Indeksy giełdowe na Wall Street wzrosły w okolice historycznych szczytów, ignorując słabe dane z USA i alarmujący konflikt na Bliskim Wschodzie. Dane jednego z największych, amerykańskich banków nie dają złudzeń. Rekordowych zakupów dokonali w ostatnim czasie indywidualni inwestorzy, dysponujący dużo mniejszym kapitałem. Czy 'retail’ czeka zderzenie z giełdową lokomotywą?
Niepokojące dane z Bank of America
Z danych Bank of America wynika, że w ubiegłym tygodniu profesjonalni inwestorzy instytucjonalni sprzedali amerykańskie akcje o wartości 4,2 miliarda dolarów. Średnia z ostatnich czterech tygodni pokazuje regularne odpływy na poziomie 2 miliardów dolarów tygodniowo.
W tym samym czasie inwestorzy indywidualni wykazali zupełnie odwrotne zachowanie – w ostatnim tygodniu kupili akcje za 700 milionów dolarów, a średnia z czterech tygodni wynosi obecnie 400 milionów dolarów na tydzień. W ujęciu dwunastotygodniowym to już średnio 1,6 miliarda dolarów tygodniowo.
Gdy rynek odbija, profesjonaliści wycofują się z akcji, a inwestorzy detaliczni dokupują. Różnica nastrojów między dużymi a małymi graczami osiągnęła historyczny poziom.

Banki centralne obniżają stopy
Jednocześnie globalne banki centralne obniżyły w maju stopy aż 15-krotnie. Podobne poziomy widzieliśmy m.in. w grudniu 2008 roku i marcu 2020, podczas paniki covidowej. Czy rynek próbuje coś nam powiedzieć? Dane zawsze należy umiejscowić w kontekście polityki makro. Tu obraz pozostaje niejasny, jednak pewne jest jedno. Świat zmienia się na naszych oczach, a inwestorzy indywidualni, przekonani o atomowej sile rynku akcji nie boją się krachu.

Rynek niesłychanie szybko 'pozbierał się’ po kwietniowym krachu, ale optymizm profesjonalistów, zarządzających dziesiątkami bilionów dolarów jest wyraźnie nadszarpnięty. Nie możemy powiedzieć tego samego o inwestorach indywidualnych. Czy scenariusz z minionych tygodni okaże się nie mieć happy endu, a giełdy znów pogrążą się w chaosie? Tak wielka różnica między poziomem optymizmu w obu grupach nie ma precedensu. Wydaje się, że portfele instytucjonalne wyceniają dużo wyższy poziom 'ukrytego ryzyka’.
Insiderzy opuszczają okręt
Kolejne raporty z amerykańskiego rynku akcji wskazują na bardzo niski poziom optymizmu w amerykańskich firmach. Tak zwani 'insiderzy’ czyli osoby mające dostęp do informacji poufnych również wykorzystały ten etap hossy, by zwiększyć sprzedaż aktywów.
Według danych Washington Service, w pierwszych dniach czerwca aż 778 członków zarządów i wyższej kadry kierowniczej amerykańskich firm sprzedało swoje akcje. Tylko 200 zdecydowało się na zakupy.
To oznacza, że wskaźnik kupujących do sprzedających insiderów spadł do poziomu 0,26. Najniżej od listopada 2024 roku. Dla porównania długoterminowa średnia wynosi około 0,45. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wskaźnik ten obniżył się o 0,13 punktu, co sugeruje rosnącą skłonność insiderów do realizacji zysków – być może w odpowiedzi na wyższe wyceny lub obawy o przyszłość rynku.