wstrzymano po tym, jak osuwające się błoto uwięziło pod ziemią górników.

Tymczasem z Chile napływają wieści o mniejszej niż zakładano produkcji w kopalni El Teniente. Także i w tym przypadku mamy do czynienia z gigantycznym producentem miedzi. Perturbacje również wynikają z działania sił natury. Ograniczenia podaży mogą się zderzyć z rosnącym popytem np. ze strony Chin. A to prosty przepis na szybki wzrost cen surowca. KGHM może na nim skorzystać.