Od kilku dni oczy inwestorów zwrócone są na JSW. Kurs wydobywczego molocha wyraźnie rośnie, co powinno cieszyć akcjonariuszy. A dzieje się tak mimo rekomendacji analityków. Zdaniem tych ostatnich akcje spółki Skarbu Państwa powinny… tanieć.
Akcje JSW drożeją kolejny dzień. Zwykłe odbicie po dużych spadkach?
Dzisiaj, w godzinach popołudniowych, akcje JSW drożały o ponad 4 proc. To kolejna sesja z wysokimi wzrostami. Wystarczy napisać, że w piątek papier podrożał o niemal 4 proc., a w poniedziałek aż o ponad 7 proc. O ile w czwartek, 17 lipca jedną akcję tej spółki można było kupić za 22 zł, o tyle dzisiaj (22 lipca) kurs zbliża się do 26 zł.
Na początku tego miesiąca mogliście przeczytać w serwisie bithub.pl, że podczas jednej sesji akcje JSW podrożały o przeszło 9 proc. Spółka poinformowała wówczas, że złożyła do Ministerstwa Klimatu i Środowiska wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy nadpłaty i zwrotu tzw. składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld zł. Więcej na ten temat przeczytacie w tym tekście.
Notowania JSW / Źródło: Stooq
Jednak po tamtym wystrzale przyszedł czas kolejnych spadków. Aż do wspomnianego piątku. Co stało się impulsem do odbicia? Niektórzy stwierdzą zapewne, że akcje rodzimego giganta od dłuższego czasu szorują po dnie, więc musiał w końcu nadejść moment, w którym kurs ruszył na północ – taka już specyfika giełdy.
Chiny budują wielką elektrownię wodną. Będą potrzebować surowców
Inni mogą wskazywać np. na doniesienia z Chin, gdzie rozpoczęto budowę największej na świecie zapory hydroenergetycznej. Inwestycja o wartości 170 mld dolarów ma docelowo produkować 300 mld kWh energii rocznie. Stworzenie takiego giganta będzie wymagać zużycia gigantycznych ilości surowców, w tym stali i koksu. Popyt może wzrosnąć, a to pozytywnie powinno wpłynąć na ceny koksu, które spadają od kilku lat. W tym samym czasie rosło wynagrodzenie załogi JSW…
Uda się zredukować zatrudnienie w JSW?
W przestrzeni medialnej pojawiły się też doniesienia o apelu związkowców z JSW. Domagają się oni objęcia spółki ochroną w nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Przepisy te umożliwią górnikom przechodzenie na urlopy górnicze i korzystanie z odpraw. Byłoby to finansowane z budżetu państwa. Efekt? W wyniku redukcji zatrudnienia i kosztów finanse molocha mogłyby ulec poprawie. A coś w tej sprawie zrobić trzeba, bo sytuacja staje się katastrofalna.
Analitycy nie mają wątpliwości: kurs powinien spadać
W tym kontekście warto przytoczyć giełdową rekomendację sprzed kilku tygodni. Analitycy DM BOŚ w raporcie z 12 czerwca obniżyli wycenę akcji JSW w horyzoncie rocznym z 22 zł do 16 zł. Podtrzymali też rekomendację „sprzedaj”. Eksperci swoje zalecenia tłumaczyli m.in. słabymi warunkami makroekonomicznymi: niskimi cenami węgla oraz tanim dolarem. W efekcie na niewiele mogą się zdać działania zarządu, który próbuje odbudować wolumen produkcji węgla.
JSW powstała w 1993 roku, a od 2011 roku podmiot notowany jest na giełdzie. Do 2015 roku cena akcji spółki spadła o 90 proc. Spółka zatrudnia ponad 32 tys. pracowników, do niedawna była notowana w indeksie WIG20, ale kilka miesięcy temu z niego wypadła. Głównym akcjonariuszem spółki jest Skarb Państwa posiadający ponad 55 proc. akcji.