W niedzielę ogłoszono, że Norwegia przedłuży gwarancje pożyczkowe dla linii lotniczej Norwegian Air. Program zainicjowany w marcu obejmuje również innych przewoźników z regionu.
Na stronach ministerialnych pojawiała się informacje, że rząd zaproponuje zmiany w programie wsparcia linii lotniczych. Chodzi o gwarancje pożyczkowe zabezpieczane przez państwo. Według nowego planu gwarancje mają obowiązywać o dwa miesiące dłużej, czyli do końca roku 2020.
W opublikowanym oświadczeniu norweska minister handlu i przemysłu Iselin Nybø stwierdziła, że:
W wolnym tłumaczeniu oznacza to, że problemy sektora lotniczego rozciągnęły się bardziej w czasie i są poważniejsze niż pierwotnie zakładano to w marcu tego roku. Rząd norweski przełączy się do wysiłków utrzymania norweskiego lotnictwa w tym trudnym pod względem finansowym czasie.
Ile pieniędzy wydano do tej pory?
W marcu rząd w Oslo zdecydował się zabezpieczyć pożyczki do wysokości 6 miliardów koron norweskich (1 korona = 0,41 złotego) dla linii lotniczych z norweską licencją. Z tego 3 miliardy koron przypadły Norwegian Air, 1,5 miliarda koron trafiło do SAS i 1,5 miliarda do Widerøe i innych linii lotniczych. Zarządzającym całą operacją jest norweski Garantiinstituttet for eksportkreditt (GIEK).
Norwegia ratuje Norwegian Air, a reszta…
…ratuje swoje narodowe linie lotnicze. Taki przynajmniej trend możemy obserwować obecnie na świecie. Chodzi oczywiście o flagowych przewoźników narodowych. Model ten nie dotyczy przewoźników prywatnych, którzy muszą radzić sobie sami, choć czasem swoje wywalczą.
Obnaża to nam niestety, jak działają zasady wolnego rynku, wolnego handlu i wolnej konkurencji. Otóż działają one wtedy, gdy wszystko idzie dobrze. Jeśli sytuacja się komplikuje, to „wszystkie ręce na pokład”, a przepisami będziemy martwić się później, albo tak je nagniemy lub zmienimy, że „będzie Pan zadowolony”.
Realnie rzecz ujmując nie ma co krytykować takich postaw. Żyjemy w państwach narodowych i albo jako narody będziemy dbali o swój kraj, albo zostaniemy w tyle. Własnie dlatego w takich sytuacjach UE nie działa i działać nie będzie, chyba, że powstanie super państwo.
Trzeba zatem zadać sobie pytanie, czy może Polska nie powinna wziąć przykład z Norwegii ratującej Norwegian Air i dosypać hojnie naszemu PLL LOT? Gra toczy się bowiem o to, kto zajmie jaką pozycję przed powrotem do wyścigu o klienta, rentowność i ogólny sens funkcjonowania danej linii lotniczej po tym, jak skończy się „pandemia”.
Krzysztof Kuska
Od Redakcji
Bithub Flesz już na naszym kanale YouTube. Zapraszamy codziennie o 19:00 na skrót najważniejszych wydarzeń dnia z branży kryptowalut i finansów. Zobacz komentarze i podejmij dyskusję na temat tego, co może przynieść kolejny dzień! Program prowadzi Bitcoin Feniks.
Zobacz najnowszy odcinek:
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.