Altcoiny wreszcie łapały wiatr w żagle, idąc śladem Bitcoina. Niemal cały sektor świeci się na zielono. Jednak szybki wzrost otwartych pozycji sugeruje, że na rynku zbiera się fala spekulacyjna. To klasyczny sygnał ostrzegawczy. Im wyżej rośnie ekscytacja, tym bardziej wzrasta potencjał do gwałtownej korekty.
Bitcoin po raz pierwszy w historii przekroczył próg biliona dolarów w tzw. zrealizowanej kapitalizacji. Zatem to nie tylko symboliczny moment, ale i dowód na coraz większą płynność oraz rolę, jaką BTC zaczyna odgrywać w globalnej układance finansowej.
Altcoiny, z Ethereum na czele, wyraźnie przebiły wyniki Bitcoina w ostatnich dniach. Tylko w ciągu dwóch tygodni kapitalizacja całego rynku altów wzrosła o imponujące 216 miliardów dolarów. Fundusz ETF Ethereum od BlackRock święci triumfy a napływy do niego zbliżają się powoli skalą do funduszy z ekspozycją na Bitcoina. To doskonale pokazuje fazę rynku, w jakiej jesteśmy. Inwestorzy są gotowi ponieść ryzyko zmienności, wiedzeni perspektywą szybkich zysków i rewolucyjnych przemian.
W lipcu wyraźnie skoczyło też otwarte zainteresowanie wśród największych altcoinów. Z poziomu 26 do 44 miliardów dolarów. Taki zastrzyk dźwigni finansowej to miecz obosieczny. Z jednej strony zwiększa dynamikę wzrostów, ale jednocześnie czyni rynek znacznie bardziej podatnym na nagłe zwroty.
Ethereum zdołało przebić kilka istotnych barier on-chain, w tym poziom cen aktywnych inwestorów oraz uśrednioną wartość rynku. Jednak w okolicach 4,5 tysiąca dolarów można spodziewać się solidnej ściany podażowej. Co mówi nam nowy raport danych z Glassnode?
Historyczny wzrost Realized Cap
Lipiec okazał się dla Bitcoina miesiącem wysokiego napięcia — kurs najpierw wystrzelił z poziomu $105,4 tys., by ustanowić nowy rekord wszech czasów na $122,7 tys. W ostatnich dniach rajd nieco wyhamował, a cena porusza się w wąskim zakresie tuż pod szczytem, jakby zbierała siły na kolejny ruch.
Gwałtowny wzrost pobudził zarówno zainteresowanie Bitcoinem i napływy, jak i realizację zysków przez dotychczasowych posiadaczy. Glassnode zarejestrował napływ nowego kapitału od świeżych inwestorów. Cały ten ruch widać doskonale w metryce Realized Cap. To ona oddaje wartość faktycznych, skumulowanych napływów kapitału do sieci Bitcoina.
To właśnie ten napływ kapitału przebił symboliczną barierę — po raz pierwszy w historii zrealizowana kapitalizacja Bitcoina przekroczyła bilion USD. Im większy staje się ten rynek, tym więcej wartości można w nim przechować. Oraz tym większe transakcje można w nim rozliczać.
Altcoiny łapią wiatr
Wraz z tym jak kapitalizacja Bitcoina nadal pnie się w górę, warto spojrzeć, co dzieje się na szerszym rynku cyfrowych aktywów. Jednym z kluczowych narzędzi, które pozwalają zrozumieć rotację kapitału, jest tzw. Altseason Indicator. Wskaźnik zapala się tylko, gdy spełnione są trzy konkretne warunki.
- Zarówno Bitcoin, jak i Ethereum przyciągają stabilne napływy środków on-chain.
- Rezerwy stablecoinów rosną, co sugeruje rosnącą pulę „suchego prochu” czekającego na użycie.
- Kapitalizacja altcoinów zyskuje impet, co potwierdza przecięcie średnich kroczących (szybkiej i wolnej).
To podejście pozwala zidentyfikować momenty, kiedy inwestorzy zaczynają przesuwać środki w górę krzywej ryzyka. Z Bitcoina i Etheru na jeszcze bardziej spekulacyjne altcoiny. Gdy pojawia się techniczny sygnał impetu w całym segmencie altów, a w tle rośnie płynność stablecoinów… Można mówić o faktycznym „sezonie na alty”.
