Internet 3.0

W sieci istnieje kilkadziesiąt wyszukiwarek internetowych. A historia idei indeksowania sieciowych treści sięga początków lat dziewięćdziesiątych.

Pierwszym udanym i przyjętym przez internetową społeczność projektem był system Archi (1990 rok) – który wciąż istnieje i funkcjonuje. Kolejne wyszukiwarki  ewoluowały z tego projektu wprowadzając coraz to nowsze rozwiązania. Począwszy od szybkości indeksowania zasobów po ułatwienia w komunikacji z samą wyszukiwarką – poprzez wizualizację swojego interfejsu oraz dodając coraz to nowe opcje użytkownikom. Aż w pewnym momencie stały się serwisami promującymi własne treści.

Dobrymi przykładami takich wyszukiwarek, które zaczynały od katalogowania stron a dzisiaj stały się monopolistami w promowaniu i kontrolowaniu informacji są takie serwisy jak np.: Bing, Yahoo oraz:

„Skype od Microsoftu, Facetime od Apple i Google z Duo. Każda duża firma ma własną, równoważną usługę, z których każda utknęła we własnej bańce. Usługi te mogą być świetne, ale nie są dokładnie tym, co sobie wyobrażaliśmy podczas marzeń, kiedy internet był budowany. ” [Matthew Hodgson z TechCrunch]

Ranking wyszukiwarek internetowych w skali międzynarodowej na urządzeniach desktopowych (wg netmarketshare.com – grudzień 2017 r.):

  • Google – 74,54%
  • Baidu – 10,44%
  • Bing – 7,92%
  • Yahoo – 5,53%
  • Yandex – 0,76%

Obecnie Google zmonopolizował rynek wyszukiwania i obecnie kontroluje prawie 80 procent komputerów i 95 procent wyszukiwań na urządzeniach mobilnych. W rzeczywistości Google obsługuje ponad 40 000 zapytań co sekundę, co przekłada się na ponad 3,5 miliarda wyszukiwań dziennie i 1,2 tryliona wyszukiwań rocznie. Serwis skutecznie służy jako „strażnik do świata cyfrowego„, niezwykle wpływowa rola, która radykalnie kształtuje kierunek naszej gospodarki internetowej.

INTERNET 3.0

Zdecentralizowany internet staje się rzeczywistością. Coraz więcej firm widzi drzemiący w nim potencjał. Nawet Google i Facebook zauważyły, że muszą stawić czoła nowej technologii jeśli nie chcą stracić rynku.

A w sieci powstają jak grzyby po deszczu coraz to nowe start-upy rozwijające technologię blockchain. Tworząc nowe trendy w budowaniu usług internetowych – nie należących od żadnych z centralizowanych organizacji.

Przykładem tworzenia nowych idei wolnego internetu jest wyszukiwarka Presearch wykorzystująca w przeciwieństwie np. do Google:

otwarte i przejrzyste czynniki rankingowe, które umożliwią twórcom treści dostęp do równych reguł gry

Ponadto usługę ma wzmocnić społeczność użytkowników, która w założeniu ma mieć udział w zyskach, głosowaniu oraz finansowaniu możliwości dalszego rozwoju projektu.

Presearch jest to pierwsza wyszukiwarka oparta na technologii blockchain pozwalająca stworzyć zdecentralizowany i otwarty silnik wyszukiwania. Współczesne przeglądarki, takie jak: Google, Yahoo czy Bing śledzą i zapisują każdy nasz ruch w sieci. Wykorzystując zebrane dane do operacji marketingowych – ale czy tylko?

Sieć przestała być anonimowa. I nie chodzi mi tutaj o anonimowość wykorzystywaną w celach przestępczych. Przestępcy jeśli będą chcieli to i tak zrobią swoje – tak samo jak wszelkiego rodzaju służby wywiadowcze. Współczesna sieć służy przede wszystkim Rządom i korporacjom w zbieraniu wszelkich informacji o użytkownikach sieci oraz kontrolowaniu zawartych w niej treści.

Ponadto zwróćmy uwagę na ostatnie afery związane z cenzurowaniem przez Google czy YouTube niewygodnych stron internetowych czy filmów oraz blokowaniem lub usuwaniem ich z wyników wyszukiwania.

Zdecentralizowana wyszukiwarka to projekt dla ludzi, którzy cenią sobie wolność w sieci.

CZYM JEST PRESEARCH?

25 października ubiegłego roku w Toronto, ogłoszono oficjalnie że wyszukiwarka Presearch została udostępniona internetowej społeczności w fazie beta testu.

W założeniach ma być ona oparta na:

  • Otwartych i przejrzystych czynnikach rankingowych pozwalających twórcom treści uzyskiwać równe szanse w wynikach wyszukiwania, a użytkownikom wybór pożądanych treści,
  • Procesie decyzyjnym kierowanym przez społeczność – zapewniającym, że ​​interesy użytkowników są respektowane,
  • Możliwości głosowania i finansowania projektów deweloperskich zapewniających możliwość wpływania na rozwój platformy i jej ulepszanie.

Ponadto pomysłodawcy zapewnili także możliwość zarabiania poprzez korzystanie z wyszukiwarki – tworząc własny token. Token wymienialny na BTC czy ETH.

Projekt jest co prawda w fazie beta testów ale zapowiada się ciekawie tym bardziej że projekt jest wspierany przez takie osoby jak:

  • Anthony Di Iorio – fascynata technologii blockchain i współzałożyciela projektu Ethereum,
forbes anthony di iorio
  • Rich Skrenta – założyciela i dyrektora generalnego Blekko, wyszukiwarki internetowej nabytej przez IBM Watson. Oraz prawdopodobnie twórcy pierwszego w historii wirusa komputerowego 😉

  • Addison Cameron-Huff – prawnika pracującego wcześniej dla współzałożycieli Etheruem,

 

Źródła:

Addison Cameron-HuffAnthony Di IorioGooglePresearch.orgRich Skrenta
Komentarze (0)
Dodaj komentarz