Żyjąc w niestabilnych czasach, poczuliśmy się w obowiązku przetłumaczyć nową, Narodową Strategię Obrony Stanów Zjednoczonych. Dokument ma prawie 30 stron i żadna z nich nie potwierdza komentarzy, które tak ochoczo geopolitycy rzucają wobec tej wersji. Poniżej udostępniamy (niedoskonałe), ale pełne i możliwie najwierniejsze tłumaczenie źródłowego dokumentu i zachęcamy do lektury.
W kluczowym dla Polski oddziale, mówiącym o Europie nie znaleźliśmy ani słowa, które kazałoby obawiać się nam bardziej o własne bezpieczeństwo. Stany Zjednoczone postrzegają europejskie elity za słabe, wskazując na niewielkie poparcie polityczne (to fakty) … Oraz hipokryzję w realizacji polityki (m.in. niemieckie firmy chemiczne korzystające z rosyjskiego gazu poza granicami Europy), w dużej mierze opartej na 'zasłanianiu się amerykańskimi zdolnościami’.
Uważają, że normalizacja relacji z Rosją wesprze stabilność regionu i zapobiegnie potencjalnej eskalacji. Jednoznacznie wskazały też, że nadal zamierzają bronić kluczowych wartości i relacji gospodarczo-politycznych z Europą i dać Ukrainie możliwość niepodległości… Chcąc 'wyciągnąć ją ze stanu rozkładu’ i nakierować na właściwe tory. Nie powinniśmy się dziwić Amerykanom, że chcą mieć po swojej stronie silnych sojuszników.
Co istotne, strategia zakłada oficjalnie, że Stany Zjednoczone użyją wszelkich możliwych narzędzi, by skłonić narody Europy do wsparcia odnowionej, amerykańskiej polityki. Ocieplenie relacji z Rosją wygląda w tym scenariuszu na próbę pokojowego współistnienia, dając i czerpiąc jednocześnie siłę z europejskich narodów. Co więcej, uważamy, że w dokumencie jest zapis, sugerujący zacieśnienie relacji z Polską. Mowa o: ’Wzmacnianie zdrowych państw Europy Środkowej, Wschodniej i Południowej poprzez powiązania handlowe, sprzedaż broni, współpracę polityczną oraz wymianę kulturalną i edukacyjną’. Zachęcamy do lektury.
Przedmowa Donalda Trumpa
Biały Dom, Waszyngton
Moi drodzy Rodacy,
Przez ostatnie dziewięć miesięcy wyprowadziliśmy nasz naród i cały świat znad krawędzi katastrofy i zagłady. Po czterech latach słabości, ekstremizmu oraz śmiertelnych porażek moja administracja działała z pilnością i bezprecedensową determinacją, aby przywrócić amerykańską siłę w kraju i za granicą oraz zapewnić pokój i stabilność na całym świecie.
Żadna administracja w historii nie dokonała tak dramatycznego zwrotu w tak krótkim czasie.
Już pierwszego dnia urzędowania przywróciliśmy suwerenność granic Stanów Zjednoczonych i wysłaliśmy wojsko USA, by powstrzymać inwazję na nasze terytorium. Zaczęliśmy eliminować radykalne ideologie i „woke’owe” szaleństwo z naszych Sił Zbrojnych oraz rozpoczęliśmy wzmacnianie armii poprzez biliony dolarów inwestycji. Odbudowaliśmy nasze sojusze i doprowadziliśmy do tego, że nasi sojusznicy zaczęli wnosić większy wkład we wspólną obronę. W tym historyczne zobowiązanie państw NATO do zwiększenia wydatków obronnych z 2 do 5% PKB. Uwolniliśmy amerykańską produkcję energii, aby odzyskać naszą niezależność, i nałożyliśmy historyczne cła, by sprowadzić kluczowe gałęzie przemysłu z powrotem do kraju.
W ramach Operacji „Midnight Hammer” zniszczyliśmy irańskie zdolności wzbogacania uranu. Ogłosiłem brutalne kartele i dzikie gangi operujące w naszym regionie Zagranicznymi Organizacjami Terrorystycznymi. A w ciągu zaledwie ośmiu miesięcy doprowadziliśmy do zakończenia ośmiu wyniszczających konfliktów m.in. między Kambodżą a Tajlandią, Kosowem i Serbią, Demokratyczną Republiką Konga i Rwandą, Pakistanem i Indiami, Izraelem i Iranem, Egiptem i Etiopią, Armenią i Azerbejdżanem oraz zakończyliśmy wojnę w Strefie Gazy, przywracając wszystkim żywym zakładnikom możliwość powrotu do rodzin.
Ameryka znów jest silna i szanowana a dzięki temu doprowadzamy dziś do pokoju na całym świecie.
We wszystkim, co robimy, na pierwszym miejscu stawiamy Amerykę.
To, co następuje, to Narodowa Strategia Bezpieczeństwa, która opisuje i rozwija niezwykłe sukcesy, jakie osiągnęliśmy. Dokument ten jest mapą drogową prowadzącą do tego, by Ameryka pozostała największym i najbardziej odnoszącym sukcesy państwem w historii ludzkości oraz domem wolności na ziemi. W nadchodzących latach będziemy nadal rozwijać każdy wymiar naszej potęgi narodowej. Sprawimy, że Ameryka stanie się bezpieczniejsza, bogatsza, potężniejsza i wspanialsza niż kiedykolwiek wcześniej.
I. Wprowadzenie – Czym jest amerykańska strategia?
1. Jak brzmi doktryna „America First”?
Zapewnienie, by Ameryka pozostała najsilniejszym, najbogatszym, najpotężniejszym i odnoszącym największe sukcesy krajem na świecie zarówno dziś, jak i w przyszłości wymaga jasnej strategii naszych relacji ze światem. Aby to osiągnąć, wszyscy Amerykanie muszą wiedzieć, dokąd zmierzamy, dlaczego tam zmierzamy oraz jak każda działająca agencja rządu federalnego odgrywa swoją rolę w realizacji tej wizji.
„Strategia” to konkretna, realistyczna wizja tego, co jest pożądane, jakie środki są dostępne lub można je pozyskać, jakie ograniczenia należy uwzględnić oraz jakie są przewidywane rezultaty.
Strategia musi dokonywać oceny, sortować priorytety i ustalać hierarchię celów. Nie każdy kraj, region, zagadnienie, czy nawet priorytet polityki zagranicznej może być przedmiotem amerykańskiej strategii. Celem strategii jest ochrona podstawowych interesów narodowych — czyli rdzenia tego, co jest niezbędne dla dobra kraju.
Amerykańska strategia od zakończenia zimnej wojny zawiodła w krótkiej perspektywie. Była przez ponad trzy dekady kierowana przez polityków i decydentów, którzy błędnie określili, czego chcemy, zamiast jasno sformułować wytyczne, co powinniśmy chcieć.
Po zakończeniu zimnej wojny amerykańska polityka zagraniczna bezkrytycznie przyjęła założenie, że liberalny porządek międzynarodowy całego świata jest w najlepszym interesie naszego kraju. Jednak sprawy innych państw i konflikty, nawet jeśli ich działania bezpośrednio nam zagrażają, często nie stanowią dla nas wyzwań egzystencjalnych.
Nasze elity rażąco błędnie oceniły gotowość Amerykanów do dźwigania wiecznego ciężaru globalnych zobowiązań. Amerykanie sprzeciwiali się poświęcaniu dla odległych, teoretycznych celów możliwości budowania silnych wspólnot na szczeblu lokalnym i krajowym. W ten sposób powstał rozdęty, nieskuteczny aparat administracyjno-państwowy oraz ogromny, rozdmuchany, biurokratyczny, militarny, wywiadowczy i regulacyjny kompleks.
Zostaliśmy uwikłani w kosztowne, destrukcyjne projekty na rzecz globalizmu i tzw. „wolnego handlu”, które wydrążyły amerykańską klasę średnią i bazę przemysłową, podkopały naszą potęgę gospodarczą i militarną oraz obciążyły amerykański naród kosztami naszej obrony. Zbyt wielu polityków i ich doradców uznało konflikty obce naszym interesom za swoje własne, niekiedy wręcz wciągając nas w spory i kontrowersje, które są kluczowe dla nich, lecz peryferyjne lub wręcz obojętne dla nas.
Następnie zmieniali politykę zagraniczną w sieć powiązanych, często sprzecznych ambicji, z których żadna nie miała trwałego uzasadnienia. Amerykanie zaczęli odczuwać, że decyzje odbierają im indywidualną suwerenność. W rezultacie nie tylko nasze elity realizowały wizjonerskie i nierealistyczne cele, nie licząc się z kosztami, lecz także podważały sam charakter naszego narodu, czyli jego władzę, bogactwo i przywództwo, o które nasz kraj został zbudowany.
2. Rola Trumpa w przywróceniu kursu Ameryce
Nie musiało tak być. Pierwsza administracja prezydenta Trumpa udowodniła, że podejmowanie właściwych decyzji — czyli takich, które należało zawsze podejmować — pozwala uniknąć niepotrzebnych wyzwań i niepotrzebnych sojuszy. Skutecznie zapoczątkowała nową wielką strategię, korygując kurs naszego kraju w czasie, gdy znajdował się on niebezpiecznie blisko zejścia z drogi. Aby kontynuować te działania, obecny dokument jest nadrzędnym celem prezydenta Trumpa jako Naczelnego Dowódcy — i właśnie temu służy.
Kluczowe pytania, na które musimy teraz odpowiedzieć, brzmią:
- Czego Stany Zjednoczone chcą?
- Jakimi środkami dysponujemy, aby to osiągnąć?
- Jak możemy pogodzić cele i środki w realną, spójną Strategię Bezpieczeństwa Narodowego?
II. Czego powinny chcieć Stany Zjednoczone?
1. Czego chcemy ogólnie?
Przede wszystkim chcemy zagwarantować dalsze przetrwanie i bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych jako niepodległej, suwerennej republiki, której rząd chroni nadane przez Boga naturalne prawa obywateli oraz stawia na pierwszym miejscu ich dobro i interesy.
Chcemy chronić ten kraj, jego obywateli, jego terytorium, gospodarkę oraz styl życia przed zagrożeniami militarnymi i wrogimi wpływami zagranicznymi, niezależnie od tego, czy są to działania szpiegowskie, drapieżne praktyki handlowe, narkotyki i handel ludźmi, destrukcyjna propaganda i operacje wpływu, dywersja kulturowa czy inne zagrożenia dla naszego nar_toggle nation.
