Gdy alarm budzika obwieści jutrzenkę
Dzień nowy przywitam
…lub nacisnę drzemkę
Bo choćbym wstał spóźniony
Kawę zawsze zdążę dopić
Jak to jest, zapytacie?
Pracuję w home office!
I tym optymistycznym akcentem zapraszam na kolejną odsłonę #Alternatywki_Ekonomicznej zatytułowanej „Charakterystyka pracy z domu – poznaj home office”.
Tak wiele stereotypów…
…związanych jest z osobami pracującymi z domu. Przez memy o home office ludzie słysząc „pracuję z domu” widzą oczami wyobraźni jegomościa odzianego w koszulę i krawat od pasa w górę, w dole z kolei zestaw: bokserki plus kapcie. Czemu miałaby służyć taka stylizacja? Ano temu, że w przedniej kamerce widać było tylko górę – genialne! Ta sama zasada dotyczyłaby również porządku w mieszkaniu. Sprzątana jest tylko tą część, która jest widoczna w kadrze Skype ‘a. Ile w tym prawdy? Niewiele, bo z praktyki wiem, że spodnie się jednak nosi. Nawet, gdy jesteś sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem.
Dawno, dawno temu
Kontynuując temat stereotypów. Piętnaście lat temu praca z domu była mniej popularna. Jak już ktoś miał taką możliwość, to zazwyczaj byli to wszelkiej maści freelancerzy, outsiderzy i inni undergroundowcy. W sumie brzmi fajnie. Gorzej, jak ktoś spytałby przy rodzinnym stole, czym się zajmujesz… Kolejne stereotypowe grupy zawodowe kojarzone wówczas z home office to byli artyści, graficy i pisarze. To ma już lepszy wydźwięk. Rodzina nadal by się skonfundowała, ale trochę mniej.
A dziś…
Dziś wśród pracodawców pracę zdalną traktuje się jako przywilej udzielany pracownikowi. W korporacjach często spotyka się dwa rozwiązania tej kwestii. Pierwsza opcja to jeden dzień home office w tygodniu, reszta w biurze. Druga opcja to możliwość zostania w swoich czterech ścianach na żądanie. W mniejszych firmach jest inaczej. Często praca jest stuprocentowo domowa. To oczywiście zależy od wielu zmiennych. Rolę gra zawód, funkcja w firmie, staż pracy, zakres obowiązków i poziom zaufania do twojej osoby. Na potrzeby artykułu zostanie scharakteryzowana właśnie taka praca. W pełni domowa. W celach analityczno-humorystyczncyh posłużę się analizą SWOT.
Mocne strony (strenghts)
Dwa lata pracy z domu pokazały mi różne oblicza takiego działania. Zalety prezentują się następująco. Jeśli twoja praca jest nastawiona na jakiś konkretny cel, a nie jest wyłącznie operacyjna, to masz szczęście. Oznacza to, że nie musisz o określonej godzinie włączać i wyłączać laptopa. Daje to elastyczność w organizacji pracy i wolną rękę w kwestii doboru godzin. Oczywiście, jeśli musisz porozmawiać z inną firmą, to zazwyczaj po 16 ciężko się dodzwonić. Pomimo tego, jeśli bardziej Ci pasuje model podziału godzin 4 razy po 2 godziny w ciągu dnia, zamiast 1 raz po 8 godzin, to czemu nie.
Kolejną z mocnych stron jest dostęp do pełnej personalizacji swojego biura. W grę wchodzi nawet tzw. „wyższa kombinatoryka”. Możesz np. wykonać następujące równanie: zamienić zero kotów na plus jeden kot. Wynikiem działania jest ograniczenie poziomu stresu i idące za tym podwyższenie poziomu komfortu pracy. W biurze ciężko mieć zwierzątko. No chyba, że pracujesz w zoo.
Następny wielki plus to możliwość chodzenia do pracy w swoim „casual, daily, average, oversize outfit” zwanym wśród kobiet „podomką”. To nawiązanie do wstępu. Nikt nie ingeruje w to, co masz na sobie, bo i po co. No chyba że trzeba się pojawić na Skype. Wtedy zaleca się reinkarnację pod bardziej wysublimowaną postacią.
Można to odnieść do większej ilości aspektów i stworzyć ogólną zasadę brzmiącą „dopóki nie wpływasz swoimi działaniami negatywnie na jakość wykonywanych z domu obowiązków, to rób co Ci się podoba”. Spójrz, jaki to komfort. Można jeść, co się chce i nie udawać przed koleżanką z działu, że odżywiasz się wyłącznie ketonami i fotosyntezą :).
Ostatni z plusów to droga do pracy. Wynosi ona w porywach do 30 sekund, w zależności od prędkości chodu i ilości klocków lego leżących na podłodze. To znacznie korzystniejsze niż godzina stania w korku.
Szanse (opportunities)
Gdy pracujesz w swoich czterech ścianach rozwijasz swoją samodzielność. Folklor pracy w domu znacznie odbiega od tego, co dzieje się w biurze. Częstokroć trzeba pracować o wiele dłużej i ciężej. Samodzielność działa w dwie strony i czasem trzeba się poświęcić. Dlaczego to jest w szansach zamiast zagrożeniach? Dlatego, że sztuka pokonywania problemów jest szansą na rozwój osobisty.
