Dorian Nakamoto | Historia człowieka, który (nie) stworzył Bitcoina

W marcu 2014 r. felietonistka Newsweeka Leah McGrath Goodman opublikowała artykuł zatytułowany „The Face Behind Bitcoin”. Stwierdziła w nim, że twórcą Bitcoina jest emerytowany fizyk o imieniu Dorian Nakamoto. Kiedy Goodman przybyła do domu Doriana w Kalifornii dowiedziała się, że Nakamoto „nie jest już w to zamieszany” i „nie może o tym rozmawiać”. Komentarz skłonił Goodman do założenia, że mówił on o stworzeniu Bitcoina. Czy słusznie?

Bitcoin.com opublikował artykuł, w którym przedstawił punkt wiedzenia na poszlaki, które powiązały niejako Doriana Nakamoto z tajemniczym twórcą Bitcoina – Satoshim Nakamoto. Niniejsze opracowanie stanowi tłumaczenie wspomnianego wyżej artykułu.

Dorian Nakamoto: „Nie jestem już w to zamieszany i nie mogę o tym dyskutować”

Sześć lat temu Leah McGrath Goodman z Newsweeka opublikowała exposé na temat twórcy Bitcoina. W artykule stwierdziła, że jest nim mieszkaniec Kalifornii Dorian Nakamoto. W ciągu ostatnich 11 lat było wielu samozwańczych kandydatów do miana twórcy Bitcoina, a także tych, którzy zostali wskazani wprost jako potencjalni kandydaci. Większość z nich przejawiała powiązania z ruchem cypherpunkowym, niemniej jednak Dorian Nakamoto nie był zaangażowany w tę scenę. Goodman spędziła dwa miesiące na badaniu jej historii, a jej największym nagłówkiem był fakt, że Dorian to prawdziwy „Satoshi Nakamoto”.

źródło: Financial Times

Miast członkiem ruchu cypherpunk, Dorian był wówczas 64-letnim Amerykaninem japońskiego pochodzenia, emerytowanym fizykiem i dobrze wykształconym inżynierem. Umiejętności życiowe i zawód Doriana sprawiły, że Goodman i inni uwierzyli, że ma wszystko, czego potrzeba, aby stworzyć kryptowalutę i anonimowo wypuścić ją w świat. Ponieważ Dorian pracował dla kilku korporacji i armii USA, niektóre projekty, nad którymi pracował, zostały okryte klauzulą tajności. Ten pierwiastek tajemniczości sprawił, że Goodman uwierzyła, że Dorian był częścią dzieła o nazwie Bitcoin.

McGrath pojechała do Kalifornii po dwóch miesiącach studiowania życia Doriana i odwiedziła jego dom położony u podnóża San Gabriel w Los Angeles. Poprosiła dwóch funkcjonariuszy policji z Temple City, aby ją eskortowali. Zapytali, czy Dorian ma kłopoty. „Nie sądzę, żeby miał kłopoty”, odpowiedziała Goodman oficerom. „Chciałbym zapytać go o Bitcoin – ten człowiek to Satoshi Nakamoto” – dodała. Kiedy Goodman przyłapała Doriana na opuszczeniu domu, stanęła przed nim z dwoma policjantami jako świadkami i zapytała go o jego zaangażowanie w tworzenie Bitcoina. Goodman powiedziała, że odpowiedź Doriana była „ostrożna, aczkolwiek inspirująca”. Publicystka Newsweeka podkreśliła, że Dorian „milcząco uznał swoją rolę w projekcie Bitcoin”, ale odmówił udzielenia odpowiedzi na bezpośrednie pytania.

„Nie jestem już w to zamieszany i nie mogę o tym rozmawiać” – powiedział Dorian tego dnia Goodman. „Zostało to przekazane innym osobom. Oni są teraz za to odpowiedzialni. Nie mam już z tym żadnego związku. ”

Dorian Nakamoto zaprzecza zaangażowaniu w Bitcoin – pytania zostały wyjęte z kontekstu

Cała ta historia sprawiła, że Goodman tym bardziej uwierzyła, że Dorian specjalnie zaprzeczał swojej roli i myślała, że ​​znalazła tajemniczego twórcę Bitcoina. Reporterka postanowiła opublikować artykuł na temat życia Doriana i przedstawiła kilka podobieństw między anonimowym wynalazcą Bitcoina a Dorianem Nakamoto. Po publikacji historii cała społeczność Bitcoin debatowała na ten temat, jednakże znaczna większość zwolenników kryptowaluty nie dała wiary „rewelacjom” Goodman.