Chcemy mieć pełną kontrolę nad naszymi granicami, nad systemem imigracyjnym oraz nad sieciami transportowymi, przez które ludzie i towary legalnie i nielegalnie przemieszczają się do naszego kraju, aby nie dopuścić do przenikania terrorystów do innych państw i aby suwerenne kraje mogły wspólnie powstrzymywać destabilizujące przepływy ludności. I chcemy mieć pełną kontrolę nad tym, kto może, a kto nie może zostać wpuszczony do granic naszej ojczyzny.
Chcemy odporną infrastrukturę narodową, zdolną wytrzymać klęski żywiołowe, skutecznie reagować na zagrożenia i zapobiegać lub łagodzić wszelkie zdarzenia, które mogłyby wyrządzić krzywdę obywatelom amerykańskim lub zakłócić funkcjonowanie gospodarki. Żaden przeciwnik ani zagrożenie nie powinny być w stanie wyrządzić krzywdy Ameryce ani naruszyć jej stabilności.
Chcemy rekrutować, szkolić, wyposażać i utrzymywać najbardziej potężne, najskuteczniejsze i najbardziej zaawansowane technologicznie siły zbrojne na świecie, aby w razie potrzeby mogły szybko i zdecydowanie działać przy jak najmniejszych stratach własnych. Chcemy armii, w którą każdy żołnierz wierzy, którą szanuje i której misji jest pewien.
Chcemy najbardziej solidny, wiarygodny i nowoczesny odstraszacz nuklearny, a także systemy obrony przeciwrakietowej nowej generacji, w tym Złotą Kopułę dla amerykańskiej ojczyzny, aby chronić obywateli USA, siły amerykańskie za granicą oraz naszych sojuszników.
Chcemy mieć najsilniejszą, najbardziej dynamiczną, innowacyjną i zaawansowaną gospodarkę świata. Gospodarka USA jest fundamentem amerykańskiego stylu życia, który zapewnia powszechny i szeroko dostępny dobrobyt, tworzy awans społeczny i nagradza ciężką pracę. Nasza gospodarka jest też podstawą naszej globalnej pozycji oraz niezbędnym zapleczem naszej siły militarnej.
Chcemy mieć najsilniejszą bazę przemysłową na świecie. Amerykańska potęga narodowa zależy od silnego sektora przemysłowego, zdolnego zaspokajać potrzeby produkcyjne zarówno w czasie pokoju, jak i wojny. Wymaga to nie tylko bezpośrednich zdolności produkcyjnych przemysłu obronnego, lecz także zaplecza produkcyjnego powiązanego z obronnością. Odbudowa i wzmacnianie amerykańskiej potęgi przemysłowej musi stać się najwyższym priorytetem narodowej polityki gospodarczej.
Chcemy mieć najbardziej nowoczesny, wydajny i innowacyjny sektor energetyczny na świecie, zdolny nie tylko napędzać wzrost gospodarczy USA, lecz także stać się jednym z głównych sektorów eksportowych Ameryki. Chcemy pozostać najbardziej zaawansowanym naukowo i technologicznie krajem na świecie oraz dalej rozwijać te przewagi. I chcemy chronić naszą własność intelektualną przed kradzieżą ze strony obcych państw.
Pionierski duch Ameryki jest jednym z filarów naszej trwałej dominacji gospodarczej i przewagi militarnej i musi zostać zachowany. Chcemy utrzymać niezrównaną „miękką siłę” Stanów Zjednoczonych, dzięki której wywieramy pozytywny wpływ na świecie i skutecznie realizujemy własne interesy. Czyniąc to, będziemy bez kompleksów mówić o przeszłości i teraźniejszości naszego kraju, jednocześnie okazując szacunek innym państwom, ich religiom, kulturom i systemom rządów. „Miękka siła”, która służy prawdziwemu interesowi narodowemu Ameryki, jest skuteczna tylko wtedy, gdy wierzymy w wrodzoną wielkość i przyzwoitość naszego kraju.
Wreszcie, chcemy odnowy i wzmocnienia duchowego oraz kulturowego zdrowia Ameryki, bez których długofalowe bezpieczeństwo jest niemożliwe. Chcemy Ameryki, która pielęgnuje swoje dawne chwały i swoich bohaterów oraz patrzy w przyszłość ku nowej złotej epoce. Chcemy narodu dumnego, szczęśliwego i pełnego optymizmu, że przekaże swoje państwo kolejnemu pokoleniu w lepszym stanie, niż je otrzymał.
Chcemy społeczeństwa ludzi uczciwie pracujących, bez nikogo pozostającego na marginesie, którzy czerpią satysfakcję ze świadomości, że ich praca jest niezbędna dla dobrobytu całego narodu oraz dla dobra jednostek i rodzin. Nie można tego osiągnąć bez rosnącej liczby silnych, tradycyjnych rodzin, które wychowują zdrowe dzieci.
Czego chcemy w świecie i od świata?
Osiągnięcie tych celów wymaga uruchomienia wszystkich zasobów naszej potęgi narodowej. Jednak niniejsza strategia koncentruje się na polityce zagranicznej. Jakie są podstawowe interesy zagraniczne Ameryki? Czego chcemy w świecie i od świata?
• Chcemy zapewnić, aby półkula zachodnia pozostawała dostatecznie stabilna i dobrze rządzona, tak aby zapobiegać masowej migracji do Stanów Zjednoczonych i ją zniechęcać. Chcemy półkuli, której rządy współpracują z nami w walce z narkoterroryzmem, kartelami i innymi transnarodowymi organizacjami przestępczymi… Chcemy półkuli wolnej od wrogiej ingerencji obcych państw lub przejmowania kluczowych aktywów oraz wspierającej krytyczne łańcuchy dostaw. I chcemy zagwarantować sobie stały dostęp do kluczowych strategicznych lokalizacji. Innymi słowy, będziemy stanowczo egzekwować tzw. „korelat Trumpa” do Doktryny Monroego;
• Chcemy zatrzymać i odwrócić trwające szkody wyrządzane amerykańskiej gospodarce przez zagranicznych aktorów, jednocześnie utrzymując region Indo-Pacyfiku jako obszar wolny i otwarty, zachowując swobodę żeglugi na wszystkich kluczowych szlakach morskich oraz utrzymując bezpieczne i niezawodne łańcuchy dostaw oraz dostęp do surowców krytycznych;
• Chcemy wspierać naszych sojuszników w zachowaniu wolności i bezpieczeństwa Europy, a jednocześnie odbudować cywilizacyjną pewność siebie Europy oraz jej zachodnią tożsamość;
• Chcemy zapobiec zdominowaniu Bliskiego Wschodu przez wrogą potęgę, w tym jego zasobów ropy i gazu oraz wąskich gardeł transportowych, przez które one przepływają, unikając jednocześnie „wiecznych wojen”, które przez ogromne koszty latami wiązały nas z tym regionem;
• Chcemy zapewnić, aby technologie Stanów Zjednoczonych oraz amerykańskie standardy, w szczególności w obszarach sztucznej inteligencji, biotechnologii i komputerów kwantowych, nadawały kierunek rozwojowi całego świata.
Są to podstawowe i żywotne interesy narodowe Stanów Zjednoczonych. Choć mamy także inne, to właśnie na tych musimy koncentrować się ponad wszystkie pozostałe, a ich ignorowanie lub zaniedbywanie będzie dla nas skrajnie niebezpieczne.
III. Jakimi środkami dysponuje Ameryka, aby osiągnąć swoje cele?
Ameryka zachowuje najbardziej uprzywilejowaną pozycję na świecie, dysponując wiodącymi globalnie zasobami, atutami i przewagami, w tym:
• Nadal sprawnym i elastycznym systemem politycznym, który potrafi korygować swój kurs;
• Największą i najbardziej innowacyjną gospodarką świata, która nie tylko generuje bogactwo możliwe do inwestowania w interesy strategiczne, lecz także daje nam wpływ na państwa zabiegające o dostęp do naszych rynków;
• Najpotężniejszym systemem finansowym i rynkami kapitałowymi na świecie, w tym globalnym statusem dolara jako waluty rezerwowej;
• Najbardziej zaawansowanym, najbardziej innowacyjnym i najbardziej dochodowym sektorem technologicznym na świecie, który stanowi fundament naszej gospodarki, zapewnia jakościową przewagę naszym siłom zbrojnym i wzmacnia nasze globalne wpływy;
• Najpotężniejszym i najbardziej sprawnym militarnie wojskiem na świecie;
• Szeroką siecią sojuszy, obejmującą sojuszników traktatowych i partnerów w najważniejszych strategicznie regionach świata;
• Wyjątkowo korzystnym położeniem geograficznym, z obfitością zasobów naturalnych, brakiem rywalizujących potęg dominujących fizycznie na naszej półkuli, granicami niezagrożonymi inwazją militarną oraz innymi wielkimi mocarstwami oddzielonymi od nas rozległymi oceanami;
• Niezrównaną „miękką siłą” oraz wpływem kulturowym;
• Odwagą, siłą woli i patriotyzmem narodu amerykańskiego.
Ponadto, dzięki zdecydowanej krajowej agendzie prezydenta Trumpa, Stany Zjednoczone:
• Przywracają kulturę kompetencji, eliminując tzw. „DEI” oraz inne praktyki dyskryminacyjne i antykonkurencyjne, które osłabiają nasze instytucje i hamują rozwój;
• Uwalniają ogromny potencjał produkcji energii jako strategiczny priorytet napędzający wzrost i innowacje oraz wzmacniający i odbudowujący klasę średnią;
• Ponownie uprzemysławiają swoją gospodarkę, aby ponownie wesprzeć klasę średnią oraz odzyskać kontrolę nad własnymi łańcuchami dostaw i zdolnościami produkcyjnymi;
• Przywracają obywatelom wolność gospodarczą poprzez historyczne obniżki podatków i szerokie działania deregulacyjne, czyniąc Stany Zjednoczone najlepszym miejscem na świecie do prowadzenia działalności gospodarczej i inwestowania kapitału;
• Inwestują w technologie przyszłości oraz badania podstawowe, aby zapewnić trwały dobrobyt, przewagę konkurencyjną i dominację militarną przyszłym pokoleniom.
