Giełda Bitcurex zawiesiła działanie. Na jej stronie opublikowana została informacja o „pracach konserwacyjnych systemu informatycznego”. Wcześniejszy komunikat mówił o problemach z aktualizacją klienta Bitcoin.
Problemy z działaniem serwisu Bitcurex zaczęły się w piątek 14 października. Szczegółowe przyczyny awarii nie są znane. Firma opublikowała na swojej stronie ogólnikowy komunikat, z którego wynikało, że problemy mają związek z aktualizacją klienta Bitcoin.
Dziś pod adresem Bitcurex.com pojawił się inny, jeszcze bardziej ogólnikowy komunikat, informujący o trwających „pracach konserwacyjnych systemu informatycznego”.
Na forum Bitcoin.pl pojawił się wątek dotyczący wytransferowania środków z giełdy. Jak wyliczył jeden z użytkowników na podstawie informacji z rejestru Blockchain.info, z Bitcurex.com mogło zostać wytransferowanych nawet ok. 2,3 tys. BTC, co przekłada się na kwotę ponad 5,7 miliona zł. Środki przenoszono pakietami o wartości 200 BTC. Inny użytkownik przytacza informację supportu giełdy, zgodnie z którą bitcoiny przenoszone były na nowe portfele.
W sieci roi się od spekulacji na temat możliwego włamania do Bitcurex. Atmosferę niepewności podsyca fakt, że siedziba firmy była dziś zamknięta. Podobnie jak Bitshopy, należące do giełdy placówki sprzedające bitcoiny za gotówkę. Choć na razie brak jednoznacznych danych przemawiających za tym, że Bitcurex padł ofiarą włamania, to jednak warto przypomnieć, że giełda przeżyła już w swojej historii atak hakerski – z którego na szczęście dość sprawnie się wykaraskała.
Niepokój użytkowników wzbudził również komunikat, który do wczoraj wyświetlała się na stronie Bitcurex.com. W najbardziej uwypuklonym zdaniu giełda przestrzegała, by nie dokonywać transferów na dotychczasowe adresy. Może to oznaczać, że serwis stracił kontrolę nad kluczami do tych adresów. Userzy skarżą się także na brak kontaktu z supportem firmy, co wzmaga obawy, że Bitcurex ukrywa prawdziwe przyczyny awarii.
Internauci rozważają również trzeci – obok awarii i włamania – wariant przebiegu wydarzeń. Zgodnie z danymi transakcyjnymi z Blockchain.info, transfer środków nastąpił w czwartek, czyli dzień przed blackoutem. Może to oznaczać, że bitcoiny zostały przeniesione pod inne adresy w celach bezpieczeństwa przed planowaną aktualizacją oprogramowania, ale nie da się wykluczyć również próby wyprowadzenia środków – taka spekulacja, określona mianem „inside job”, pojawia się na forum Bitcoin.pl. Niektórzy z dyskutantów sugerują nawet… udanie się na najbliższy komisariat policji.