Największymi dowodami wskazanymi w artykule miało być to, że Dorian był Japończykiem, pracował nad tajnymi projektami, ukończył fizykę na Politechnice Kalifornijskiej, a kiedy został bezpośrednio zapytany o całą sprawę powiedział, że „przekazał” ją innym ludziom. Dorian mieszkał również bardzo blisko domu Hala Finneya. Goodman uznała go również za wystarczająco inteligentnego, aby mógł ukończyć projekt, ponieważ – jak zauważyli jego współpracownicy – Dorian pracował nad „elektroniką obronną i komunikacją dla wojska”. Córka Doriana rozmawiała z Goodman i powiedziała, że jej ojciec z całego serca wierzył w indywidualizm. Zauważyła również, że:

Był bardzo ostrożny wobec rządu, podatków i ludzi u władzy.

Dorian wypowiedział się publicznie krótko po publikacji, że czuł się ofiarą i źle zrozumiał pytania Goodman. Stwierdził, że myślał, że reporterka mówi o tajnym projekcie nad którym pracował z gigantem finansowym Citibank. Po tym, jak Dorian opowiedział swoją historię, społeczność kryptowalutowa oburzyła się na Newsweeka i artykuł Goodman. Równie oburzający dla społeczności okazał się fakt, że w artykule opublikowano zdjęcie domu Doriana Nakamoto.

Bitcoinowcy zaczęli organizować się, aby rozpocząć zbiórkę pieniędzy dla Doriana, aby zapłacić za jego kłopoty i naruszenie prywatności, które rozpoczęły się od artykułu w Newsweeku. Niedługo po opublikowaniu artykułu Dorian rozmawiał przed kamerą z reporterem z Associated Press (AP) i zdementował swój udział w projekcie Bitcoin. W swojej wypowiedzi Dorian podkreślił, że był zdezorientowany, gdy Goodman zadawała mu pytania a jego komentarz „Nie jestem już w to zamieszany” został wyjęty z kontekstu.

„Mówię, że nie jestem już w tej branży. To wszystko. I nawet gdybym był nadal inżynierem, to kiedy zostaliśmy zatrudnieni, musieliśmy podpisać ten dokument, umowę mówiącą, że nie ujawnimy niczego, w co jesteśmy zaangażowani zarówno podczas współpracy, jak i po jej zakończeniu. To właśnie miałem na myśli – powiedział Dorian reporterowi AP. Emerytowany fizyk dodał:

Brzmiało to tak, jakbym był wcześniej zaangażowany w Bitcoin i wyglądało na to, że nie jestem teraz zaangażowany. Nie o to mi chodziło. Chcę to wyjaśnić.

Video z Antonopoulosem

Dorian nakręcił także wideo z ewangelistą Bitcoin Andreasem Antonopoulosem. Opowiedział w nim swoją wersję historii i podziękował społeczności za wszystkie otrzymane darowizny. Na adres BTC: 1Dorian4RoXcnBv9hnQ4Y2C1an6NJ4UrjX przelano ponad 102 BTC (1 milion $ według dzisiejszego kursu). Dziś portfel jest praktycznie pusty. Pozostaje to w wyraźnym kontraście do ponad 1 miliona BTC ulokowanych w portfelach Satoshi Nakamoto, które nie zostały ruszone przez ponad dekadę.

Po artykule w Newsweeku Dorian stał się bohaterem wśród społeczności kryptowalutowej. Jego podobizna zaczęła pojawiać się na plakatach, koszulkach i nalepkach. Dorian pojawił się na konferencjach dotyczących kryptowalut i omówił swoje doświadczenia po tym, jak hit Newsweeka zmienił jego normalne życie do góry nogami.

Artykuł opracowano na podstawie tekstu z bitcoin.com

Dorian NakamotoSatoshiSatoshi Nakamototwórca bitcoina
Komentarze (0)
Dodaj komentarz