Niektórzy przecierają zapewne oczy, obserwując notowania spółki Bumech. Do niedawna jej kurs poruszał się na jednym poziomie i nie przynosił większych niespodzianek. Ale kilka dni temu notowania eksplodowały – wzrosty sięgają już kilkuset procent. Tylko wczoraj papier tego podmiotu podrożał o niemal 26 proc. Dzisiaj o poranku akcje drożały o przeszło 15 proc.
Akcje spółki Bumech podrożały o 360 procent
Bumech w ostatnim czasie stał się niekwestionowaną gwiazdą indeksu WIG80. Jeszcze w ostatnich dniach lipca za jedną akcję spółki płacono 8,5 zł. A pod koniec ubiegłego roku można ją było kupić nawet za 6,3 zł. To już jednak odległe niziny – wczoraj kurs wzrósł z 29 zł do 34 zł. Dzisiaj rano przekroczono próg 39 zł. Zdarzają się sesje, gdy notowania tej spółki rosną nie o kilkanaście, ale o kilkadziesiąt procent. Najlepszym przykładem wczorajsza sesja. Efekt jest taki, że w ciągu kilku tygodni kurs spółki wzrósł o około 360 proc.
Bumech wchodzi w zbrojeniówkę. Ma partnera z RPA
Skąd ten popyt? Inwestorzy najwyraźniej uwierzyli w „militarny” potencjał firmy. Pod koniec lipca Bumech poinformował, że planuje wejść do zbrojeniówki. Podmiot dodawał, że podpisał list intencyjny z OTT Technologies. To sporych rozmiarów producent pojazdów opancerzonych z RPA. Wozy z jego zakładów trafiają do wojska oraz służb, firma nie tylko je projektuje i produkuje, ale też serwisuje i modyfikuje.
Notowania Bumech / Źródło: Stooq
List intencyjny szybko zamienił się w konkret. Okazało się, że z pomocą nowego partnera Bumech będzie produkował pojazdy opancerzone na europejski rynek. Początkowo produkcja ma się odbywać w oparciu o podzespoły dostarczane przez OTT. Z czasem większość komponentów powinna być wytwarzana w Unii Europejskiej. Oferta w pierwszej kolejności ma być skierowana do krajów środkowoeuropejskich oraz skandynawskich. A zatem tych, które mogą być zainteresowane zbrojeniami na większą skalę.
Bumech na razie nie ma w planach budowy nowych zakładów, pojazdy opancerzone będą składane przy wykorzystaniu istniejącego parku maszynowego. To oczywiście oznacza, że wydatki na rozwój nie będą wielkim obciążeniem. Z wypowiedzi przedstawiciela spółki wynikało też, że pierwsze trzy egzemplarze powstaną do końca marca 2026 roku. Będą wykorzystywane do promocji oferty na pokazach i targach branżowych.
Bumech to gracz z sektora wydobywczego
Warto przypomnieć, że zbrojeniówka nie jest „naturalnym” środowiskiem dla tej spółki. W skład grupy wchodzą podmioty zajmujące się wydobyciem i sprzedażą węgla kamiennego, świadczące usługi drążenia podziemnych wyrobisk czy produkcji, serwisowaniu i remontowaniu maszyn oraz urządzeń górniczych. Obecna na GPW od 2009 roku spółka w ostatnich latach cieszyła się słabnącym zainteresowaniem inwestorów, bo branża wydobywcza raczej nie rozpala emocji. Co innego dostawy dla wojska.
Militarne partnerstwa i kontrakty napędzają spółki z GPW
Innym świetnym przykładem na to, że dodanie „militarnej” odnogi służy firmie, a właściwie jej notowaniom, jest Grenevia. To również podmiot mocno powiązany z górnictwem. Spółka pod koniec sierpnia pochwaliła się dobrym raportem za II kwartał br. Ale to niedawne doniesienia o nawiązaniu współpracy z Polską Grupą Zbrojeniową sprawiły, że jej kurs wystrzelił. Tylko wczoraj zyskał 30 proc., o czym więcej przeczytacie w tym tekście.