W obecnym cyklu taki sygnał pojawił się po raz pierwszy 9 lipca i od tego czasu utrzymuje się w mocy. To wyraźna oznaka, że kapitał na nowo rozlewa się po całym rynku — i coraz chętniej płynie w stronę aktywów o wyższym ryzyku, ale i potencjalnie wyższym zwrocie.
Rzut oka na wyniki poszczególnych sektorów rynku krypto z ostatniego tygodnia potwierdza wyraźny trend. Bitcoin zwolnił i przez ostatnie dni porusza się w wąskim zakresie, bez większych zmian cenowych. W tym czasie cała reszta rynku zaczęła przyspieszać, a prym wiedzie Ethereum.
To zachowanie rynku idealnie wpisuje się w znaną mechanikę rotacji kapitału wzdłuż krzywej ryzyka: inwestorzy, mając większe zaufanie do fundamentów, zaczynają sięgać po bardziej agresywne aktywa, licząc na wyższy zwrot.
Warto jednak zachować czujność. Bitcoin wciąż stanowi ponad 64% całkowitej kapitalizacji rynku — to gigant, którego kondycja wpływa na cały ekosystem. Jeśli BTC zacznie słabnąć w sposób trwały, może to skutecznie wyhamować entuzjazm na rynku altcoinów i zatrzymać obecne tempo wzrostów.
Setki miliardów weszły na rynek
Ten trend staje się jeszcze bardziej wyraźny, gdy spojrzymy na korelacje między poszczególnymi sektorami altcoinów. Praktycznie wszystkie poruszają się obecnie niemal synchronicznie, co wskazuje na szeroko zakrojoną hossę obejmującą cały rynek – w dużej mierze oderwaną od fundamentalnych czynników charakterystycznych dla poszczególnych aktywów.
Jednocześnie wyraźnie spadły korelacje pomiędzy altcoinami a Bitcoinem, co sugeruje rosnącą rozbieżność w zachowaniu cen. To potwierdza niezależny – wręcz ortogonalny – charakter ostatnich ruchów cenowych Bitcoina względem szerszego ekosystemu altcoinów.
Skala ostatnich zmian w kapitalizacji rynkowej altcoinów jest imponująca. W ciągu ostatnich dwóch tygodni (do 23 lipca włącznie), wartość rynku crypto wzrosła o 216 miliardów dolarów. To jeden z największych nominalnych przyrostów w dolarach, jakie altcoinowy rynek zanotował w historii.
Tak dynamiczne odbicie stanowi kolejne potwierdzenie, że mamy do czynienia z wyraźnym impulsem tzw. altseason – okresu, w którym kapitał szerokim strumieniem odpływa od Bitcoina w kierunku szerszego spektrum kryptowalut.
Moda na spekulacje
Skoro widzimy wyraźne ożywienie w sektorze altcoinów, warto przyjrzeć się temu, co dzieje się na rynku instrumentów pochodnych … Bo to tam najczęściej widać, ile ryzyka naprawdę są gotowi wziąć inwestorzy.
Od początku lipca łączna wartość otwartych pozycji na futuresach dla głównych altcoinów (Ethereum, Solana, XRP, Doge) poszybowała z 26 do aż 44 miliardów dolarów. Taki skok w tak krótkim czasie mówi jedno: spekulacja wraca do gry.
Tego typu środowisko rodzi coraz więcej piany — czyli rynku, który może wyglądać byczo, ale jednocześnie staje się znacznie bardziej podatny na gwałtowne tąpnięcia. Wysoka dźwignia ma to do siebie, że wzmacnia wszystko: zarówno euforyczne wybicia, jak i paniczne zjazdy. A to oznacza jedno delikatny rynek, który reaguje impulsywnie i potrafi się załamać bardzo szybko.
Analizując skalę wzrostu łącznego otwartego zainteresowania (open interest), zauważamy, że dzienne przyrosty utrzymują się powyżej poziomu 2 odchylenia standardowego już od ponad 12 dni z rzędu (do 23 lipca)… A to najdłuższa taka seria w historii pomiarów Glassnode’a.