Warto również wspomnieć o szansie na awans. Jeśli umiesz zapanować nad pracownikiem, jakim jesteś Ty sam, to jest to pierwszy krok do pomocy nad zapanowaniem nad sobą wśród innych. Prościej mówiąc należy to do zasobu zadań w zarządzaniu zespołem. Jeśli do tej pory tego nie robisz, to kto wie, może niebawem zaczniesz. A to się robi również zdalnie.
Kolejna z szans to możliwość spędzania większej ilości czasu z rodziną. Owszem, większość uwagi skierowana jest na pracę i trzeba swoje zrobić. Przyznajmy jednak pewną wyższość temu, że jest się w domu, a nie w delegacji do Elbląga. Fizyczna obecność rodzica to najlepsze co można dać dziecku do lat dwunastu. Do tego nie trzeba inwestować w wynajęcie opiekunki. Dziecko czuje bliskość rodzica, nawet jak jest w innym pokoju. Wszystko zmienia się, gdy dziecko wchodzi w wiek nastoletni. Wtedy jest się delikatnie proszonym o opuszczenie domu w celu zaproszenia Asi z III D. No trudno, tak bywa, pewnie chcą się razem uczyć.
Słabe strony (weaknesses)
Teraz zajmijmy się wadami. Jeśli jesteś ekstrawertykiem to źle trafiłeś. Pracując z domu siłą rzeczy spędzasz sporo czasu w samotności. Może Ci to służyć lub też nie. Wszak w biurze też czasem bywało ciekawie. Były śmieszki, heheszki i ludzie wokół. Trochę jak w szkole za starych dobrych czasów. W domu musisz się obyć bez znajomych z pracy. Nie bądźmy jednak tacy pesymistyczni. Zawsze można się spotkać po pracy.
Pomówmy o work-life balance. Z tym bywa różnie. Zawsze masz obok pracę i nigdy nie jesteś w stanie w 100 procentach odciąć się będąc w domu. Widząc kolejnego maila wiesz, że albo odpiszesz na od razu, albo będziesz miał jutro zaległości. Masz czas wolny, a jednocześnie jest pokusa sprawdzenia, co jest wiadomości, którą właśnie dostałeś. To komplikuje relaksowanie się, ale nie uniemożliwia. Z czasem człowiek uczy się to oddzielać.
Kolejna słabość to fakt, że trzeba się samemu motywować do roboty. W domu jest trudniej o wrzucenie piątego biegu. To skomplikowana sztuka, ale tego też da się nauczyć. Prawda jest taka, że choćbyś był kierowcą Formuły 1 albo astronautą, zawsze część pracy jest powtarzalna i operacyjna. Jak na linii produkcyjnej. Trzeba się z tym po prostu pogodzić i zrobić swoje.
Zagrożenia (threats)
Zasadniczo zagrożenia są wypadkową danych cech osobowości, dlatego nie można jednoznacznie orzekać, co się może zdarzyć. Każdy jest podatny na co innego. Popularny jest spadek motywacji czy postępujące wypalenie zawodowe.
Biura dbają lepiej lub gorzej o to, aby motywować pracownika. Mają ku temu różne środki. Pokoje zabaw, owocowe środy, spotkania motywacyjne czy sama w sobie obecność przełożonego. Niektórym to pomaga utrzymać poziom zaangażowania. W domu tego nie ma. Odcinasz się od wad biura, jak również jego zalet.
Podsumowując
Dzięki za przeczytanie tej luźnej charakterystyki. W dobie kwarantanny wszyscy, którzy mieli taką możliwość – przeszli na pracę z domu. Ciekawe, jakie postawy wyodrębnią się w naszym społeczeństwie względem przymusowego home office. Z pewnością temat ten będzie niejednokrotnie analizowany w pracach naukowych.
Temat jest fascynujący, ponieważ przez sytuację z wirusem społeczeństwo wdrożyło w ciągu kilku dni zmiany, o których moglibyśmy w sytuacji normalnej (czyli bez pandemii) mówić wyłącznie w długim okresie. Jakie będą skutki tej terapii szokowej? Tego nie wie nikt, można jedynie przewidywać. Oby zostało tylko to, co dobre, czyli dbanie o higienę, ułatwianie życia za pomocą Internetu i oszczędzanie na sytuacje wyjątkowe, nie tylko papieru zapachowego, trójwarstwowego, ale też środków finansowania swoich potrzeb.
Życzę wszystkim dużo spokoju wewnętrznego, zdrowia i pogody ducha w obliczu tego zamieszania, które jest za oknem i w telewizorze. Zajrzyj do poprzedniej #Alternatywki, jeśli tego nie zrobiłeś, a kolejna już za dwa tygodnie, zapraszam!
źródła:
https://www.reddit.com/r/aww/comments/fsm9cp/a_border_collie_working_from_home/