Celem niniejszej strategii jest powiązanie wszystkich tych wiodących światowo zasobów oraz innych atutów w spójny system, który wzmocni amerykańską potęgę i nadrzędną pozycję oraz uczyni nasz kraj jeszcze większym, niż kiedykolwiek dotąd.
IV. Strategia
1. Zasady
Polityka zagraniczna prezydenta Trumpa jest pragmatyczna, lecz nie „pragmatystyczna”, realistyczna, lecz nie „realistyczna”, oparta na zasadach, lecz nie „idealistyczna”, stanowcza, lecz nie „jastrzębia”, oraz powściągliwa, lecz nie „gołębia”. Nie opiera się ona na tradycyjnej ideologii politycznej. Jej nadrzędną motywacją jest to, co działa na rzecz Ameryki, czyli w dwóch słowach: „America First”.
Prezydent Trump utrwalił swoje dziedzictwo jako Prezydent Pokoju. Oprócz ogromnego sukcesu osiągniętego w czasie pierwszej kadencji w postaci historycznych Porozumień Abrahama, podczas zaledwie ośmiu miesięcy drugiej kadencji wykorzystał swoje zdolności negocjacyjne, by doprowadzić do bezprecedensowego pokoju w ośmiu konfliktach na świecie. Wynegocjował pokój między Kambodżą a Tajlandią, Kosowem i Serbią, Demokratyczną Republiką Konga i Rwandą, Pakistanem i Indiami, Izraelem i Iranem, Egiptem i Etiopią, Armenią i Azerbejdżanem oraz zakończył wojnę w Strefie Gazy, zapewniając powrót wszystkich żyjących zakładników do ich rodzin.
Zatrzymywanie konfliktów regionalnych, zanim przerodzą się w wojny globalne, które wciągają całe kontynenty, jest zadaniem godnym uwagi Naczelnego Dowódcy i jednym z priorytetów tej administracji. Świat pogrążony w ogniu, w którym wojny docierają do naszych granic, jest sprzeczny z interesami Ameryki.
Prezydent Trump wykorzystuje niekonwencjonalną dyplomację, potęgę militarną USA oraz nacisk gospodarczy, aby precyzyjnie wygaszać zarzewia konfliktów między państwami dysponującymi bronią jądrową oraz brutalne wojny wywołane przez wielowiekowe nienawiści.
Prezydent Trump udowodnił, że amerykańska polityka zagraniczna, obronna i wywiadowcza musi opierać się na następujących podstawowych zasadach:
Precyzyjne zdefiniowanie interesu narodowego
Od co najmniej zakończenia zimnej wojny kolejne administracje często publikowały Strategie Bezpieczeństwa Narodowego, które tak szeroko rozszerzały definicję „interesu narodowego” Ameryki, że niemal żadna kwestia nie pozostawała poza jej zakresem. Jednak skupianie się na wszystkim oznacza w istocie brak koncentracji na czymkolwiek. To podstawowe interesy bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych muszą pozostać w centrum uwagi.
Pokój poprzez siłę
Siła jest najlepszym środkiem odstraszania. Państwa lub inni aktorzy, którzy zostaną wystarczająco skutecznie odstraszeni od zagrażania interesom Ameryki, nie będą tego robić. Ponadto siła pozwala również budować pokój, ponieważ podmioty szanujące naszą potęgę często zwracają się do nas o pomoc i są otwarte na nasze działania na rzecz rozwiązywania konfliktów i utrzymywania pokoju. Dlatego Stany Zjednoczone muszą utrzymywać najsilniejszą gospodarkę, rozwijać najbardziej zaawansowane technologie, wzmacniać zdrowie kulturowe społeczeństwa oraz posiadać najpotężniejsze siły zbrojne na świecie.
Skłonność do nieinterwencjonizmu
W Deklaracji Niepodległości ojcowie założyciele Ameryki wyraźnie wskazali preferencję dla nieinterweniowania w sprawy innych narodów i jasno określili jej podstawy: tak jak wszyscy ludzie posiadają równe, nadane przez Boga prawa naturalne, tak wszystkie narody są uprawnione, na mocy „praw natury i Boga natury”, do „odrębnej i równej pozycji” względem siebie.
Dla państwa o tak licznych i zróżnicowanych interesach jak nasze, sztywne przestrzeganie nieinterwencjonizmu nie jest jednak możliwe. Niemniej ta skłonność powinna wyznaczać bardzo wysoki próg dla tego, co uznajemy za uzasadnioną interwencję.
Elastyczny realizm
Polityka Stanów Zjednoczonych będzie realistycznie oceniać to, co jest możliwe i pożądane w relacjach z innymi państwami. Dążymy do dobrych relacji oraz pokojowej współpracy handlowej z narodami świata, nie narzucając im ustrojowych ani społecznych zmian, które wyraźnie odbiegają od ich tradycji i historii.
Uznajemy i potwierdzamy, że nie ma nic sprzecznego ani obłudnego w działaniu zgodnym z taką realistyczną oceną oraz w utrzymywaniu dobrych relacji z państwami, których systemy rządów i społeczeństwa różnią się od naszych, nawet jeśli jednocześnie zachęcamy podobnie myślących przyjaciół do podtrzymywania wspólnych norm i równolegle realizujemy własne interesy.
Prymat państw narodowych
Podstawową jednostką polityczną świata jest i pozostanie państwo narodowe. To naturalne i sprawiedliwe, że wszystkie państwa stawiają swoje interesy na pierwszym miejscu i strzegą swojej suwerenności. Świat funkcjonuje najlepiej wtedy, gdy narody kierują się własnym interesem. Stany Zjednoczone będą stawiać na pierwszym miejscu własne interesy i w relacjach z innymi państwami będą również zachęcać je do tego, by priorytetowo traktowały swoje interesy.
Bronimy suwerennych praw narodów przeciwko podkopującym suwerenność ingerencjom najbardziej inwazyjnych organizacji ponadnarodowych oraz opowiadamy się za reformą tych instytucji tak, aby wspierały, a nie ograniczały suwerenność i sprzyjały interesom Ameryki.
Suwerenność i szacunek
Stany Zjednoczone będą bez żadnych przeprosin chronić własną suwerenność. Obejmuje to zapobieganie jej osłabianiu przez organizacje międzynarodowe i ponadnarodowe, próby cenzurowania naszej debaty publicznej przez obce państwa lub podmioty, ograniczanie prawa do wolności słowa naszych obywateli, operacje lobbingowe i wpływu, których celem jest sterowanie naszą polityką lub wciąganie nas w zagraniczne konflikty, a także cyniczne wykorzystywanie naszego systemu imigracyjnego do budowy bloków wyborczych lojalnych wobec obcych interesów wewnątrz naszego kraju. Stany Zjednoczone będą wyznaczać własny kurs w świecie i decydować o własnym losie, wolne od zewnętrznych ingerencji.
Równowaga sił
Stany Zjednoczone nie mogą dopuścić do tego, aby jakiekolwiek państwo stało się na tyle dominujące, by mogło zagrozić naszym interesom. Będziemy współpracować z sojusznikami i partnerami w celu utrzymania globalnej i regionalnej równowagi sił, aby zapobiec pojawieniu się dominujących przeciwników. Odrzucając dla siebie błędną koncepcję globalnej dominacji, musimy jednocześnie zapobiegać globalnej, a w niektórych przypadkach nawet regionalnej, dominacji innych.
Nie oznacza to jednak marnowania krwi i majątku na ograniczanie wpływów wszystkich wielkich i średnich potęg świata. Ponadprzeciętny wpływ większych, bogatszych i silniejszych państw jest ponadczasową prawdą stosunków międzynarodowych. Ta rzeczywistość czasami wymaga współpracy z partnerami w celu powstrzymywania ambicji zagrażających naszym wspólnym interesom.
Polityka po stronie amerykańskiego pracownika
Polityka Ameryki będzie prorobotnicza, a nie jedynie prorozwojowa, i będzie stawiać na pierwszym miejscu naszych własnych pracowników. Musimy odbudować gospodarkę, w której dobrobyt jest szeroko dostępny i sprawiedliwie dzielony, a nie skoncentrowany na szczycie lub ograniczony do wybranych branż i kilku regionów kraju.
Sprawiedliwość
Od sojuszy wojskowych po relacje handlowe i inne obszary, Stany Zjednoczone będą stanowczo domagać się sprawiedliwego traktowania przez inne państwa.
Nie będziemy dłużej tolerować i nie możemy już pozwalać sobie na pasożytnictwo, nierównowagi handlowe, drapieżne praktyki gospodarcze oraz inne nadużycia wobec historycznej dobrej woli naszego narodu, które działają na niekorzyść naszych interesów. Tak jak my chcemy, aby nasi sojusznicy byli bogaci i zdolni do działania, tak oni muszą uznać, że również w ich interesie leży to, by Stany Zjednoczone pozostawały bogate i silne.
W szczególności oczekujemy, że nasi sojusznicy będą przeznaczać znacznie większą część swojego produktu krajowego brutto na własną obronę, rekompensując w ten sposób ogromne nierównowagi nagromadzone przez dziesięciolecia znacznie wyższych wydatków ponoszonych przez USA.
Kompetencje i zasługa
Dobrobyt i bezpieczeństwo Ameryki zależą od rozwoju i promowania kompetencji. Kompetencje i zasługa należą do naszych największych przewag cywilizacyjnych: tam, gdzie najlepsi Amerykanie są zatrudniani, awansowani i honorowani, tam podążają innowacje i dobrobyt. Jeśli kompetencje zostaną zniszczone lub systemowo zniechęcone, złożone systemy, które dziś uznajemy za oczywiste, od infrastruktury, przez bezpieczeństwo narodowe, po edukację i badania naukowe, przestaną funkcjonować.
Jeśli zasługa zostanie zduszona, historyczne przewagi Ameryki w nauce, technologii, przemyśle, obronności i innowacyjności wyparują. Sukces radykalnych ideologii, które dążą do zastąpienia kompetencji i zasługi uprzywilejowanym statusem określonych grup, uczyniłby Amerykę krajem nie do poznania i niezdolnym do własnej obrony.
Jednocześnie nie możemy pozwolić, by merytokracja była wykorzystywana jako pretekst do otwierania amerykańskiego rynku pracy dla całego świata w imię poszukiwania „globalnych talentów”, które podkopują pozycję amerykańskich pracowników. W każdej zasadzie i w każdym działaniu Ameryka i Amerykanie muszą zawsze stać na pierwszym miejscu.
