O co tu chodzi? Akcje tej spółki mocno potaniały. Eksperci: kurs powinien wzrosnąć o ponad 100 procent!

Na GPW nie brakuje spółek, których aktualny kurs jest znacznie poniżej tego prognozowanego przez analityków. Przykładem biotechnologiczna firma Captor Therapeutics, której siedziby znajdują się w Polsce i Szwajcarii. Po kwartałach spadków jedną akcję można dzisiaj kupić za 41 zł. Tymczasem eksperci prognozują kurs wyższy o przeszło 100 proc.

Akcje Captor Therapeutics tanieją od kilku lat

Captor Therapeutics to firma biofarmaceutyczna, która opracowuje leki na ciężkie schorzenia, w tym nowotwory (m.in. rak wątroby, piersi, płuc, białaczka) czy schorzenia o podłożu autoimmunologicznym. Podmiot wykorzystuje technologię celowanej degradacji białek (Targeted Protein Degradation, TPD) do opracowywania i rozwoju nowych terapii chorób. Firma zadebiutowała na rynku głównym GPW w kwietniu 2021 roku.

Źródło: Stooq

Notowania Captor Therapeutics / Źródło: Stooq

Przy debiucie na GPW warto zostać na chwilę, ponieważ podczas tamtej sesji za jedną akcję płacono ponad 170 zł. Kilka miesięcy później, jesienią 2021 roku, zanotowano rekordowe notowania: za jeden papier płacono 209 zł. Potem notowano większe i mniejsze wzrosty i spadki, jak to na giełdzie, ale kurs zmierzał przeważnie na południe. Na początku tego roku zszedł poniżej 50 zł i na razie trzyma się pod tym progiem. W kwietniowym dołku za jeden papier płacono niewiele ponad 31 zł.

Spółka może finansować badania jeszcze przez kilka kwartałów

Czym można to tłumaczyć? Wypada zacząć od wyników. W raporcie podsumowującym I kwartał podano, że spółka wpracowała w tym czasie 2,6 mln zł przychodów, podczas gdy konsensus zakładał 3,2 mln zł. Wynik był o ponad 42 proc. gorszy od tego zanotowanego w analogicznym kwartale 2024 roku. Strata EBIT wyniosła 10,7 mln zł, a konsensus zakładał 9,7 mln zł. Niedługo po zaprezentowaniu tych danych ogłoszono, że po pięciu latach fotel prezesa spółki opuści Thomas Shepherd. Jego miejsce zajął Michał Walczak – założyciel firmy, który pełnił w niej rolę dyrektora ds. naukowych oraz członka zarządu.

Na początku czerwca firma Captor Therapeutics informowała, że ma zapewnione finansowanie badań do II kwartału 2026 roku. Spółka podała w tamtym czasie, że w gotówce i inwestycjach miała 61 mln zł (na koniec 2024 roku było to 77,5 mln zł), a kwartalne wydatki wynoszą około 10 mln zł. Przedstawiciele podmiotu nie wykluczali wówczas emisji nowych akcji, ale zaznaczali, że jeśli do niej dojdzie, nie będzie duża. Podkreślono, że firma jest blisko punktów, które bardzo dużo zmienią w wartości jej projektów. Zaznaczono wręcz, że spółka nie chce sprzedawać akcji „w absurdalnie niskiej cenie”.

Analitycy: kurs Captor Therapeutics może mocno wzrosnąć

Tu dochodzimy do wątku poruszonego we wstępie: rekomendacji. W raporcie z końca czerwca analitycy Noble Securities co prawda obniżyli cenę docelową dla akcji Captor Therapeutics z niemal 128 zł do 86 zł, ale podtrzymano rekomendację kupuj. Trzeba też zauważyć, że osiągnięcie wspomnianego progu oznaczałoby dla akcji Captor Therapeutics wzrost o ponad 100 proc. względem dzisiejszej ceny. Eksperci zaznaczyli, że sektor biotechnologiczny od dłuższego czasu jest w niełasce inwestorów. Może go to czynić ciekawym pomysłem na dywersyfikację portfela.