Ekspert prognozuje krach, który zaboli bardziej, niż ten na dotcomach. Jest już pierwsza ofiara bańki AI. Ile czasu nam zostało?

Sztuczna inteligencja to technologia, z która de facto jest obecna w naszym życiu od dłuższego czas. Tego typu rozwiązania funkcjonowały od dawna głównie w smartfonach oraz niektórych urządzeniach AGD. Jednak prawdziwy wybuch popularności, a wręcz szaleństwa na punkcie sztucznej inteligencji obserwujemy od momentu pojawienia się na rynku ChatGPT, czyli od końca 2022 roku. Głośno zrobiło się o Open AI, a do wyścigu technologicznego dołączył m.in. Elon Musk z Grok AI, czy Chińczycy ze swoim DeepSeek. Spółki powiązane z AI, jak np. Nvidia, zanotowały w tym czasie spory wzrost. Jednak od pewnego czasu eksperci ostrzegają, że zbliżamy się do ściany, a krach jest nieunikniony.

Bańka AI pęka? Ekspert prognozuje krach gorszy od tego po bańce internetowej

Od kilku lat sztuczna inteligencja to temat, który wciąż jest szeroko komentowana i nie traci na popularności. To w dużej mierze zasługa popularnych chatbotów, które ułatwiają wiele codziennych czynności zarówno w życiu codziennym jak i zawodowym. Jednak cykl każdego przełomowego wynalazku kiedyś mija i albo zostaje on całkowicie wyparty przez jakiś nowy, albo traci na popularności. Czy powoli zbliżamy się do pęknięcia bańki na AI?

Źródło: X

Erik Gordon, ekspert technologiczny, ostrzega przed pęknięciem bańki spekulacyjnej na rynku sztucznej inteligencji. Zdaniem eksperta ten krach prawdopodobnie wywoła skutki finansowe dużo bardziej dotkliwe, niż ten, który nastąpił po pęknięciu bańki spółek internetowych.

Niektórzy inwestorzy i eksperci przypuszczają, że akcje spółek technologicznych, które rosną dzięki wzrostowi zainteresowania sztuczną inteligencją, spowodują krach podobny do tego, który wywołała bańka spółek internetowych na początku XXI wieku. Jednak Gordon sądzi, że boom na sztuczną inteligencję jest „bańką przewartościowania o rząd wielkości ”. Dlatego ekspert ostrzega, że w tym przypadku straty będą znacznie większe, niż te, które spowodował pęknięcie bańki na tzw. dotcomach.

Pęknięcie tzw. bańki internetowej spowodowało spadek indeksu S&P o około 9% w 2000 r., 12% w 2001 r. i 22% w 2002 r. Dziesiątki startupów ogłosiło upadłość, a tysiące pracowników sektora technologicznego straciło pracę.

Gordon wskazuje pierwsze ofiary przewartościowania AI

Na potwierdzenie swojej tezy Erik Gordon przytacza przykład spółki CoreWave. Podmiot wspierany przez Nvidię wszedł na giełdę w marcu, a ostatnio zanotował bolesny spadek kapitału i akcji. Akcje CoreWeave, w ciągu dwóch dni przed ostatnim weekendem (14-15 sierpnia) spadły o 33%. Kapitalizacja rynkowa w tym czasie stopniała aż o około 24 miliardy dolarów. Spadek nastąpił po tym, jak najnowszy raport finansowy ujawnił rosnące stary oraz ograniczenia infrastrukturalne.

Wykres cen akcji spółki CoreWave, źródło: TradingView [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]

Zdaniem Gordona, przykład CoreWave pokazuje, iż katastrofa na AI spowoduje, że „więcej inwestorów ucierpi niż w wyniku krachu internetowego, a ich cierpienie będzie jeszcze bardziej dotkliwe”. Ponadto Gordon zauważa, że szum medialny wokół sztucznej inteligencji sprawił, że giganci technologiczni mają znaczny udział w amerykańskim rynku. Z tego powodu stały się częścią licznych portfeli i funduszy emerytalnych. Dlatego kolejne załamanie rynku może być dużo bardziej bolesne, niż pęknięcie bańki dotcomów.