Buffett złamał zasady. W chciwości kupił drogie akcje. Dla jakiej spółki poniosły go emocje? Euforia trwa

W 1984 roku akcje HEICO Corp. debiutowały na amerykańskiej giełdzie, warte były wówczas 26 centów. Dokładnie 40 lat później wycena firmy to prawie 30 miliardów dolarów, a akcje sprzedawane są po 240 dolarów. HEICO to rodzinna firma z ponad 60-letnią historią, zarządzana obecnie przez dwie generacje rodziny Mendelson, z siedzibą na Florydzie. Od początku spółka realizowała plan ekspansji poprzez nabywanie udziałów w rentownych – zarówno prywatnych, jak i publicznych przedsiębiorstwach.

W efekcie rzy obecnie unikalny holding, wyspecjalizowany w serwisie lotniczym i produkcji kluczowych części – od elektroniki, po części mechaniczne. Aktualnie firma posiada bardzo szerokie fosy biznesowe w zakresie usług serwisowych. Realizuje też zamówienia dla NASA. Fani motoryzacji znają Heico ze współpracy ze szwedzki koncernem Volvo, który tuninguje (HeicoSportiv). Jej rozwiązania znane są z wysokiej jakości, a największymi udziałowcami w spółce jest oczywiście – rodzina Mendelson.

Buffett kupił … Za drogo?

Wall Street od dawna zachodziło w głowę, dlaczego Buffett nie objął udziałów w odnoszącej spektakularne sukcesu, rodzinnej firmie, której akcje notują wykładniczy wzrost od kilkudziesięciu lat. Firma spełniała szereg czynników, które Buffett uważał za kluczowe dla wzrostu od dekad.

Prawdopodobnie jedyne, co (do niedawna) powstrzymywało 'wyrocznię z Omaha’ w objęciu udziałów w Heico to… Wycena. Zatem Berkshire Hathaway w II kwartale kupiło 1,04 mln akcji HEICO, inwestując niemal 185 milionów dolarów w spółkę. Akcje Heico od miesięcy notowane są na coraz to wyższych poziomach.

Po oświadczeniu kwartalnym Berkshire, walory Heico osiągnęły historyczne szczyty na poziomie 245 USD za walor. Berkshire wciąż posiada ok. 280 miliardów dolarów gotówki. Kolejne kwartały pokażą, czy wehikuł kupi więcej akcji Heico. przejmując kontrolę nad coraz większą częścią przedsiębiorstwa. Niektórzy twierdzą, że 'odstępstwo’ od strategii Buffetta, w postaci kupna drogich akcji. Z drugiej strony kapitalizacja rzędu 30 miliardów dolarów nie wydaje się bardzo wymagająca, jeśli spółka docelowo stanie się niepodważalnym liderem w branży.

Akcje HEICO od dawna uważane są za bardzo drogie, w porównaniu do konkurencji. Aktualnie cena do zysków wynosi ok. 75 wobec ok. 20 wskaźnika dla sektora i ok. 22 dla spółek z S&P 500. Porównanie dotyczy 2023 roku. Źródło: Bloomberg

Wyniki i sytuacja Heico

Aktualnie marże netto spółki są na poziomach najniższych od 2017 roku. Jeśli od tej strony zajdzie istotna poprawa z okolic 12% obecnie do 17% z 2020 roku, możemy oczekiwać, że wskaźnik cena / zysk spadnie z obecnych poziomów, gdy netto wyniki spółki ulegną poprawie. Przychody notują w tym samym czasie istotny wzrost i w II kwartale były o prawie 40% wyższe rok do roku, sięgając 955 mln dolarów.

Firma posiada bardzo niewielki dług, a jej wskaźnik długu do aktywów wynosi ok. 0.07. Notuje powtarzalne, rosnące wyniki sprzedażowe. Wielu oczekuje, że produkcja i serwis samolotów stanowi istotną, długoterminową 'fosę’ i zapewni firmie odpowiednie środowisko do dalszego podnoszenia marż. Koszt inwestowanego kapitału Heico to ok. 7%, przy niemal 12% ROIC.

Jeśli mielibyśmy wczuć się w skórę Buffetta i założyć jego okulary, określilibyśmy, że do inwestycji w spółkę zachęciły go: rosnący biznes i strategia ekspansji poprzez przejęcia, dywersyfikacja łańcucha produkcyjnego / serwisowego przeważnie w rozwiniętych gospodarkach (Europa, USA, nieliczne zakłady w Brazylii, Singapurze i Chinach), wzrostowe środowisko (rosnąca globalna flota samolotów, perspektywy wzrostu zamówień z sektora obronnego i kosmicznego), jakość zarządzania i rodzina kontrolująca firmę, utrzymująca udziały. Czy chciwość się opłaci?

Komentarze (0)
Dodaj komentarz