Chiny kontynuują batalię z amerykańskim rządem w wojnie handlowej przy użyciu kolejnych obostrzeń. Tym razem chińscy urzędnicy powiedzieli największym państwowym przedsiębiorstwom z sektora rolnego, aby wstrzymały zakupy niektórych amerykańskich produktów rolnych, w tym soi. Jest to odpowiedź Pekinu na ciągle narastające napięcia polityczne ze Stanami Zjednoczonymi, które wynikają z działań Chińskiej Republiki Ludowej w Hongkongu. Przynajmniej ten powód podają eksperci zajmujący się tą sprawą.
Zdaniem jednego z anonimowych źródeł Bloomberga, państwowe przedsiębiorstwa handlowe Cofco i Sinograin dostały od rządu zakaz importu produktów rolnych pochodzących z USA. Chińscy nabywcy anulowali także nieokreśloną liczbę zamówień wieprzowiny ze Stanów Zjednoczonych. Jak podaje jedna osoba, z którą kontaktował się Bloomberg, prywatnym firmom nie powiedziano, by wstrzymały import.
Nagłe wstrzymanie importu jest najświeższym sygnałem, że ciężko wywalczona umowa handlowa, między dwiema największymi gospodarkami świata jest zagrożona i tym razem to Chiny mogą być za to odpowiedzialne. Podczas gdy chiński premier Li Keqiang w zeszłym miesiącu powtórzył obietnicę wdrożenia porozumienia, które zostało podpisane w styczniu, napięcia nadal rosną w związku z działaniami Pekinu, które mają na celu zwiększenie kontroli nad Hongkongiem.
Posunięcie rządu Chin ziściło obawy, które panowały nad rynkami. Kontrakty futures na indeks S&P 500 odnotowały straty na zyskach z handlu o 0,6%, a amerykańskie 10-letnie obligacje odbiły się po niedawnych spadkach. Chiński juan odwrócił swój postęp, podczas gdy kontrakty na soję w Chicago, które były aż o 1% wyższe, niewiele się zmieniły.
Natychmiastowa odpowiedź Trumpa
Trump powiedział, że Stany Zjednoczone rozpoczną proces częściowego zniesienia uprzywilejowanego statusu handlowego Hongkongu. Nie ma jeszcze oficjalnego ogłoszenia, ile zmian wejdzie w życie i ile zwolnień zostanie zmniejszone. Trump zagroził sankcjami wobec urzędników chińskich i hongkońskich „bezpośrednio lub pośrednio zaangażowanych” w podważenie autonomii Hongkongu, choć nie przedstawił szczegółów.
To już kolejny raz, kiedy Chiny i Stany Zjednoczone ścierają się w niekończącej batalii taryfowej, która przynosi miliardowe straty obu mocarstwom. Pozostaje nam tylko czekać, kiedy USA rozpocznie wprowadzać swoje sankcje na chińskich urzędników, którzy podważają autonomię Hongkongu.