Eksperci przewidywali krach, a gigant rośnie o ponad 80%. Mylili się, czy celowo wprowadzali w błąd?

Analitycy i eksperci rynkowi często wygłaszają prognozy, którymi kieruje się niejeden uczestnik rynku. Inwestorzy wierzą w ich profesjonalizm i są gotowi zaufać ich wskazówkom. Pojawił się jednak kolejny mocny dowód na to, że nawet najlepsi specjaliści nie zawsze mają rację, a wydarzenia na giełdzie potrafią bezlitośnie ich obnażyć. Od miesięcy obserwatorzy z Wall Street wskazywali, że Tesla jest bliska krachu na giełdzie. Tymczasem gigant wczoraj zniwelował wszystkie dotychczasowe straty i zaliczył solidny wzrost, który przynajmniej na moment unieważnia scenariusz katastrofy.

Tesla rośnie ponad 80% od kwietnia i niweluje wszystkie straty

Od samego początku roku Tesla zmagała się z licznymi problemami. Najpierw pojawił się kryzys wizerunkowy, który spowodował sam Elon Musk. Jego aktywność polityczna doprowadziła do licznych ataków na salony marki w całej Ameryce Północnej i nie tylko. Później doszły wahania giełdowe, które spowodowała wojna handlowa wywołana przez Donalda Trumpa. W ostatnim czasie sytuacje pogorszyły gorsze niż spodziewane wyniki finansowe oraz doniesienia o pozwie zbiorowym od akcjonariuszy.

Źródło: X

W krytycznym momencie TSLA traciła na giełdzie ponad 30%. Od miesięcy eksperci ostrzegali, że Tesla pędzie wprost na górę lodową. Ostatnia ankieta dotycząca prognoz dla spółki, którą przeprowadzono wśród analityków z Wall Street, budziła niepokój. Najbardziej optymistyczne prognozy wskazywały, że akcje Tesla osiągną w ciągu najbliższych 12 miesięcy nawet 500 dolarów (+43,02%). Jednak pesymiści prognozowali krach, który doprowadzi do spadku do nawet 115 dolarów za akcję (-67,11%).

Tymczasem wczoraj spółka mocno odbiła. Skok był na tyle silny, że TSLA zniwelowała wszystkie straty z tego roku. W poniedziałek akcje firmy kosztowały około 410 dolarów za sztukę, a w ujęciu 24-godzinnym wzrosły o 3,56%. Przez ostatni tydzień spółka wzrosła aż o 16,97%. Z kolei przez ostatni miesiąc zyskała 21,44%

Wykres cen akcji Tesla (TSLA), źródło: TradingView [KLIKNIJ ABY POWIĘKSZYĆ]

Jednak to, co wydaje się największym sukcesem, to zniwelowanie tegorocznych strat. Po ostatnich wzrostach Tesla ma dodatni wskaźnik YTD (Year To Date). Od początku roku spółka zyskuje na wartości 5,11%.

Powrót z dalekiej podróży. Jak to się udało?

Jeszcze do niedawna sytuacja giganta z branży EV wyglądała fatalnie i trudno się dziwić, że tak duża grupa ekspertów obawiała się krachu. Pierwszy kwartał tego roku był dla giganta najgorszym okresem od 2022 roku. Jednak finalnie Tesla od kwietnia zyskała około 85% i można powiedzieć, że wyszła na prostą.

Co ciekawe to drugi z rzędu tak nierówny i szalony rok dla spółki. W 2024 roku Tesla również odrabiała pod koniec roku straty z poprzednich miesięcy. Wówczas przez pierwsze trzy kwartały firma traciła około 30%. Ostatecznie akcje TSLA zakończył ubiegły rok z 63% wzrostem.

Gigant odrabiał straty od co najmniej kilku tygodniu, ale wczoraj kluczowym impulsem była wiadomość o ruchu, na jaki zdecydował się Elon Musk. CEO firmy zakupił za akcje TSLA za około 1 mld dolarów, co inwestorzy odebrali za znak zaufania.

Wcześniej rynek pozytywnie przyjął plan nagród dla Muska za realizację kluczowych celów oraz zapowiedź rozwoju projektu humanoidalnych robotów, oraz robo taksówek.