Podkreśla to nie tylko bezprecedensowy rozmiar obecnej ekspansji pozycji na rynku pochodnych, ale również jej trwałość. Taka utrzymująca się intensywność może świadczyć o głębszej zmianie w zachowaniach spekulacyjnych uczestników rynku – być może mamy do czynienia z początkiem nowej fazy sentymentu, w której ryzyko znów stało się modne.
Dźwignia rośnie
Skumulowana miesięczna premia płacona przez długie pozycje na kontraktach futures może być trafnym barometrem nastrojów spekulantów. Spoglądając na dane z ostatnich 30 dni dla czołowych altcoinów, widać wyraźnie, że całkowity koszt dźwigni finansowej osiągnął około 32,9 miliona dolarów miesięcznie.
To poziom zbliżony do obserwowanego w marcu 2024 roku, gdy Bitcoin ustanawiał nowe rekordy wszech czasów — wówczas miesięczna premia sięgała 42 milionów dolarów. Choć obecne wartości nadal pozostają poniżej szczytu euforii z końcówki 2024 roku (gdy przekraczały 70 milionów dolarów miesięcznie przy wybiciu Bitcoina powyżej 100 tysięcy), to i tak są one znacząco podwyższone.
Taki poziom kosztów finansowania jest jasnym sygnałem: rośnie apetyt na ekspozycję lewarowaną po stronie długich pozycji. Inwestorzy nie tylko wracają na rynek — wracają z rozmachem i coraz większą pewnością siebie.
Rynek opcji puchnie od spekulantów
Analizując dominację otwartych pozycji na rynku opcji (open interest) na rynku kontraktów terminowych, wyraźnie widać, że lewarowane pozycje na Ethereum rosną znacznie szybciej niż te na Bitcoinie.
Obecnie Bitcoin odpowiada za 62% całkowitego open interest, podczas gdy Ethereum stanowi już 38% — i ten udział nadal rośnie. To punkt zwrotny, który sygnalizuje zauważalną rotację uwagi rynku: kapitał i aktywność spekulacyjna coraz śmielej przesuwają się w stronę Ethereum.
Co więcej, udział Ethereum w open interest osiągnął obecnie najwyższy poziom od kwietnia 2023 roku. Tylko w 5% dni handlowych od tamtego czasu obserwowano wyższe wartości, co czyni ten moment nie tylko statystycznie rzadkim, ale i znaczącym.
To nie tylko techniczna ciekawostka — to sygnał, że uczestnicy rynku zaczynają dostrzegać w Ethereum większy potencjał do dynamicznych ruchów cenowych, co może zapowiadać intensywniejszy etap spekulacji w tym segmencie.
Ten trend staje się jeszcze bardziej wyrazisty, gdy spojrzymy na dominację wolumenu obrotu między Bitcoinem a Ethereum. Co ciekawe, wolumen handlu na kontraktach (perpetuals) dla Ethereum właśnie po raz pierwszy od dołka cyklu w 2022 roku przewyższył ten dla Bitcoina. Co więcej, jest to największe w historii odchylenie wolumenu na korzyść Ethereum.
Tak istotna rotacja aktywności handlowej stanowi kolejne potwierdzenie, że rynek wchodzi w fazę przegrupowania — kapitał i spekulacyjny entuzjazm, przez wiele miesięcy skoncentrowane niemal wyłącznie na Bitcoinie, zaczynają w końcu płynąć szerzej w stronę altcoinów. Po długim okresie stagnacji, sektor ten zyskuje nowe życie — i coraz większe zainteresowanie inwestorów.
Ethereum w natarciu
Ethereum, które ostatnio dynamicznie zyskuje na wartości i napędza szeroką hossę altcoinów, zasługuje na bliższe przyjrzenie się danym on-chain, które pomagają wyznaczyć kluczowe poziomy cenowe. Analizując rozkład kosztu nabycia tokenów Ethereum, Glassnode dostrzega wyraźną koncentrację inwestorów, którzy kupowali ETH w przedziale 2400–2800 dolarów. To strefa gęstej podaży, która do niedawna stanowiła istotną barierę.
