Elon Musk stracił 30 miliardów dolarów w parę godzin. 'Tesla wypadła z łask’. Fortuna wisi na włosku?

Elon Musk stracił 30 miliardów dolarów w parę godzin. 'Tesla wypadła z łask’. Fortuna wisi na włosku?

To nie był zwykły spadek. To było trzęsienie ziemi. W ciągu jednej sesji giełdowej z Tesli zniknęło ponad 150 miliardów dolarów wartości rynkowej, a akcje spółki zaliczyły najgorszy dzień w historii, osuwając się o blisko 14%. Na Wall Street zawrzało, a inwestorzy zastanawiają się: czy to chwilowy zjazd, czy początek głębszego kryzysu? Dziś akcje rosną o prawie 5% i próbują zażegnać krach, ale ryzyko pozostaje.

Sprzedaż firmy spada od Europy po Azję, a jeśli Amerykanie stracą ok. 7000 USD zachęt, sprzedaż może poważnie ucierpieć także w Stanach Zjednoczonych. Podobnie na włosku wisieć może los Tesli w Chinach i oprogramowanie do autonomicznej jazdy, które miało pierwotnie wsparcie z Białego Domu.

Polityczna bomba między Trumpem a Muskiem

Jednak to nie wyniki, a konflikt z Trumpem był bezpośrednim katalizatorem rynkowego dramatu inwestorów. Do eskalacji doszło po tym, jak Trump publicznie zagroził wycofaniem rządowych kontraktów z firm powiązanych z Muskiem. Powód? Krytyka ustawy budżetowej, którą Musk określił jako „obrzydliwą i antyamerykańską”.

Prezydent nie pozostał dłużny. Na swojej platformie Truth Social napisał: „Elon stracił kontakt z rzeczywistością. Odebrałem mu mandat EV, bo wiedział, że nikt nie chce tych samochodów. Wybuchł jak dziecko.” Rzeczywiście, Musk ma prawo czuć się niepocieszony postawą polityków, z którymi siedział przy jednym stole. Jego firma nie została potraktowana ulgowo, a obietnice wyborcze Trumpa okazały się pustymi sloganami.

Musk: „Bez mnie przegralibyście wybory”

Reakcja miliardera? Natychmiastowa i pełna sarkazmu. Na platformie X napisał jedynie: „Whatever”. W kolejnym poście poszedł o krok dalej, sugerując, że to właśnie on przyczynił się do wyborczego sukcesu Republikanów.

„Gdyby nie ja, Trump by przegrał. Demokraci kontrolowaliby Izbę, a w Senacie byłoby 51-49.” Taki poziom konfliktu na najwyższych szczeblach władzy i biznesu wstrząsnął rynkami. Inwestorzy zaczęli panicznie wycofywać środki, obawiając się długoterminowych skutków politycznego odwetu.

Historyczna strata! Tesla poniżej biliona dolarów

W wyniku gwałtownego spadku cena akcji Tesli zamknęła się na poziomie odpowiadającym kapitalizacji rynkowej wynoszącej 916 miliardów dolarów. To oznacza, że spółka — jeszcze niedawno wyceniana na ponad 1,1 biliona — w ciągu zaledwie kilku godzin straciła ponad 152 miliardy.

To największa jednodniowa strata wartości rynkowej w historii spółki. Warto dodać, że tylko w ostatnim tygodniu kurs Tesli spadł o niemal 16%, a od początku roku zniżkuje już o blisko 30%. W tle dramatu z Białego Domu pojawiają się też inne problemy: rosnąca konkurencja w Chinach i niepewność co do przyszłości subsydiów dla aut elektrycznych w USA.

Połączenie tych czynników tworzy mieszankę wybuchową. Tesla co prawda zaskoczyła wzrostem kursu w maju (o 22%), ale fundamenty — jak zauważają analitycy — były już wtedy kruche. Dzisiejszy kryzys jest więc nie tyle szokiem, ile brutalnym otrzeźwieniem.

Czy fortuna Muska rzeczywiście wisi na włosku?

Elon Musk, jeszcze niedawno najbogatszy człowiek świata, sam odczuwa skutki giełdowej paniki. Szacuje się, że jego majątek stopniał o ponad 30 miliardów dolarów tylko w jeden dzień. Choć nadal należy do finansowej elity, jego pozycja jest dziś bardziej chwiejna niż kiedykolwiek wcześniej. Pytanie brzmi: czy Musk zdoła odbudować zaufanie inwestorów, czy też polityczne starcie z Trumpem będzie początkiem końca złotej ery Tesli?

Inwestorzy będą teraz z uwagą śledzić każdy tweet, każdą konferencję i każde przesunięcie na linii Tesla–Waszyngton. Jedno jest pewne: rynek nie wybacza chaosu, a dzisiejsza sesja była brutalnym przypomnieniem, że w epoce postprawdy i prezydentów-influencerów wystarczy kilka słów, by z rynku wyparowały miliardy. Oczywiście, kapitalizacja spółek giełdowych stale się zmienia, a jej wzrost lub spadek ma charakter wyłącznie 'papierowy’. Faktem jednak jest, że udziały Muska stały się mniej warte.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz