Initial Exchange Offering

Obecnie nie istnieją ujednolicone regulacje dotyczące bezpośrednio IEO. Pomimo tego giełda pośrednicząca w oferowaniu securities może zostać uznana za podmiot świadczący usługi inwestycyjne. W dzisiejszym artykule przyglądamy się europejskim regulacjom prawnym IEO, a dodatkowo pochylamy nad jego bezpieczeństwem.

Kwestie bezpieczeństwa z punktu widzenia inwestora

W odróżnieniu od ICO przy IEO giełda kryptowalutowa weryfikuje emitenta, co zwiększa wiarygodność samego projektu. Z punktu widzenia inwestora można to przyrównać do rekomendacji giełdy, a nawet pewnego rodzaju gwarancji. Podczas wielu emisji ICO monety/tokeny były sprzedawane wraz z obietnicami, że później będą notowane na giełdach. Niestety, najczęściej nie znajdowało to pokrycia w rzeczywistości. Nic więc dziwnego, że ICO zraziło do siebie wielu inwestorów. Zupełnie inaczej jest w przypadku IEO, podczas którego to inwestorzy mają pewność, że projekt będzie notowany na giełdzie, ponieważ ona też w nim uczestniczy. Co więcej, giełda daje swoje zaplecze i poświęca wypracowaną latami reputację.

IEO – wygoda dla emitenta

Przede wszystkim, największą zaletą jest to, że to giełda, a nie emitent, jest odpowiedzialna za procedury przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy. To w jej gestii leży weryfikacja wszystkich użytkownikiem pod kątem wspomnianych wyżej procedur AML i KYC. Start-upom odchodzi więc spora odpowiedzialność prawna, a koszty przygotowania niezbędnej dokumentacji w tym zakresie rozkładają się pomiędzy giełdę a emitenta. Giełda także zarządza umową IEO. Tak jak wspomnieliśmy już przy inwestorach – projekt IEO jest od razu notowany na giełdzie kryptowalutowej. Nie sposób też nie wspomnieć o wsparciu marketingowym takiej giełdy w promowaniu danego IEO do szerokiej bazy jej użytkowników. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że korzystanie z giełdy jako pośrednika generuje chociażby koszty opłaty za aukcję.

Ryzyko inwestowania

Od razu jednak przestrzegamy, że IEO nie eliminuje ryzyka oszustwa, każda giełda bowiem ma inny proces weryfikacji emitentów. Różnica będzie w samym podejściu do zysku. Małe giełdy myśląc krótkofalowo jedynie o pieniądzach, mogą obniżyć swoje wymagania pozwalając przy tym na wejście wątpliwych IEO. Należy pamiętać, że tym samym narażą swoich użytkowników/inwestorów na straty. W przypadku dużych podmiotów, które latami pracowały na swoją reputację i mają większy zasób pracowników, wymagania wobec emitentów mogą być rozbudowane tak, by odsiać podejrzane IEO. Już na pierwszy rzut oka widać, że sukces IEO opiera się to na zaufaniu użytkowników do danej giełdy. To właśnie ta strona wnosi własne doświadczenie i reputacje do projektu. Oczywiście giełda, w przypadku podejrzeń co do zweryfikowanego pozytywnie wcześniej IEO ma prawo do tego, aby zrezygnować z przeprowadzenia oferty publicznej.

Regulacje IEO dla giełd w krajach Unii Europejskiej

W Unii Europejskiej istnieje prawdopodobieństwo, że giełda pośrednicząca w oferowaniu zbywalnych securities może zostać uznana za podmiot świadczący usługi inwestycyjne. Wtedy to, taka platforma powinna wystąpić o udzielenie jej odpowiedniej licencji przez właściwy organ nadzoru finansowego. W takiej sytuacji także emitent może zostać zobowiązany do dostosowania się do wymogów dotyczących prospektu emisyjnego zgodnie z jurysdykcją kraju, w którym przeprowadzana jest emisja. Obecnie przyznawane licencje na działalność giełd, nie podlegają jednolitym regulacjom europejskim. Jest to spore ryzyko, gdyż podczas IEO giełdy muszą brać pod uwagę przepisy zarówno swojego kraju macierzystego, jak i miejsca rejestracji emitenta.

W kontekście samej Unii Europejskiej możemy też zauważyć, że minimalna kwota zwolnienia ze stosowania przepisów dotyczących sporządzania prospektu emisyjnego wynosi 1 000 000 EUR. Trzeba jednak mieć na uwadze, że poszczególne państwa członkowskie ustalają wspomniany próg według własnego uznania. Za przykład mogą posłużyć nasi zachodni sąsiedzi.  Niemcy zwalniają oferty emisyjne aż do 8,5 mln EUR, podczas gdy kraj nadbałtycki taki jak Estonia zwalnia do 2,5 mln EUR. Ciekawym przykładem jest Szwajcaria, w której to platforma IEO może być w świetle prawa zobowiązana do uzyskania licencji dilera papierów wartościowych. Co więcej, emitenci powinni mieć na względzie wspomniane wymagania prospektu emisyjnego, który w Szwajcarii kształtuje się na poziomie do 8 mln CHF w okresie 12 miesięcy.

W odróżnieniu od UE, w Ameryce giełda pośrednicząca w IEO ma obowiązek zarejestrować się jako Broker, a ponadto powinien powiadomić amerykański organ kontroli SEC o dokonywaniu tego typu działalności.

Podsumowując, działalność platform IEO zależy w dużym stopniu od jurysdykcji kraju, w którym operuje. Wprowadzenie do obrotu tokenów securities w danym państwie może wywołać wymogi dotyczące zatwierdzenia regulacyjnego i/lub licencjonowania, niezależnie od miejsca zamieszkania lub siedziby emitenta, czy też omawianego pośrednika.

Materiał został opracowany we współpracy z partnerem Thompson&Stein.

Thompson&Stein to międzynarodowa kancelaria prawnicza specjalizująca się w doradztwie prawnym i podatkowym. Działalność firmy obejmuje m.in. pomoc w uzyskaniu licencji na obrót kryptowalutami i doradztwo przy ICO.

BezpieczeństwoGiełdaIEOlicencjaPrawoProspectusRegulacje prawneThompson&SteinUnia Europejska
Komentarze (0)
Dodaj komentarz