2. Priorytety
Era masowej migracji się skończyła
Kto i w jakiej liczbie oraz skąd zostaje wpuszczony do kraju, nieuchronnie definiuje jego przyszłość. Każdy kraj, który uważa się za suwerenny, ma prawo i obowiązek kształtować swoją przyszłość. W historii suwerenne państwa zabraniały niekontrolowanej migracji i nadawały obywatelstwo cudzoziemcom tylko wyjątkowo, którzy musieli spełniać rygorystyczne kryteria. Doświadczenia Zachodu w ostatnich dekadach potwierdzają tę trwałą mądrość. W krajach na całym świecie masowa migracja obciążała zasoby wewnętrzne, zwiększała przemoc i inne przestępstwa, osłabiała spójność społeczną, zaburzała rynki pracy i podważała bezpieczeństwo narodowe. Era masowej migracji musi się skończyć. Bezpieczeństwo granic jest podstawowym elementem bezpieczeństwa narodowego. Musimy chronić nasz kraj przed inwazją, nie tylko przed niekontrolowaną migracją, ale także przed zagrożeniami transgranicznymi, takimi jak terroryzm, narkotyki, szpiegostwo i handel ludźmi. Granica kontrolowana przez wolę narodu amerykańskiego, realizowana przez jego rząd, jest fundamentem przetrwania Stanów Zjednoczonych jako suwerennej republiki.
Ochrona podstawowych praw i wolności
Celem rządu amerykańskiego jest zabezpieczenie nadanych przez Boga naturalnych praw obywateli USA. W tym celu departamenty i agencje rządu Stanów Zjednoczonych otrzymały potężne uprawnienia. Te uprawnienia nigdy nie mogą być nadużywane, niezależnie od tego, czy pod pretekstem „deradykalizacji”, „ochrony naszej demokracji”, czy jakimkolwiek innym. W miejscach i sytuacjach, gdzie dochodzi do nadużyć, sprawcy muszą ponieść odpowiedzialność.
W szczególności prawa do wolności słowa, wolności religii i sumienia oraz prawo do wyboru i kierowania wspólnym rządem są podstawowymi prawami, których nigdy nie wolno naruszać. W odniesieniu do krajów, które podzielają lub deklarują podzielanie tych zasad, Stany Zjednoczone będą zdecydowanie dążyć do ich przestrzegania zarówno w litera, jak i w duchu. Będziemy przeciwdziałać elitarnym, antydemokratycznym ograniczeniom podstawowych wolności w Europie, krajach anglosaskich i reszcie świata demokratycznego, zwłaszcza wśród naszych sojuszników.
Dzielenie się ciężarem i przerzucanie obowiązków
Czasy, gdy Stany Zjednoczone podtrzymywały cały porządek światowy niczym Atlas, minęły. Wśród naszych licznych sojuszników i partnerów znajdują się dziesiątki bogatych, rozwiniętych państw, które muszą przejąć główną odpowiedzialność za swoje regiony i znacznie bardziej przyczyniać się do naszej zbiorowej obrony. Prezydent Trump ustanowił nowy globalny standard poprzez Zobowiązanie Haskie, które zobowiązuje kraje NATO do wydawania 5% PKB na obronę, co nasi sojusznicy w NATO zaakceptowali i teraz muszą realizować.
Kontynuując podejście Prezydenta Trumpa, polegające na proszeniu sojuszników o przejęcie głównej odpowiedzialności za swoje regiony, Stany Zjednoczone zorganizują sieć dzielenia się ciężarem, w której nasz rząd będzie pełnił rolę koordynatora i wspierającego. Podejście to zapewnia, że obowiązki są dzielone, a wszystkie działania korzystają z szerszej legitymacji. Model opiera się na ukierunkowanych partnerstwach, które wykorzystują narzędzia ekonomiczne do dopasowania zachęt, dzielenia się ciężarem z sojusznikami o podobnych poglądach i nalegania na reformy zapewniające długoterminową stabilność.
Ta strategiczna jasność pozwoli Stanom Zjednoczonym skutecznie przeciwdziałać wrogim i podstępnym wpływom, unikając nadmiernego rozproszenia i braku koncentracji, które osłabiły wcześniejsze działania. Stany Zjednoczone będą gotowe do pomocy – potencjalnie poprzez bardziej korzystne traktowanie w sprawach handlowych, dzielenie się technologią i zamówienia obronne – tym krajom, które dobrowolnie przejmują większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo w swoich regionach i dostosowują swoje kontrole eksportowe do naszych standardów.
Przesunięcie w kierunku pokoju
Dążenie do zawierania umów pokojowych na polecenie Prezydenta, nawet w regionach i krajach peryferyjnych wobec naszych bezpośrednich kluczowych interesów, jest skutecznym sposobem zwiększenia stabilności, wzmocnienia globalnego wpływu USA, przesunięcia krajów i regionów w kierunku naszych interesów oraz otwarcia nowych rynków.
Zasoby potrzebne do tego sprowadzają się do dyplomacji prezydenckiej, którą nasz wielki naród może realizować tylko przy kompetentnym przywództwie. Korzyści — zakończenie długotrwałych konfliktów, uratowane życie, zdobycie nowych przyjaciół — mogą znacznie przewyższać stosunkowo niewielkie koszty czasu i uwagi.
Bezpieczeństwo gospodarcze
Ponieważ bezpieczeństwo gospodarcze jest fundamentem bezpieczeństwa narodowego, będziemy pracować nad dalszym wzmocnieniem amerykańskiej gospodarki, kładąc nacisk na:
Zrównoważony handel
Stany Zjednoczone będą priorytetowo dążyć do wyrównania stosunków handlowych, zmniejszenia deficytów handlowych, sprzeciwiania się barierom dla naszych eksportów oraz zakończenia dumpingu i innych praktyk antykonkurencyjnych szkodzących amerykańskim przemysłom i pracownikom. Dążymy do uczciwych, wzajemnych umów handlowych z krajami, które chcą handlować na zasadzie wzajemnych korzyści i szacunku. Naszym priorytetem pozostają jednak nasi pracownicy, nasze przemysły i nasze bezpieczeństwo narodowe.
Zabezpieczenie dostępu do kluczowych łańcuchów dostaw i surowców
Jak argumentował Alexander Hamilton w pierwszych dniach naszej republiki, Stany Zjednoczone nigdy nie mogą być zależne od żadnej obcej potęgi w kwestii kluczowych komponentów — od surowców po części i produkty gotowe — niezbędnych dla obrony kraju i gospodarki. Musimy zapewnić sobie niezależny i niezawodny dostęp do potrzebnych dóbr, aby bronić siebie i chronić nasz styl życia. Wymaga to rozszerzenia dostępu USA do krytycznych minerałów i surowców oraz przeciwdziałania drapieżnym praktykom gospodarczym. Ponadto, Społeczność Wywiadowcza będzie monitorować kluczowe łańcuchy dostaw i postęp technologiczny na świecie, aby zrozumieć i zminimalizować podatności i zagrożenia dla bezpieczeństwa i dobrobytu Ameryki.
Reindustrializacja
Przyszłość należy do producentów. Stany Zjednoczone będą reindustrializować swoją gospodarkę, „przywracać produkcję do kraju” i zachęcać oraz przyciągać inwestycje w gospodarkę i siłę roboczą, koncentrując się na krytycznych i rozwijających się sektorach technologicznych, które będą definiować przyszłość.
Będziemy to robić poprzez strategiczne wykorzystanie ceł i nowych technologii sprzyjających szeroko zakrojonej produkcji przemysłowej w całym kraju, podnosząc standard życia amerykańskich pracowników i zapewniając, że nasz kraj nigdy więcej nie będzie zależny od żadnego przeciwnika, obecnego lub potencjalnego, w zakresie kluczowych produktów lub komponentów.
Odrodzenie naszej bazy przemysłu obronnego
Silne i zdolne siły zbrojne nie mogą istnieć bez silnej i zdolnej bazy przemysłu obronnego. Ogromna luka, ujawniona w ostatnich konfliktach, między tanimi dronami i pociskami a drogimi systemami obronnymi, pokazała potrzebę zmian i adaptacji. Ameryka potrzebuje narodowej mobilizacji w celu innowacyjnego tworzenia potężnej obrony przy niskim koszcie, produkowania nowoczesnych systemów i amunicji na dużą skalę oraz przywrócenia krajowych łańcuchów dostaw przemysłu obronnego.
Szczególnie musimy zapewnić naszym wojskom pełen zakres zdolności — od tanich broni mogących pokonać większość przeciwników po zaawansowane systemy potrzebne w konflikcie z wyrafinowanym wrogiem. Aby zrealizować wizję Prezydenta Trumpa „pokoju przez siłę”, musimy działać szybko. Zachęcać będziemy także do rewitalizacji baz przemysłowych wszystkich naszych sojuszników i partnerów, aby wzmocnić obronę zbiorową.
Dominacja energetyczna
Przywrócenie dominacji energetycznej USA (ropa, gaz, węgiel, energia jądrowa) i przywrócenie krajowej produkcji kluczowych komponentów energetycznych jest najwyższym priorytetem strategicznym. Tania i obfita energia stworzy dobrze płatne miejsca pracy w USA, obniży koszty dla konsumentów i przedsiębiorstw, wesprze reindustrializację i utrzyma przewagę w nowoczesnych technologiach, takich jak sztuczna inteligencja. Rozszerzenie netto eksportu energii pogłębi również relacje z sojusznikami, ograniczy wpływy przeciwników, ochroni zdolność obrony naszych wybrzeży i — tam gdzie to konieczne — umożliwi projekcję siły. Odrzucamy katastrofalne ideologie „zmiany klimatu” i „Net Zero”, które poważnie zaszkodziły Europie, zagrażają USA i wspierają naszych przeciwników.
Zachowanie i wzmocnienie dominacji sektora finansowego USA
Stany Zjednoczone posiadają wiodące na świecie rynki finansowe i kapitałowe, które są filarami wpływu Ameryki i zapewniają decydentom znaczącą dźwignię do realizacji priorytetów bezpieczeństwa narodowego. Naszej pozycji lidera nie można jednak traktować jako oczywistej. Zachowanie i rozwój dominacji wymaga wykorzystania dynamicznego systemu wolnorynkowego oraz przewagi w finansach cyfrowych i innowacjach, aby nasze rynki pozostały najbardziej dynamiczne, płynne i bezpieczne, a także pozostały wzorem dla świata.
