W czwartek prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko poinformował o zamykaniu granicy z Polską i Litwą. Krok ten ma uchronić państwo przed agresywnymi poczynaniami zachodnich sąsiadów Białorusi.
O godzinie 12 w piątek nadali nie mamy komunikatów ze strony polskich władz na temat zamknięcia granicy z Białorusią. Jeśli spojrzymy na stronę granica.gov.pl to wydaje się, że ruch przebiega normalnie. Nie tworzą się kolejki, a tiry jadą normalnie. Również strona MSZ nie wskazuje na to, by doszło do faktycznego zamknięcia granic. Oczywiście nie oznacza to, że Łukaszenko nie zrealizuje swoich zapowiedzi w najbliższych godzinach czy dniach. Nawet jeśli tak się stanie, to mimo wszystko cała sprawa wygląda dziwnie.
A tymczasem trwa Słowiańskie Braterstwo 2020
Na ćwiczeniach na Białorusi rozgościli się Rosjanie. Z dostępnych informacji wynika, że wśród nich znajdują się elementy zaprawionej w bojach 76 gwardyjskiej dywizji powietrzno-desantowej. Warto nadmienić, że jednostka ta zasłynęła „zaprawianiem się w bojach” na wschodzie Ukrainy. Sporo z jej żołnierzy poległo w walkach, ale oficjalnie unikano poruszania tego tematu. Poza Rosjanami w ćwiczeniach udział wezmą również Serbowie.
Być może zapowiedzi Łukaszenki to jedynie chęć „zabezpieczenia” granic i sygnał dla zachodu by się nie wtrącał w sprawy Białorusi. Od takich zadań kraj ten ma już Rosję.
Co dalej z Białorusią?
Dziś trudno powiedzieć w którą stronę zmierza Białoruś. Łukaszenko trzyma się mocno i liczba aresztowanych idzie w tysiące. Dodatkowo pojawiają się również sygnały o używaniu przemocy wobec zatrzymanych co podpada już pod tortury. Szybka wymiana władzy na jaką liczyli niektórzy raczej wydaje się nierealna. Trzeba sobie również odpowiedzieć na pytanie co zrobi Rosja jeśli do takiej wymiany by doszło. Przykład Ukrainy, która coraz śmielej zmierzała w kierunku zachodu jest jasnym dowodem na to, że miękkie podbrzusze Rosji będzie twardo bronione. W wyniku szybkiej akcji w tym kraju Rosjanie zabezpieczyli sobie Morze Czarne zajmując Krym. Pamiętajmy, że Brama Smoleńska i to kto ją kontroluje to dla Rosjan kluczowa sprawa. Putin i Łukaszenko na pewno o tym wiedzą.
Nie należy łudzić się i liczyć na gwałtowną odwilż na Białorusi. Jeśli dojdzie tam do zmian to raczej w minimalnym zakresie i będą one „kroczące” i rozciągnięte na długi okres. To w zasadzie jedyna nadzieja dla tego kraju. Wszelkie gwałtowne ruchy mogą skończyć się gwałtowną odpowiedzią Rosji, a tym nikt nie jest zainteresowany, a już zwłaszcza poszerzeniem granicy Polsko-rosyjskiej. Wydaje się, że Łukaszenko też wolałby tego nie robić, gdyż straciłby wtedy władzę.
Krzysztof Kuska
Od Redakcji
Bithub Flesz już na naszym kanale YouTube. Zapraszamy codziennie o 19:00 na skrót najważniejszych wydarzeń dnia z branży kryptowalut i finansów, komentarze i rozważania na temat tego, co może przynieść kolejny dzień! Program prowadzi Bitcoin Feniks.
Zobacz ostatni odcinek:
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.