Bitmain jest jedną z największych firm produkujących sprzęt do kopania kryptowalut. Nie tak dawno temu współzałożyciel firmy podzielił się swoją prognozę co do przyszłej ceny Bitcoina – $100 000 w ciągu 5 lat. Zaskakujący jest zatem fakt, że mimo takiej ufności w sukces Bitcoina Bitmain decyduje się na przyjmowanie zapłaty za najnowszy sprzęt jedynie za pomocą Bitcoin Cash.
Bitmain to jedna z największych firm zajmujących się produkcją koparek jak i samym miningiem Bitcoina, czyli procesem jego wytwarzania. Nie trudno się domyślić, że okres sporych wzrostów ceny jest pomyślny dla firmy. Sporo osób bowiem chce wtedy zakupić własną koparkę lub kilka, by samemu kopać Bitcoiny. Bywały momenty, że niektórzy musieli czekać nawet kilka tygodni na zrealizowanie zamówienia ze względu na niedobory sprzętu. Bitmain to również ten sam producent, którego koparki zawierały backdoor nazwany „Antbleed”. Tylna furtka w oprogramowaniu pozwalała zdalnie wyłączyć znaczną część koparek – głównie modele serii S9, L3, T9 i R4. Wykrycie tej furtki wywołało spore poruszenie w świecie kryptowalut, gdyż okazało się, że w praktyce Bitmain mógł wyłączyć nawet 70% sieci Bitcoin. Właśnie taka ilość sprzętu kopiącego Bitcoiny podchodzi od tego producenta. Furtka została jednak wkrótce po wykryciu usunięta.
Na stronie producenta pojawiła się informacja, iż za najnowszy model koparek Antimner S9-13,5 TH/s można zapłacić jedynie BCC. W przeliczeniu na dolary koszt takiego sprzętu to $1265. Trzeba jednak trochę poczekać – choć to nie powinno być zaskoczeniem – bowiem wysyłki rozpoczną się dopiero pod koniec listopada:
Tylko BCC jest akceptowaną metodą płatności za tę partię sprzętu. Proszę użyć dokładnej kwoty wymienionej w zamówieniu i dokończyć proces płatności w ciągu godziny. Po tym czasie zamówienie wygaśnie, a twoje zamówienie może nie zostać automatycznie wykryte przez system. Jeżeli płatność się powiodła, ale potwierdzenie jest opóźnione, ręcznie zatwierdzimy twoje zamówienie.
Bitcoin Cash w ostatnich tygodniach zszedł na dalszy plan jeżeli chodzi o kryptowaluty. Najwięcej „zamieszania” wywoływał Bitcoin, a szczególnie słowa prezesa JPMorgan i sytuacja w Chinach. Znane powiedzenie głosi, że „pieniądze lubią ciszę” i być może BCC zyska na braku zainteresowania. Możliwe bowiem jest rozpoczęcie fazy akumulacji, jako że spadki są coraz mniejsze, a większość tych, którzy chcieli tylko spieniężyć „darmowe” monety już to zrobiła. Wiele też zależy jednak od Bitcoina, który ma wpływ w zasadzie na wszystkie altcoiny. Tu jednak sytuacja może napawać optymizmem, gdyż już „tylko” ok. $500 dzieli kurs od ATH.
MW