To bardzo gorący okres na rynku kryptowalut, a zwłaszcza Bitcoina. Zamieszanie związane z aktywacją SegWit i forkiem, a w konsekwencji możliwym powstaniem Bitcoin Cash już 1 sierpnia czy też zahamowanie wzrostów to najważniejsze tematy ostatnich dni. Pośród nich może umknąć dość ciekawy szczegół pod postacią rynkowej dominacji Bitcoina – ta w opozycji do ceny zaczyna rosnąć.
Druga połowa lipca oznaczała silne wahania kursu: najpierw załamanie do okolic $1800, następnie dynamiczne i zaskakujące odbicie nawet do poziomów $2900. Wkrótce jednak spadek o $500 i wreszcie poziomu $2700. Można zauważyć coraz mniejsze wahania ceny – metaforyczne naprężanie sprężyny. W którą stronę znajdzie swoje ujście? Jak zawsze można spotkać szereg różnych opinii – tutaj można znaleźć naszą. Już we wtorek z kolei możemy być świadkami jednocześnie przełomowego wydarzenia w świecie Bitcoina, lecz równocześnie mało dotkliwego. Mowa o podziale łańcucha – co samo w sobie jest bardzo ważnym wydarzeniem -co jednak popierane jest przez bardzo małą cześć sieci. Z tego względu poza chwilowym zamieszaniem nie powinno to mieć większego znaczenia.
Pośród natłoku tych informacji dotyczących ceny i forka mamy do czynienia z interesującą sytuacją jeżeli chodzi o dominację rynkową Bitcoina. Wskaźnik ten określa jaką cześć kapitalizacji kryptowalut stanowi sam Bitcoin. A stanowi sporą: przez ostatnie lata współczynnik ten kształtował się w zasadzie niezmiennie w przedziale 80%-90%. Ostatnie wzrosty na rynku kryptowalut przyniosły jednak znaczne załamanie rynkowej dominacji Bitcoina. Współczynnik ten spadł nawet do blisko 37% 20 czerwca, a więc do momentu odreagowania załamania kursu po osiągnięciu nowego ATH $3003 na giełdzie Bitfinex.
Patrząc z szerszej perspektywy dominacja Bitcoina malała cały czas podczas gdy cena biła kolejne rekordy – podobnie jak cena i kapitalizacja altcoinów. Po raz pierwszy rynek przekroczył magiczną barierę $100 mld w połowie czerwca. Od tamtego czasu jednakże sporo się zmieniło. Kapitalizacja zmalała blisko o połowę, a dominacja Bitcoina wzrosła do połowy – całego rynku rzecz jasna. Od piątku współczynnik dominacji kształtuje się na poziomie 50% z lekkimi wahaniami. Trend ten jest cały czas rosnący. Kierując się analogią, iż malał on wraz ze wzrostem ceny można przypuszczać, iż korelacja ta się utrzyma. Jak zostało opisane we wcześniej wspominanej analizie sytuacja w jakiej się znajdujemy w przeszłości oznaczała koniec bańki. Korelacja dominacji i ceny Bitcoin może to po raz kolejny potwierdzać. Gwałtowny spadek współczynnika powinien zostać w dłuższej perspektywie odreagowany do okolic 70% lub więcej. Wymagałoby to jednak ucieczki kapitału z altcoinów.
Z drugiej jednak strony kurs Bitcoina utrzymuje się na wysokim poziomie co może świadczyć o sile rynku. Po 1 sierpnia i niepewności związanej z SegWitem siła ta może znaleźć upust pod postacią kontynuacji wzrostów. Rynek jednak jak zwykle rządzi się swoimi prawidłami i ciężko jest przewidzieć czy tak się stanie. Z pewnością warto śledzić ten wskaźnik gdyż potrafi sporo powiedzieć.
MW.