3. Regiony
Stało się zwyczajem, że dokumenty tego typu wymieniają wszystkie części świata i zagadnienia, zakładając, że każde przeoczenie oznacza lukę w świadomości lub afront. W efekcie takie dokumenty stają się rozwlekłe i niekoncentrujące – co jest odwrotnością tego, czym powinna być strategia. Skupienie i priorytetyzacja oznaczają wybór – uznanie, że nie wszystko jest równie ważne dla każdego. Nie oznacza to twierdzenia, że jakiekolwiek narody, regiony czy kraje są z natury nieważne.
Stany Zjednoczone są pod każdym względem najbardziej hojnym narodem w historii – jednak nie możemy pozwolić sobie na równą uwagę wobec każdego regionu i każdego problemu na świecie. Celem polityki bezpieczeństwa narodowego jest ochrona kluczowych interesów narodowych – niektóre priorytety wykraczają poza granice regionalne. Na przykład akty terroryzmu w obszarze o pozornie mniejszym znaczeniu może wymagać naszej pilnej uwagi. Jednak przejście od takiej konieczności do stałej koncentracji na peryferiach byłoby błędem.
A. Półkula Zachodnia: Nawiązanie Trumpa do Doktryny Monroe
Po latach zaniedbań Stany Zjednoczone ponownie podkreślą i egzekwować będą Doktrynę Monroe, aby przywrócić amerykańską przewagę w Półkuli Zachodniej oraz chronić naszą ojczyznę i dostęp do kluczowych obszarów w całym regionie.
Odmówimy konkurentom spoza Półkuli możliwości rozmieszczania sił lub innych groźnych zdolności, a także posiadania lub kontroli strategicznie istotnych aktywów w naszej Półkuli. Ta „Korelacja Trumpa” do Doktryny Monroe jest zdroworozsądkowym i skutecznym przywróceniem amerykańskiej siły i priorytetów, zgodnym z interesami bezpieczeństwa USA.
Cele Stanów Zjednoczonych w Półkuli Zachodniej można podsumować jako „Rekrutacja i Rozwój”.
Rekrutacja
Polityka amerykańska powinna skupić się na angażowaniu regionalnych liderów, którzy pomogą stworzyć tolerowaną stabilność w regionie, także poza granicami tych państw. Kraje te będą pomagać w powstrzymaniu nielegalnej i destabilizującej migracji, neutralizacji karteli, rozwijaniu produkcji w pobliżu USA (nearshore manufacturing) oraz tworzeniu lokalnych prywatnych gospodarek.
Nagradzamy i zachęcamy rządy, partie polityczne i ruchy zgodne z naszymi zasadami i strategią. Jednocześnie nie możemy ignorować rządów o odmiennym spojrzeniu, z którymi jednak łączy nas wspólny interes i które chcą współpracować z nami.
Rozwój
Rozwijamy współpracę przez pielęgnowanie i wzmacnianie nowych partnerów, jednocześnie zwiększając atrakcyjność USA jako gospodarczego i bezpieczeństwa partnera w regionie.
Kluczowe działania militarne i strategiczne w Półkuli Zachodniej
Stany Zjednoczone muszą rozważyć swoją obecność wojskową w regionie, co oznacza cztery oczywiste kwestie:
- Dostosowanie globalnej obecności wojskowej do pilnych zagrożeń w naszej Półkuli, zwłaszcza misji wskazanych w tej strategii, oraz przesunięcie zasobów z regionów o zmniejszonym znaczeniu dla bezpieczeństwa USA w ostatnich dekadach.
- Odpowiednia obecność Straży Przybrzeżnej i Marynarki Wojennej w celu kontroli szlaków morskich, powstrzymywania nielegalnej migracji i handlu ludźmi oraz narkotykami, a także kontroli kluczowych szlaków w sytuacjach kryzysowych.
- Celowe rozmieszczenie sił w celu ochrony granic i zwalczania karteli, w razie potrzeby przy użyciu siły śmiercionośnej, zastępując nieskuteczną strategię opartą wyłącznie na organach ścigania z ostatnich dekad.
- Ustanowienie lub rozszerzenie dostępu w strategicznie istotnych lokalizacjach.
Dyplomacja handlowa i bezpieczeństwo ekonomiczne
Stany Zjednoczone będą priorytetowo rozwijać dyplomację gospodarczą, aby wzmocnić własną gospodarkę i przemysł, wykorzystując cła i umowy handlowe oparte na wzajemności jako potężne narzędzia. Celem jest rozwój gospodarek partnerskich państw, przy jednoczesnym tworzeniu atrakcyjnego rynku dla amerykańskich firm i inwestycji w coraz bardziej zaawansowanej i silnej Półkuli Zachodniej.
Wzmacnianie kluczowych łańcuchów dostaw w regionie zmniejszy zależności i zwiększy odporność gospodarczą USA. Połączenia między Ameryką a jej partnerami przyniosą korzyści obu stronom, jednocześnie utrudniając konkurentom spoza Półkuli zwiększenie wpływów w regionie.
Nawet przy priorytetyzacji dyplomacji gospodarczej, USA będą wzmacniać partnerstwa w zakresie bezpieczeństwa – od sprzedaży broni po wymianę informacji wywiadowczych i wspólne ćwiczenia wojskowe.
Rozwój idei
W miarę pogłębiania partnerstw z krajami, z którymi Stany Zjednoczone mają obecnie silne relacje, musimy dążyć do rozszerzenia naszej sieci w regionie. Chcemy, aby inne kraje postrzegały nas jako swojego partnera pierwszego wyboru, i będziemy (różnymi sposobami) zniechęcać je do współpracy z innymi podmiotami.
Półkula Zachodnia jest źródłem wielu strategicznych zasobów, które Ameryka powinna rozwijać we współpracy z regionalnymi sojusznikami, aby zarówno kraje sąsiednie, jak i nasz własny kraj stały się bardziej prosperujące. Rada Bezpieczeństwa Narodowego niezwłocznie rozpocznie intensywny proces międzyagencyjny, aby zadaniować agencje – wspierane przez analityczne struktury naszej Społeczności Wywiadowczej – w celu zidentyfikowania strategicznych punktów i zasobów w Półkuli Zachodniej, z myślą o ich ochronie i wspólnym rozwoju z partnerami regionalnymi.
Konkurenci spoza Półkuli dokonali znaczących postępów w naszej Półkuli, zarówno w celu osłabienia nas ekonomicznie obecnie, jak i w sposób, który może zagrozić nam strategicznie w przyszłości. Pozwalanie na te ingerencje bez poważnego oporu jest kolejnym wielkim strategicznym błędem Ameryki ostatnich dekad.
Stany Zjednoczone muszą dominować w Półkuli Zachodniej jako warunek naszego bezpieczeństwa i dobrobytu — warunek, który pozwala nam pewnie działać tam, gdzie i kiedy jest to potrzebne w regionie. Warunki naszych sojuszy oraz warunki udzielania wszelkiego rodzaju pomocy muszą zależeć od ograniczenia wrogiego wpływu zewnętrznego — od kontroli instalacji wojskowych, portów i kluczowej infrastruktury, po zakup strategicznych aktywów w szerokim rozumieniu.
Niektórych zagranicznych wpływów będzie trudno cofnąć, biorąc pod uwagę polityczne powiązania między niektórymi rządami Ameryki Łacińskiej a niektórymi podmiotami zagranicznymi. Wiele rządów nie jest jednak ideologicznie związanych z zagranicznymi mocarstwami, lecz przyciąga je współpraca z nimi z innych powodów, takich jak niskie koszty czy mniejsze bariery regulacyjne.
Stany Zjednoczone odniosły sukces w ograniczaniu zagranicznych wpływów w Półkuli Zachodniej, pokazując w sposób konkretny, ile ukrytych kosztów — w wywiadzie, cyberbezpieczeństwie, pułapkach zadłużenia i innych formach — jest w rzekomo „niskokosztowej” zagranicznej pomocy. Powinniśmy przyspieszyć te wysiłki, wykorzystując amerykańską siłę w finansach i technologii, aby skłonić kraje do odrzucenia takiej pomocy.
W Półkuli Zachodniej — i na całym świecie — Stany Zjednoczone powinny jasno pokazać, że amerykańskie towary, usługi i technologie są lepszym wyborem długoterminowym, ponieważ mają wyższą jakość i nie wiążą się z takimi samymi zobowiązaniami jak pomoc innych krajów. Jednocześnie zreformujemy własny system, aby przyspieszyć zatwierdzenia i licencje — ponownie w celu uczynienia z nas partnera pierwszego wyboru.
Każdy kraj powinien stawić czoła wyborowi: czy chce żyć w świecie prowadzonym przez Stany Zjednoczone z suwerennymi państwami i wolnymi gospodarkami, czy w równoległym świecie pod wpływem krajów z drugiego końca globu. Każdy amerykański urzędnik pracujący w regionie lub nad nim musi znać pełny obraz szkodliwego wpływu zewnętrznego, jednocześnie wywierając presję i oferując zachęty partnerom do ochrony naszej Półkuli.
Skuteczna ochrona naszej Półkuli wymaga także bliższej współpracy między rządem USA a sektorem prywatnym. Wszystkie nasze ambasady muszą znać główne możliwości biznesowe w swoim kraju, zwłaszcza duże kontrakty rządowe. Każdy urzędnik USA współpracujący z tymi krajami powinien wiedzieć, że częścią jego pracy jest wspieranie amerykańskich firm w konkurowaniu i osiąganiu sukcesów.
Rząd USA będzie identyfikować strategiczne możliwości przejęć i inwestycji dla amerykańskich firm w regionie oraz przedstawiać te możliwości do oceny przez wszystkie programy finansowania rządowego, w tym między innymi w Departamentach Stanu, Wojny i Energii; w Small Business Administration; International Development Finance Corporation; Export-Import Bank; Millennium Challenge Corporation.
Powinniśmy również współpracować z rządami regionalnymi i firmami w celu budowy skalowalnej i odpornej infrastruktury energetycznej, inwestowania w dostęp do krytycznych minerałów oraz wzmocnienia istniejących i przyszłych sieci komunikacji cybernetycznej, wykorzystując pełny potencjał amerykańskiego szyfrowania i zabezpieczeń. Wyżej wymienione podmioty rządowe USA powinny finansować część kosztów zakupu amerykańskich produktów za granicą.
