Bukmacher William Hill 888 czeka na najwyższą grzywnę w historii

Bukmacher William Hill 888 – jedna z największych tego typu firm na świecie – przygotowuje się do przyjęcia najwyższej grzywny w historii. Przewidywało się, że brytyjski organ nadzorujący hazard nałoży na nią karę w granicach 15 milionów funtów. Dziś wiadomo już, że kwota zobowiązania może być znacznie wyższa.

Powód? Jak brzmi oficjalny komunikat, naruszenia mieszczą się w zakresie „obowiązków w zakresie odpowiedzialności społecznej i przeciwdziałaniu praniu pieniędzy”. Władze William Hill 888 odłożyły wspomniane 15 milionów, ale źródła bliskie śledztwu twierdzą, że kara będzie najwyższa w historii. Do tej pory najwięcej – 17 milionów funtów – przed rokiem zapłacił inny brytyjski bukmacher, Paddy Power.

Bukmacher wypadnie z indeksu giełdowego

Jeden z informatorów przekazał, że grzywna wymierzona w Wiliam Hill 888 może być nawet „na północ od 20 milionów”. Dla bukmachera byłby to ogromny cios. Spółka 888 Holdings w tym miesiącu najprawdopodobniej wypadnie z indeksu FTS250 (indeksu giełdowego, który zawiera 250 średnich pod względem kapitalizacji brytyjskich spółek notowanych na London Stock Exchange). Od września 2021 roku cena jej akcji spadła bowiem o 85%.

888 wykupił firmę William Hill zaledwie zeszłego lata od amerykańskiego Caesars Entertainment za kwotę 2 miliardów funtów. Oprócz tego w swoim portfolio mają chociażby kasyna online i ponad 1000 bukmacherskich punktów stacjonarnych.

– To niepokojące, że firmy bukmacherskie nie uczą się na błędach, nawet jeśli domniemane uchybienia mają charakter historyczny – powiedział Richard Williams, prawnik i partner w kancelarii Keystone Law, specjalizującej się w prawie bukmacherskim.

Może Cię zainteresować: Londyńska giełda przyjęła cios. Straciła technologiczny „klejnot w koronie”

Podejrzenie o pranie brudnych pieniędzy

To niepierwszy problem brytyjskiego operatora. Zaledwie miesiąc temu wszczęto dochodzenie w sprawie podejrzenia prania brudnych pieniędzy na kontach klientów VIP z Bliskiego Wschodu. W związku z tym z firmy po ponad dwudziestu latach pracy odszedł jeden z jej dyrektorów, Itai Pazner.

Wszyscy czekają na świeże sprawozdanie finansowe firmy, które zostanie opublikowane pod koniec marca. Cała branża oczekuje również na „białą księgę hazardu”, która ma dodatkowo uregulować cały sektor. W praktyce może oznaczać ogromne zmiany i potrzebę transformacji całego przemysłu bukmacherskiego.

Zobacz też:

bukmacherGiełdagrzywnahazard
Komentarze (0)
Dodaj komentarz