Cena zdecydowanie przełamała ten obszar, wchodząc teraz w rejony, gdzie mniej ETH jest „stłoczonych” pod względem kosztów. Właściciele ETH, którzy ostatnio dokonywali zakupów właśnie w przedziale 2400–2800 dolarów, zaczynają stopniowo sprzedawać.
Szczególnie widoczne jest to w rejonie 3800 dolarów — tutaj coraz więcej inwestorów decyduje się zdejmować część kapitału z rynku i zabezpieczać wypracowane zyski. To klasyczny obraz konsolidacji i selektywnej realizacji zysków w trakcie silnej fali wzrostowej, który może świadczyć o przygotowaniach do kolejnego ruchu na rynku.
Ethereum on-chain
Na wykresie można dostrzec zbieżność kilku modeli wyceny on-chain dla Ethereum oraz danych o profilu wolumenu. Szczególnie warte uwagi są wskaźniki True Market Mean oraz Active Realized Price, które uwzględniają korekty wykluczające monety od dawna nieaktywne lub utracone. Dzięki temu lepiej oddają średni koszt nabycia tokenów przez inwestorów faktycznie działających na rynku, w przeciwieństwie do klasycznej Realized Price, która obejmuje cały wolumen.
True Market Mean wynosi około 2500 dolarów, Active Realized Price – 3000 dolarów, a Realized Price – 2100 dolarów. Co ważne, te punkty wyceny idealnie otaczają gęstą dystrybucję tokenów, o której była mowa wcześniej w kontekście kosztów nabycia.
To spójne zestawienie potwierdza, że Ethereum faktycznie wybiło się ponad ważny psychologiczny poziom cenowy. Jednocześnie ta strefa cenowa prawdopodobnie będzie pełnić rolę kluczowego wsparcia, jeśli kurs zdecyduje się na korektę i powrót w jej rejony.
Aby wyznaczyć potencjalne cele wzrostowe dla obecnej fali rajdu Ethereum, warto zwrócić uwagę na poziom +1 odchylenia standardowego (standard deviation) względem Active Realized Price. Ten wskaźnik często sygnalizuje moment, w którym presja sprzedażowa zaczyna się nasilać. Obecnie ten poziom znajduje się na około 4500 dolarów i w obecnych warunkach rynkowych można go uznać za strefę przegrzania.
W poprzednich cyklach ten przedział cenowy pełnił rolę silnego oporu – miało to miejsce zarówno w marcu 2024 roku, jak i podczas cyklu 2020-21. Przebicie tej bariery zwykle wiązało się z szczytową euforią na rynku, a także tworzeniem struktury niestabilnej i trudnej do utrzymania.
Z tego względu poziom 4500 dolarów jawi się jako kluczowy punkt oporu do obserwacji na wzrostowej ścieżce Ethereum, zwłaszcza jeśli trend nadal będzie się umacniał, a spekulacyjny entuzjazm na rynku będzie się pogłębiał.
Podsumowanie
Choć przez większą część cyklu sektor altcoinów pozostawał w cieniu, ostatni gwałtowny wzrost jego wyników to wyraźny sygnał zmiany nastawienia inwestorów. Najbardziej widoczne jest to na rynku kontraktów, gdzie dominacja kontraktu Ethereum osiągnęła historyczne maksimum, wyprzedzając Bitcoina po raz pierwszy od dołka cyklu w 2022 roku.
Rosnące zainteresowanie przeniosło się również na rynek instrumentów pochodnych. Łączna wartość otwarych pozycji na rynkach pochodnych dla największych altcoinów – Ethereum, Solany, XRP i Dogecoina – wzrosła w lipcu z 26 do aż 44 miliardów dolarów. To czytelny znak przyspieszenia spekulacyjnych pozycji i rosnącej spekulacji.
Podwyższony poziom dźwigni finansowej może działać jak podwójna krawędź. Z jednej strony zwiększa potencjalne zyski, ale z drugiej potęguje ryzyko gwałtownych strat. Taka sytuacja wprowadza dodatkowy element reaktywności i czyni rynek bardziej podatnym na nagłe wybuchy zmienności.