Stany Zjednoczone muszą również przeciwdziałać i odwracać działania takie jak ukierunkowane opodatkowanie, nieuczciwe regulacje czy wywłaszczenia, które szkodzą amerykańskim firmom. Warunki naszych umów, zwłaszcza z krajami najbardziej od nas zależnymi, powinny opierać się na kontraktach z wyłącznym źródłem dla naszych firm. Jednocześnie powinniśmy podejmować wszelkie wysiłki, aby wypierać zagraniczne firmy budujące infrastrukturę w regionie.
B. Azja: Zdobyć gospodarczą przyszłość, zapobiec konfrontacji militarnej prowadząc z pozycji siły
Prowadzenie z pozycji siły
Prezydent Trump samodzielnie odwrócił ponad trzy dekady błędnych amerykańskich założeń dotyczących Chin: mianowicie, że poprzez otwarcie naszych rynków na Chiny, zachęcanie amerykańskich firm do inwestowania w Chinach oraz outsourcing produkcji do Chin, ułatwimy Chinom wejście do tzw. „opartego na zasadach porządku międzynarodowego”. Tak się nie stało. Chiny stały się bogate i potężne, wykorzystując swoje bogactwo i siłę na swoją korzyść. Amerykańskie elity — przez cztery kolejne administracje obu partii — były albo świadomymi ułatwiaczami strategii Chin, albo żyły w zaprzeczeniu.
Region Indo-Pacyfiku już teraz odpowiada za niemal połowę światowego PKB według parytetu siły nabywczej (PPP) i jedną trzecią według nominalnego PKB. Ten udział będzie rósł w XXI wieku. Oznacza to, że Indo-Pacyfik już teraz i w nadchodzących dekadach będzie jednym z kluczowych pól gospodarczych i geopolitycznych przyszłego stulecia. Aby odnieść sukces w kraju, musimy skutecznie konkurować tam — i tak robimy.
Prezydent Trump podpisał podczas swoich podróży w październiku 2025 r. ważne porozumienia, które pogłębiają nasze silne więzi handlowe, kulturalne, technologiczne i obronne, oraz potwierdzają nasze zobowiązanie do wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku.
Ameryka dysponuje ogromnymi zasobami — najsilniejszą gospodarką i armią na świecie, światowej klasy innowacjami, niezrównaną „soft power” oraz historycznym dorobkiem w przynoszeniu korzyści naszym sojusznikom i partnerom — które pozwalają nam skutecznie konkurować. Prezydent Trump buduje sojusze i wzmacnia partnerstwa w regionie Indo-Pacyfiku, które będą fundamentem bezpieczeństwa i dobrobytu w dalekiej przyszłości.
Gospodarka: Stawka ostateczna
Od czasu ponownego otwarcia chińskiej gospodarki na świat w 1979 r., relacje handlowe między naszymi krajami były i pozostają zasadniczo niezrównoważone. To, co zaczęło się jako relacja między dojrzałą, bogatą gospodarką a jednym z najbiedniejszych krajów świata, przekształciło się w relację między niemal równorzędnymi gospodarkami, mimo że do niedawna amerykańska postawa wciąż opierała się na dawnych założeniach.
Chiny dostosowały się do zmiany polityki taryfowej USA, rozpoczętej w 2017 r., częściowo wzmacniając kontrolę nad łańcuchami dostaw, zwłaszcza w krajach o niskich i średnich dochodach (PKB per capita ≤ 13 800 USD) — jednych z najważniejszych gospodarczych pól bitewnych nadchodzących dekad. Eksport Chin do krajów o niskich dochodach podwoił się w latach 2020–2024. USA importują chińskie towary pośrednio, poprzez pośredników i fabryki chińskie w kilkunastu krajach, w tym w Meksyku. Eksport Chin do krajów o niskich dochodach jest dziś prawie czterokrotnie większy niż eksport do USA.
Gdy prezydent Trump objął urząd w 2017 r., eksport Chin do USA stanowił 4% ich PKB, ale od tego czasu spadł do nieco ponad 2% PKB. Chiny nadal eksportują do USA poprzez inne kraje pośrednie.
W przyszłości zrównoważymy amerykańskie relacje gospodarcze z Chinami, priorytetowo traktując wzajemność i uczciwość w celu przywrócenia amerykańskiej niezależności gospodarczej. Handel z Chinami powinien być zrównoważony i koncentrować się na obszarach niekrytycznych strategicznie.
Jeżeli Ameryka utrzyma ścieżkę wzrostu i będzie w stanie to zrobić przy zachowaniu naprawdę obustronnie korzystnych relacji gospodarczych z Pekinem nasza gospodarka powinna wzrosnąć z obecnych 30 bilionów USD w 2025 r. do 40 bilionów USD w latach 30. XXI wieku, stawiając nasz kraj w wyjątkowej pozycji jako wiodąca gospodarka świata.
Naszym ostatecznym celem jest stworzenie fundamentów dla długoterminowej witalności gospodarczej. Ważne jest, aby towarzyszyło temu silne i stałe skoncentrowanie na odstraszaniu w celu zapobiegania wojnie w regionie Indo-Pacyfiku. Takie połączenie działań może stworzyć pozytywny cykl: silne amerykańskie odstraszanie daje przestrzeń do bardziej zdyscyplinowanego działania gospodarczego, a zdyscyplinowane działanie gospodarcze zwiększa amerykańskie zasoby do utrzymania odstraszania w długim okresie.
Aby to osiągnąć, niezbędne są następujące działania.
Po pierwsze, Stany Zjednoczone muszą chronić i bronić naszej gospodarki oraz obywateli przed szkodami pochodzącymi od jakiegokolwiek kraju lub źródła. Oznacza to zakończenie między innymi:
- Drapieżnych, państwowo kierowanych subsydiów i strategii przemysłowych;
- Nieuczciwych praktyk handlowych;
- Niszczenia miejsc pracy i deindustrializacji;
- Na wielką skalę kradzieży własności intelektualnej i szpiegostwa przemysłowego;
- Zagrożeń dla łańcuchów dostaw, które ryzykują dostęp USA do kluczowych zasobów, w tym minerałów i pierwiastków ziem rzadkich;
- Eksportu prekursorów fentanylu, które napędzają amerykańską epidemię opioidową;
- Propagandy, operacji wpływu i innych form podważania kulturowego.
Po drugie, Stany Zjednoczone muszą współpracować z naszymi sojusznikami i partnerami wynikającymi z traktatów — którzy łącznie dodają 35 bilionów USD mocy gospodarczej do naszej 30-bilionowej gospodarki krajowej (co razem stanowi ponad połowę gospodarki światowej) — aby przeciwdziałać drapieżnym praktykom gospodarczym i wykorzystać naszą łączną siłę ekonomiczną w celu ochrony naszej wiodącej pozycji w gospodarce światowej oraz zapewnienia, że gospodarki sojusznicze nie staną się podporządkowane żadnej konkurencyjnej potędze.
Musimy nadal rozwijać stosunki handlowe (i inne) z Indiami, aby zachęcić New Delhi do przyczyniania się do bezpieczeństwa Indo-Pacyfiku, w tym poprzez kontynuację współpracy czterostronnej z Australią, Japonią i Stanami Zjednoczonymi („Quad”). Ponadto będziemy dążyć do synchronizacji działań naszych sojuszników i partnerów z naszym wspólnym interesem w zapobieganiu dominacji przez jakiekolwiek pojedyncze państwo konkurencyjne.
Stany Zjednoczone muszą jednocześnie inwestować w badania naukowe, aby zachować i rozwijać przewagę w nowoczesnych technologiach wojskowych i podwójnego zastosowania, ze szczególnym uwzględnieniem obszarów, w których USA mają największe przewagi. Należą do nich technologie podwodne, kosmiczne i jądrowe, a także inne, które zdecydują o przyszłości siły militarnej, takie jak sztuczna inteligencja, komputery kwantowe i systemy autonomiczne, oraz energia niezbędna do ich funkcjonowania.
Dodatkowo krytyczne relacje rządu USA z amerykańskim sektorem prywatnym pomagają utrzymywać nadzór nad trwałymi zagrożeniami dla amerykańskich sieci, w tym infrastruktury krytycznej. To z kolei umożliwia rządowi USA prowadzenie działań w czasie rzeczywistym — wykrywania, przypisywania odpowiedzialności i reagowania (w tym obrony sieci i ofensywnych operacji cybernetycznych) — przy jednoczesnej ochronie konkurencyjności gospodarki USA i wzmocnieniu odporności sektora technologicznego.
Poprawa tych zdolności będzie wymagała również znacznej deregulacji, aby zwiększyć konkurencyjność, pobudzić innowacje i ułatwić dostęp do amerykańskich zasobów naturalnych. W ten sposób powinniśmy dążyć do przywrócenia równowagi militarnej korzystnej dla Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników w regionie.
Oprócz utrzymania przewagi ekonomicznej i konsolidacji systemu sojuszy w formie grupy gospodarczej, Stany Zjednoczone muszą prowadzić zdecydowaną dyplomację i działania gospodarcze kierowane przez sektor prywatny w krajach, w których w nadchodzących dekadach przewiduje się największy globalny wzrost gospodarczy.
Dyplomacja „America First” dąży do wyrównania globalnych relacji handlowych. Jasno zakomunikowaliśmy naszym sojusznikom, że obecny deficyt rachunku bieżącego USA jest nie do utrzymania. Musimy zachęcić Europę, Japonię, Koreę, Australię, Kanadę, Meksyk i inne znaczące państwa do przyjęcia polityki handlowej, która pomoże wyrównać gospodarkę Chin w kierunku konsumpcji gospodarstw domowych, ponieważ Azja Południowo-Wschodnia, Ameryka Łacińska i Bliski Wschód nie mogą same wchłonąć ogromnej nadwyżki zdolności produkcyjnych Chin. Kraje eksportujące w Europie i Azji mogą również traktować kraje o średnich dochodach jako ograniczony, ale rosnący rynek dla swojego eksportu.
Chińskie firmy państwowe i wspierane przez państwo wyróżniają się w budowie infrastruktury fizycznej i cyfrowej, a Chiny przekształciły prawdopodobnie około 1,3 biliona USD nadwyżek handlowych w pożyczki dla swoich partnerów handlowych. Ameryka i jej sojusznicy nie opracowali jeszcze wspólnego planu dla tzw. „Globalnego Południa”, ale razem dysponują ogromnymi zasobami. Europa, Japonia, Korea Południowa i inni posiadają aktywa netto zagraniczne o wartości 7 bilionów USD. Instytucje finansowe, w tym wielostronne banki rozwojowe, dysponują łącznie 1,5 biliona USD aktywów.
