Gaming Factory w piątkowy poranek zasłużył na zainteresowanie inwestorów. W pierwszych godzinach sesji akcje spółki drożały o około 5 proc. To kolejny na przestrzeni kilku tygodni wystrzał kursu. Ale do poziomów notowanych wiosną wciąż jest bardzo daleko. Być może cenie akcji pomogą informacje napływające ze spółki.
Gaming Factory zapowiada DLC dla swojego flagowego tytułu
Wypada zacząć od tego, że Gaming Factory to firma powstała w 2017 roku, w 2020 roku zadebiutowała na GPW. Podmiot produkuje na konsole oraz PC gry o zróżnicowanej tematyce, odznaczają się one niskimi lub średnimi budżetami. Wiosną spółka zaprezentowała nową grę: Japanese Drift Master. I właśnie tego tytułu dotyczą świeże doniesienia.
Spółka Gaming Factory ogłosiła niedawno, że w listopadzie br. premierę będzie miało pierwsze płatne rozszerzenie pod tytułem „Made in USA”. Ze słów prezesa, Mateusza Adamkiewicza, wynika, że to dopiero początek i będą powstawać kolejne DLC. A firma ma w planach także wersje konsolowe gry oraz tryb multiplayer. Do tego prowadzone są prace w zakresie m.in. usprawnień technicznych oraz nowych funkcji. Zamysł jest taki, że gra ma się stać rozrywką na lata. Jeśli tak się stanie, firma zapewni sobie solidne źródło przychodów na dłuższy czas.
Spółka notuje zysk. Sprzedała 140 tys. egzemplarzy gry
Skoro już o wynikach mowa. W I połowie 2025 roku firma odnotowała ponad 3,5 mln zł zysku. Rok wcześniej było to 0,8 mln zł straty. Przychody wzrosły z 1,74 mln zł do 9,44 mln zł. Zmiana wynikała oczywiście z wprowadzenia na rynek „JDM: Japanese Drift Master”. Niedawno podano, że sprzedaż gry przekroczyła 140 tys. egzemplarzy.
Notowania Gaming Factory / Źródło: Stooq
Co ciekawe, ze słów prezesa wynika, że nachodzi najlepszy okres w historii firmy. Ma się na to złożyć nie tylko wspominany rozwój JDM, ale też premiera gry Pizza Slice, która powinna się pojawić w sprzedaży na początku 2026 roku. W połowie przyszłego roku podmiot ma ocenić możliwość wypłaty dywidendy. W dłuższej perspektywie planowana jest produkcja JDM 2, być może już z dużym, globalnym partnerem.
Akcje Gaming Factory podrożały o 30 proc. Będzie więcej?
Dzisiaj o poranku akcje Gaming Factory drożały o wspomniane 5 proc. To kolejny wystrzał w ostatnim czasie. Przypomnę, że np. pod koniec sierpnia akcje tego podmiotu podrożały o ponad 13 proc. Obecnie za jeden papier trzeba zapłacić 7,4 zł. Tymczasem jeszcze kilka tygodni temu było to 5,7 zł. Kurs od tego momentu poszedł do góry o około 30 proc. Jedni się cieszą, drudzy wskażą, że wiosną wyglądało to znacznie lepiej. W marcu za jedną akcję firmy płacono poniżej 8 zł, a niedługo później już 12 zł. Notowania zaczęły się sypać wraz z premierą nowego tytułu, co w tym segmencie rynku nie jest sytuacją odosobnioną.