Amerykański sen wciąż trwa. Dane nie pozostawiają złudzeń

Początek roku sugerował zmianę układu sił na światowych rynkach. Inwestorzy chwalili Chiny i Europę, a amerykańskie giełdy wyglądały blado. W mediach rozlała się fala spekulacji, że czas dominacji USA dobiega końca. Jednak nowe dane pokazują coś zupełnie innego. Kapitał płynie… i to nadal do Stanów Zjednoczonych.

🎉 Zarejestruj się na MEXC i zgarnij bonus do 8000 USDT. Handel bez KYC i szybki start! Odbierz bonus →

USA wciąż przyciąga pieniądze z całego świata

Z danych amerykańskiego Departamentu Skarbu wynika, że w kwietniu rzeczywiście nastąpił spadek popytu na amerykańskie akcje i obligacje. Ale już w maju sytuacja szybko wróciła do normy. Napływ zagranicznego kapitału niemal zrównał się z rekordem z lipca 2023 roku.

To bardzo ważny sygnał dla inwestorów. Pomimo rosnącego zadłużenia, napięć geopolitycznych i niepewności politycznej, świat wciąż widzi w USA bezpieczną przystań. Zaufanie do amerykańskiego systemu prawnego i rynku finansowego jest na tyle silne, że żadne medialne narracje go nie osłabiają.

Rynki mogą chwilowo zachwycać się Chinami, ale to Stany Zjednoczone nadal przyciągają najwięcej kapitału. I to nie ze względu na emocje, lecz na fundamenty.

Narracje zmieniają się szybko, ale dane są twarde

Współczesne media uwielbiają historie o końcu imperiów i zmianie porządku świata. Taki przekaz przyciąga uwagę i generuje kliknięcia. Jednak rynki finansowe kierują się danymi, nie nagłówkami.

To, że niektórzy inwestorzy kierują wzrok na Chiny, nie oznacza jeszcze rewolucji. Autorzy analiz sami przyznają, że część portfela nadal kierują do USA. Co więcej, skala napływu kapitału świadczy o tym, że to nie marginalna decyzja, ale trend.

Dopóki kapitał zagraniczny płynie do USA, dopóty trudno mówić o końcu „amerykańskiego wyjątku”. Być może kiedyś ten obraz się zmieni – lecz w 2025 roku to Ameryka nadal wyznacza rytm globalnej gospodarki.