Chociaż rozmycie misji osłabiło skuteczność niektórych z tych instytucji, obecna administracja jest zobowiązana do wykorzystania swojej pozycji przywódczej do wprowadzenia reform, które zapewnią, że będą one służyć interesom USA. To, co wyróżnia Amerykę na tle reszty świata — nasza otwartość, przejrzystość, wiarygodność, przywiązanie do wolności i innowacji oraz kapitalizm wolnorynkowy — nadal czyni nas globalnym partnerem pierwszego wyboru.
Ameryka wciąż dominuje w kluczowych technologiach, których świat potrzebuje. Powinniśmy oferować partnerom zestaw zachęt — na przykład współpracę high-tech, zakupy obronne i dostęp do naszych rynków kapitałowych — które będą skłaniały ich decyzje na naszą korzyść.
Wizyta prezydenta Trumpa w krajach Zatoki Perskiej w maju 2025 r. pokazała siłę i atrakcyjność amerykańskich technologii. Podczas tych wizyt prezydent uzyskał poparcie państw Zatoki dla amerykańskiej przewagi w technologii AI, pogłębiając nasze partnerstwa.
Ameryka powinna w podobny sposób angażować naszych europejskich i azjatyckich sojuszników i partnerów, w tym Indie, aby umocnić i poprawić nasze wspólne pozycje w Półkuli Zachodniej, a także w odniesieniu do krytycznych minerałów w Afryce. Powinniśmy tworzyć koalicje wykorzystujące nasze przewagi konkurencyjne w finansach i technologii do budowy rynków eksportowych z krajami współpracującymi.
Partnerzy gospodarczy Ameryki nie powinni już oczekiwać dochodów z USA poprzez nadwyżki produkcyjne i strukturalne nierównowagi, lecz dążyć do wzrostu poprzez zarządzaną współpracę powiązaną z strategicznym dopasowaniem oraz otrzymywanie długoterminowych inwestycji amerykańskich. Dzięki najgłębszym i najbardziej efektywnym rynkom kapitałowym na świecie, Ameryka może pomóc krajom o niskich dochodach w rozwijaniu własnych rynków kapitałowych i powiązaniu ich walut z dolarem, zapewniając przyszłość dolara jako światowej waluty rezerwowej.
Nasze największe przewagi pozostają w naszym systemie rządów i dynamicznej gospodarce wolnorynkowej. Nie możemy jednak zakładać, że przewagi naszego systemu będą działały automatycznie. Dlatego strategia bezpieczeństwa narodowego jest niezbędna.
Odstraszanie zagrożeń militarnych
W długim okresie utrzymanie amerykańskiej przewagi gospodarczej i technologicznej jest najpewniejszym sposobem odstraszania i zapobiegania konfliktowi zbrojnemu na dużą skalę.
Sprzyjająca równowaga militarna w zakresie sił konwencjonalnych pozostaje istotnym elementem rywalizacji strategicznej. Duża uwaga skupia się na Tajwanie, częściowo ze względu na dominację Tajwanu w produkcji półprzewodników, ale przede wszystkim dlatego, że Tajwan zapewnia bezpośredni dostęp do Drugiego Łańcucha Wysp i dzieli Azję Północno-Wschodnią i Południowo-Wschodnią na dwa odrębne teatry działań.
Ponieważ jedna trzecia światowego transportu morskiego przechodzi rocznie przez Morze Południowochińskie, ma to poważne konsekwencje dla gospodarki USA. Dlatego odstraszanie konfliktu wokół Tajwanu, najlepiej poprzez utrzymanie przewagi militarnej, jest priorytetem.
Będziemy także utrzymywać naszą wieloletnią deklarowaną politykę wobec Tajwanu, co oznacza, że Stany Zjednoczone nie popierają żadnej jednostronnej zmiany status quo w Cieśninie Tajwańskiej.
Budowa zdolności militarnej
Zbudujemy armię zdolną do odparcia agresji w dowolnym miejscu w obrębie Pierwszego Łańcucha Wysp. Jednak amerykańskie siły zbrojne nie mogą — i nie powinny musieć działać w tym zakresie w pojedynkę. Nasi sojusznicy muszą zwiększyć wydatki a co ważniejsze, podjąć większe działania w zakresie obrony zbiorowej.
Amerykańskie wysiłki dyplomatyczne powinny koncentrować się na naciskaniu naszych sojuszników i partnerów w Pierwszym Łańcuchu Wysp, aby umożliwili wojsku USA większy dostęp do portów i innych obiektów, zwiększyli własne wydatki obronne i przede wszystkim inwestowali w zdolności mające na celu odstraszanie agresji.
Takie działania połączą kwestie bezpieczeństwa morskiego wzdłuż Pierwszego Łańcucha Wysp, jednocześnie wzmacniając zdolność USA i sojuszników do uniemożliwienia każdej próby przejęcia Tajwanu lub osiągnięcia tak niekorzystnej równowagi sił, która uniemożliwiłaby obronę wyspy.
Wyzwania związane z Morzem Południowochińskim
Powiązanym wyzwaniem jest potencjalna kontrola Morza Południowochińskiego przez jakiegokolwiek konkurenta. Może to pozwolić potencjalnie wrogiej potędze na wprowadzenie systemu opłat na jednym z najważniejszych szlaków handlowych świata lub — co gorsza — jego dowolne zamykanie i otwieranie. Każdy z tych scenariuszy byłby szkodliwy dla gospodarki USA i szerszych interesów amerykańskich.
Należy opracować skuteczne środki wraz z odstraszaniem, które zapewnią, że te szlaki pozostaną otwarte, wolne od „opłat” i nie będą podlegać arbitralnemu zamykaniu przez jeden kraj. Wymaga to nie tylko dalszych inwestycji w zdolności militarne — zwłaszcza morskie — lecz także ścisłej współpracy z każdym państwem, które ucierpi, jeśli problem nie zostanie rozwiązany, od Indii po Japonię i dalej.
Obciążenie sojuszników i wzmocnienie obecności militarnej
Biorąc pod uwagę nacisk prezydenta Trumpa na zwiększenie podziału obciążeń przez Japonię i Koreę Południową, musimy namawiać te kraje do zwiększenia wydatków obronnych, ze szczególnym uwzględnieniem zdolności w tym nowych, niezbędnych do odstraszania przeciwników i ochrony Pierwszego Łańcucha Wysp.
Równocześnie wzmocnimy i utwardzimy naszą obecność militarną w Zachodnim Pacyfiku, utrzymując w relacjach z Tajwanem i Australią stanowczą retorykę w sprawie zwiększania wydatków obronnych.
Zapobieganie konfliktom wymaga czujnej postawy w Indo-Pacyfiku, odnowionej bazy przemysłu obronnego, większych inwestycji wojskowych ze strony USA oraz sojuszników i partnerów, a także wygranej w długoterminowej rywalizacji gospodarczej i technologicznej.
C. Promowanie wielkiej Europy
Amerykańscy urzędnicy przyzwyczaili się do postrzegania problemów Europy w kategoriach niewystarczających wydatków militarnych i stagnacji gospodarczej. Jest w tym prawda, ale prawdziwe problemy Europy są jeszcze głębsze. Kontynentalna Europa traci udział w globalnym PKB — spadek z 25 procent w 1990 r. do 14 procent obecnie — częściowo z powodu regulacji krajowych i ponadnarodowych, które osłabiają kreatywność i pracowitość.
Jednak ten gospodarczy spadek przyćmiewa realną i bardziej dramatyczną perspektywę cywilizacyjnego zaniku. Większe problemy, przed którymi stoi Europa, obejmują działalność Unii Europejskiej i innych ciał ponadnarodowych, które podważają wolność polityczną i suwerenność, politykę migracyjną, która przekształca kontynent i rodzi napięcia, cenzurę wolności słowa i tłumienie opozycji politycznej, spadające wskaźniki urodzeń oraz utratę tożsamości narodowej i pewności siebie.
Jeżeli obecne tendencje się utrzymają, kontynent będzie nie do poznania w ciągu 20 lat lub krócej. W związku z tym nie jest oczywiste, czy niektóre kraje europejskie będą miały wystarczająco silne gospodarki i armie, aby pozostać wiarygodnymi sojusznikami. Wiele z tych państw obecnie pogłębia swoją obecną ścieżkę. Chcemy, aby Europa pozostała europejska, odzyskała cywilizacyjną pewność siebie i porzuciła nieudane skupienie się na duszących regulacjach.
Relacje z Rosją
Brak pewności siebie w Europie najbardziej uwidacznia się w jej relacjach z Rosją. Europejscy sojusznicy mają znaczną przewagę twardej siły nad Rosją według niemal każdego wskaźnika, poza bronią jądrową. W wyniku wojny Rosji w Ukrainie relacje Europy z Rosją są teraz głęboko osłabione, a wielu Europejczyków postrzega Rosję jako zagrożenie egzystencjalne.
Zarządzanie europejskimi relacjami z Rosją będzie wymagało znacznego zaangażowania dyplomatycznego USA, zarówno w celu przywrócenia warunków strategicznej stabilności na Eurazji, jak i ograniczenia ryzyka konfliktu między Rosją a państwami europejskimi.
Jest to podstawowy interes USA, aby wynegocjować szybkie zakończenie działań wojennych w Ukrainie, w celu stabilizacji gospodarek europejskich, zapobieżenia niezamierzonej eskalacji lub rozszerzeniu wojny oraz przywrócenia strategicznej stabilności z Rosją, a także umożliwienia odbudowy Ukrainy po działaniach wojennych, zapewniając jej przetrwanie jako trwałego państwa.
Wpływ wojny na Europę
Wojna w Ukrainie miała paradoksalny skutek w postaci zwiększenia zewnętrznych zależności Europy, zwłaszcza Niemiec. Obecnie niemieckie firmy chemiczne budują niektóre z największych na świecie zakładów przetwórczych w Chinach, wykorzystując rosyjski gaz, którego nie mogą uzyskać w kraju.
Administracja Trumpa stoi w konflikcie z europejskimi urzędnikami, którzy mają nierealistyczne oczekiwania wobec wojny, funkcjonując w niestabilnych rządach mniejszościowych, z których wiele narusza podstawowe zasady demokracji, aby tłumić opozycję. Większość Europejczyków pragnie pokoju, lecz to pragnienie nie przekłada się na politykę, w dużej mierze z powodu podważania procesów demokratycznych przez te rządy.
