Co by się stało gdybym powiedział, że da się wynająć mieszkanie w śródmieściu Warszawy za 1 555zł? Pewnie zostałbym zwyzywany od szaleńców i ludzi niespełna rozumu, a jednak to piszę. Ceny wynajmu za miesiąc spadły i jest to fakt bezdyskusyjny, ale żeby aż tak? Ostudzę jednak wasze zapały, bo pisałem o pojedynczym rodzynku na rynku mieszkaniowym, który akurat kosztował o 66% mniej niż aktualna średnia rynkowa. Tak czy inaczej dochodzą do nas informacje o ogólnym spadku ceny wynajmu mieszkań w Warszawie i w całej Polsce.
Nie ma co cieszyć się na zapas
Powyższe doniesienia na pewno ucieszyły parę osób. Niestety nie są one aż tak rewolucyjne, jak by się mogło zdawać. Spadki na rynkach dalej są naturalnym zjawiskiem, a te obserwowane teraz nie wychodzą poza schemat. Udowadniają to statystyki z raportu TVN biz. Na nich jasno widać, że ceny wynajmu mieszkań za m^2 tak naprawdę wciąż są wyższe względem zeszłego roku. Są też niewiele mniejsze niż pod koniec ostatniego miesiąca.
Jest o w w obecnej sytuacji na pewno lepsza informacja, niż gdyby ceny były w trendzie rosnącym i były wyższe od zeszłorocznych.
Wiele wskazuje na to, że brak zainteresowania inwestycjami spowodowany pandemią prowadzi do spadku liczby mieszkań do zakupu. Im mniej mieszkań w obrocie, tym mniejszy wybór tych do najmu, co blokuje dalsze spadki cen za m^2.
Gdy porównamy spadki między Warszawą i Krakowem możemy zauważyć, że mieszkańcy stolicy są w korzystniejszej sytuacji jeśli chodzi o trend spadkowy. Do tego analitycy twierdzą, że w Krakowie mamy niewielkie spadki i to znowu gra na plus dla stolicy.
Ogólnie rzecz biorąc, gdy weźmiemy pod lupę średnie ceny wynajmu na miesiąc na rynku warszawskim, możemy zauważyć parę rzeczy. Po pierwsze, aktualna cena za miesiąc za mieszkanie 2 pokojowe trzyma się na poziomie ok. 4 565 zł, co jest spadkiem względem lutowych cen za miesiąc. Po drugie, średnia cena za m^2 wraz z opłatami administracyjnymi to już 84 zł. A warto dodać, że bez dodatkowych opłat to 58 zł, co jest wciąż najwyższym kosztem w naszym kraju. Po trzecie, znajdujemy się w trendzie spadkowym w przeciwieństwie do połowy kraju, co może napawać optymizmem.
Trzymać rękę na pulsie
Oczywiście nie wiemy, ile jeszcze potrwa pandemia i czy nie doprowadzi to do większych obniżek. Przecież ludzie, którzy mieszkają w Warszawie tylko i wyłącznie ze względu na studia lub pracę, nie mają aktualnie żadnego powodu, by tutaj zostać. Takie perełki, jak mieszkanie za 1555 zł mogą się zatem powtarzać coraz częściej.