Jest to strategicznie ważne dla Stanów Zjednoczonych, ponieważ państwa europejskie nie mogą się reformować, jeśli są uwięzione w kryzysie politycznym. Europa pozostaje jednak strategicznie i kulturowo istotna dla USA. Handel transatlantycki pozostaje jednym z filarów globalnej gospodarki i amerykańskiego dobrobytu. Sektory europejskie od przemysłu, przez technologie, po energię nadal należą do najprężniejszych na świecie. Europa jest także domem dla najnowocześniejszych badań naukowych i wiodących instytucji kultury.
Nie możemy sobie pozwolić na zlekceważenie Europy byłoby to sprzeczne z celami tej strategii. Amerykańska dyplomacja powinna nadal bronić prawdziwej demokracji, wolności słowa i otwartego celebrowania indywidualnego charakteru oraz historii europejskich państw. Ameryka zachęca swoich politycznych sojuszników w Europie do promowania tego odrodzenia ducha, a rosnący wpływ patriotycznych partii europejskich daje powody do optymizmu.
Naszym celem powinno być pomóc Europie skorygować jej obecną trajektorię. Będziemy potrzebować silnej Europy, aby skutecznie konkurować i współpracować z nami w zapobieganiu dominacji przeciwnika w Europie.
Ameryka, zrozumiale, jest sentymentalnie przywiązana do kontynentu europejskiego — i oczywiście do Wielkiej Brytanii oraz Irlandii. Charakter tych krajów jest także strategicznie ważny, ponieważ polegamy na kreatywnych, zdolnych, pewnych siebie, demokratycznych sojusznikach, aby ustanawiać warunki stabilności i bezpieczeństwa. Chcemy współpracować z krajami, które chcą przywrócić swoją dawną wielkość.
Długoterminowe perspektywy NATO i polityka europejska
W długim okresie jest więcej niż prawdopodobne, że w ciągu najbliższych kilku dekad niektórzy członkowie NATO staną się większościowo nieeuropejscy. W związku z tym pozostaje otwarte pytanie, czy będą postrzegać swoje miejsce w świecie lub swoje sojusze ze Stanami Zjednoczonymi w taki sam sposób, jak ci, którzy podpisali Kartę NATO. Nasza ogólna polityka wobec Europy powinna priorytetowo traktować:
- Przywrócenie warunków stabilności w Europie oraz strategicznej stabilności z Rosją;
- Umożliwienie Europie samodzielnego funkcjonowania jako grupy zgranych, suwerennych państw, w tym poprzez przyjęcie głównej odpowiedzialności za własną obronę, bez dominacji jakiejkolwiek wrogiej potęgi;
- Kultywowanie oporu wobec obecnej trajektorii Europy w poszczególnych państwach;
- Otwarcie europejskich rynków na amerykańskie towary i usługi oraz zapewnienie uczciwego traktowania amerykańskich pracowników i przedsiębiorstw;
- Wzmacnianie zdrowych państw Europy Środkowej, Wschodniej i Południowej poprzez powiązania handlowe, sprzedaż broni, współpracę polityczną oraz wymianę kulturalną i edukacyjną;
- Zakończenie postrzegania NATO jako stale rozszerzającego się sojuszu i zapobieganie temu w praktyce;
- Zachęcanie Europy do działań mających na celu zwalczanie nadwyżek produkcyjnych, kradzieży technologii, cyberwywiadu i innych wrogich praktyk gospodarczych.
D. Bliski Wschód: Przenoszenie obciążeń, budowa pokoju
Przez co najmniej pół wieku amerykańska polityka zagraniczna priorytetowo traktowała Bliski Wschód nad wszystkie inne regiony. Powody są oczywiste: przez dekady region był najważniejszym dostawcą energii na świecie, stanowił główny teatr rywalizacji supermocarstw i był pełen konfliktów, które mogły rozlać się na świat oraz nasze własne wybrzeża.
Obecnie przynajmniej dwa z tych czynników już nie mają miejsca. Dostawy energii zostały znacznie zdywersyfikowane, a Stany Zjednoczone ponownie stały się netto eksporterem energii. Rywalizacja supermocarstw ustąpiła miejsca rywalizacji wielkich potęg, w której USA zachowują najbardziej pożądaną pozycję, wzmocnioną przez udaną rewitalizację sojuszy w Zatoce Perskiej, z innymi partnerami arabskimi i Izraelem przeprowadzoną przez prezydenta Trumpa.
Konflikt pozostaje najtrudniejszą dynamiką regionu, ale obecnie problem ten nie jest tak poważny, jak sugerują nagłówki. Iran — główna siła destabilizująca region został znacznie osłabiony przez działania Izraela od 7 października 2023 r. oraz przez Operację Midnight Hammer prezydenta Trumpa w czerwcu 2025 r., która znacząco osłabiła program nuklearny Iranu. Konflikt izraelsko-palestyński pozostaje trudny, ale dzięki zawieszeniu broni i uwolnieniu zakładników wynegocjowanym przez prezydenta Trumpa poczyniono postępy w kierunku bardziej trwałego pokoju. Główni zwolennicy Hamasu zostali osłabieni lub wycofali się.
Syria pozostaje potencjalnym problemem, ale przy wsparciu USA, krajów arabskich, Izraela i Turcji może się ustabilizować i odzyskać należną rolę integralnego, pozytywnego uczestnika regionu.
Nowa rola Bliskiego Wschodu
W miarę jak administracja uchyla lub łagodzi restrykcyjne polityki energetyczne, a produkcja amerykańskiej energii rośnie, historyczny powód koncentracji USA na Bliskim Wschodzie będzie malał. Region stanie się coraz bardziej źródłem i celem inwestycji międzynarodowych oraz branż wykraczających poza ropę i gaz w tym energii jądrowej, AI i technologii obronnych.
Możemy współpracować z partnerami z Bliskiego Wschodu, aby rozwijać inne interesy gospodarcze, od zabezpieczania łańcuchów dostaw po wzmacnianie możliwości tworzenia przyjaznych i otwartych rynków w innych częściach świata, takich jak Afryka. Partnerzy z Bliskiego Wschodu wykazują swoje zaangażowanie w zwalczanie radykalizmu, co amerykańska polityka powinna dalej wspierać.
Jednak osiągnięcie tego wymaga rezygnacji z błędnego eksperymentu USA, polegającego na wymuszaniu na tych państwach zwłaszcza monarchiach Zatoki Perskiej porzucenia ich tradycji i historycznych form rządów. Powinniśmy zachęcać i nagradzać reformy, gdy pojawiają się naturalnie, bez próby narzucania ich z zewnątrz.
Kluczem do skutecznych relacji z Bliskim Wschodem jest akceptacja regionu, jego przywódców i państw takim, jakim jest, przy jednoczesnej współpracy w obszarach wspólnych interesów.
Kluczowe interesy USA
USA zawsze będą miały podstawowe interesy w zapewnieniu, że:
- zasoby energetyczne Zatoki nie wpadną w ręce otwartego wroga,
- Cieśnina Hormuz pozostanie otwarta,
- Morze Czerwone pozostanie żeglowne,
- region nie stanie się inkubatorem ani eksporterem terroryzmu przeciwko interesom USA lub ojczyźnie,
- Izrael pozostanie bezpieczny.
Możemy i musimy przeciwdziałać tym zagrożeniom ideologicznie i militarnie, bez dziesięcioleci jałowych wojen „budowania państw”. Mamy również wyraźny interes w rozszerzeniu Porozumień Abrahamowych na więcej państw w regionie oraz na inne kraje świata muzułmańskiego.
Jednak dni, w których Bliski Wschód dominował w amerykańskiej polityce zagranicznej zarówno w planowaniu długoterminowym, jak i w codziennym działaniu, na szczęście już minęły — nie dlatego, że Bliski Wschód przestał mieć znaczenie, lecz dlatego, że nie jest już tym stałym drażniącym elementem ani potencjalnym źródłem bezpośredniej katastrofy, jakim był kiedyś.
Region ten zaczyna raczej stawać się miejscem partnerstwa, przyjaźni i inwestycji — trend, który należy powitać i wspierać. W rzeczywistości zdolność prezydenta Trumpa do zjednoczenia świata arabskiego w Sharm el-Sheikh w celu osiągnięcia pokoju i normalizacji pozwoli Stanom Zjednoczonym wreszcie skupić się na priorytetach amerykańskich.
E. Afryka
Przez zbyt długi czas amerykańska polityka w Afryce koncentrowała się na dostarczaniu, a później rozpowszechnianiu liberalnej ideologii. Stany Zjednoczone powinny zamiast tego dążyć do partnerstwa z wybranymi krajami w celu łagodzenia konfliktów, wspierania obopólnie korzystnych relacji handlowych oraz przejścia od paradygmatu pomocy zagranicznej do paradygmatu inwestycji i wzrostu, zdolnego wykorzystać obfite zasoby naturalne Afryki i jej ukryty potencjał gospodarczy.
Możliwości zaangażowania obejmują m.in. negocjowanie rozwiązań trwających konfliktów (np. Demokratyczna Republika Konga–Rwanda, Sudan) i zapobieganie nowym (np. Etiopia–Erytrea–Somalia), a także działania mające na celu zmianę podejścia do pomocy i inwestycji (np. Africa Growth and Opportunity Act).
Musimy również pozostawać czujni wobec odradzającej się działalności islamskich grup terrorystycznych w niektórych częściach Afryki, jednocześnie unikając stałej obecności ani zobowiązań USA na kontynencie.
Stany Zjednoczone powinny przejść od relacji z Afryką skoncentrowanej na pomocy do relacji ukierunkowanej na handel i inwestycje, faworyzując partnerstwa z państwami zdolnymi i wiarygodnymi, które zobowiążą się do otwarcia swoich rynków dla amerykańskich towarów i usług.
Bezpośrednie obszary inwestycji USA w Afryce, z perspektywą dobrego zwrotu z inwestycji, obejmują sektor energetyczny i rozwój kluczowych minerałów. Rozwój technologii energetyki jądrowej wspieranej przez USA, gazu płynnego (LPG) i skroplonego gazu ziemnego (LNG) może przynieść zyski amerykańskim firmom i wspomóc nas w konkurencji o strategiczne minerały i inne zasoby.