Mówi Wam coś nazwisko Matt Ahlborg? Jeśli nie – już spieszę z wyjaśnieniem. Matt to człowiek, który schylił się i podniósł to, co każdy z nas mija na co dzień – kluczowe dane związane z używaniem kryptowalut przez ludzi. Chciał uzyskać dowody na to, że ludzie korzystają z bitcoina nie tylko w celach spekulacyjnych. Co z tego wyszło? Przekonajcie się sami…
Pomimo faktu, że od daty uruchomienia blockchaina największej kryptowaluty minęło już 12 lat można powiedzieć, że bitcoin dopiero teraz dociera (i to nadal bardzo powoli) do świadomości wielu ludzi. Przez ostatnie lata mogło nam się jedynie wydawać, że świadomość BTC zakorzenia się w umysłach obywateli z krajów całego świata. Okazuje się jednak, że tylko nam się zdawało…
To bardzo interesujące i zastanawiające zarazem, że tak wielu inteligentnych i szanowanych osób nadal ma problemy ze zrozumieniem kryptowalut. Pomijając już historyczne stwierdzenie Satoshiego o tym ,że „jeżeli to do Ciebie nie przemawia – nie mam czasu Cię przekonywać – przepraszam” – ci sami ludzie – nie mając w tej materii żadnej wiedzy – potrafią publicznie podważać użyteczność nie tylko króla kryptowalut, ale także całej natury technologii blockchain.
W jaki sposób ludzie korzystają z kryptowalut?
Tak naprawdę, znalezienie konkretnych danych na ten temat może wydawać się niezwykle trudne. Okazuje się jednak, że odpowiedzi znajdują się tam, gdzie powinny, czyli tuż pod naszymi nosami.
Matt Ahlborg przyjrzał się dokładnie wolumenom handlowym na platformie handlu BTC Peer-to-Peer Localbitcoins.com (LBC). W tym miejscu, w przeciwieństwie do innych giełd oferujących niskie bądź nawet zerowe opłaty – obrót bitcoinem jest (paradoksalnie) dosyć drogi. W 2019 roku, kiedy Ahlborg prowadził swoje badania po raz pierwszy, bitcoin kosztował na LBC lekko ponad 4,5% drożej w stosunku do ceny spot w USD na całym świecie.
Różnica między bid i ask jest często znaczna, szczególnie w krajach rozwijających się. Poza tym, w przeciwieństwie do innych giełd, które raportują duże wolumeny kryptowalut, wolumen obrotu na LBC opiera się praktycznie wyłącznie na metodyce FIAT na KRYPTO. Zbierając to wszystko razem do kupy okazuje się, że da się uzasadnić argument, jakoby proporcjonalnie mniej traderów korzystało z LBC do celów spekulacyjnych w porównaniu z innymi giełdami. To logiczne – powiecie – i w pewnym sensie będziecie mieli rację.
W tym jednak miejscu zaczyna robić się naprawdę ciekawie…
Jako, że transakcje na localbitcoins denominowane są w ponad 150 walutach fiducjarnych, pobrane z niej dane mogą rzucić interesujące światło na to, w których obszarach świata Bitcoin odnotowuje wzrost wolumenów, a w których nie. Wreszcie, ponieważ LBC ma siedzibę w Finlandii, a jej zadanie polega na umożliwieniu handlu między dwiema stronami, jest w stanie ominąć przepisy wielu krajów, których obywatele decydują się handlować na platformie.
Jak pisze Ahlborg:
„Z tego powodu LBC jest często platformą używaną przez ludzi, gdy są po raz pierwszy wystawieni na działanie Bitcoin, a to sprawia, że dane są tym bardziej pouczające.”
Dane LBC dostarczają danych, które umykają często w toku „codziennych analiz”, które możemy śledzić w rozmaitych serwisach branżowych:
Na podstawie powyższych danych można poczynić następujące obserwacje:
- Wolumen spekulacji na platformie jest dość wysoki, zwłaszcza w niektórych regionach;
- Kraje rozwinięte w Ameryce Północnej i Europie Zachodniej jako pierwsze wykazały znaczny wolumen wywołany bańką z końca 2013 r., Sytuacja w peletonie uległa zmianie i na czoło wysuwały się wraz z upływem czasu – słabiej rozwinięte regiony;
- Handel napędzany przez Wenezuelę w Ameryce Południowej i Środkowej znajdował się w stałym trendzie wzrostowym, niezależnie od baniek, przez prawie każdy kwartał w historii LBC do 2019 roku.
Oto, jak sytuacja przedstawia się aktualnie (wizualizacja danych za ostatnie 90 dni). Istotne w tej materii kwestie omówimy sobie w dalszej części tego artykułu.
Panie i Panowie…usefultulips!
Matt Ahlborg stworzył – przy finansowym wsparciu dlab – witrynę usefultulips.org – miejsce, w którym możliwe jest zbadanie „niezwykle cennej dziedziny użytecznego wykorzystania kryptowalut w krajach rozwijających się”.
Oczywiście w przeszłości poczyniono już postępy w ilościowym określaniu tych danych ze stron internetowych, takich jak Coin.dance, Bitcoinity i mniej znanej Anacoind. Brakowało jednak – zdaniem Matta – dokładności i kompleksowości, jak również zestawienia z czynnikami o znaczeniu społeczno-ekonomicznym.
W jakim celu?
Aby uzyskać dowody na to, że ludzie korzystają z bitcoina nie tylko w celach spekulacyjnych!
Co Matt Ahlborg chciał osiągnąć?
- Zapewnić jak dotąd najbardziej kompleksową, dokładną i możliwą do interpretacji analizę wolumenu transakcji LBC;
- Opisać i zaimplementować nową miarę, która zdoła odzwierciedlić prawdziwy wpływ Bitcoina na różne kraje;
- Ujawnić trendy tego wpływu, które przemawiają za użytecznością Bitcoina, porównując go ze wskaźnikami społeczno-ekonomicznymi w tych samych krajach
Realna, ekonomiczna wartość transferu per capita
Samo spojrzenie na równowartość przekazanej wartości USD jest niewystarczające przy próbie zrozumienia prawdziwego wpływu Bitcoina w różnych krajach. Kraje najbardziej zaludnione, najbogatsze i najlepiej połączone z Internetem w naturalny sposób przyćmiewają resztę. Aby rozwiązać ten problem, Matt opracował wskaźnik, który dostosowuje się do tych czynników i zwraca wynik, który – zdaniem twórcy – najlepiej odzwierciedla globalny wpływ Bitcoina za pośrednictwem LBC. Nazwał go „Usage per (Online) Economic-Person” – UP(O)EP:
Objaśnienia:
- V – wolumen (w BTC)
- Pr – ekwiwalent ceny w USD na dzień przeprowadzenia trejdu
- IP – wartość wskaźnika penetracji internetu danego kraju
- Po – populacja danego kraju
- E – GDP (Purchasing Power Parity) per capita (na osobę) danego kraju
Dla każdego kraju bierzemy równowartość przekazanej wartości w USD i dzielimy ją na liczbę osób, które mogłyby ewentualnie korzystać z Bitcoin, mierzoną liczbą osób z dostępem do Internetu. Następnie dzielimy tę liczbę przez wynik gospodarczy na osobę skorygowany o siłę nabywczą, aby odzwierciedlić względną wartość w tym kraju.
Kluczowe implikacje
Jest wiele fascynujących historii, które można brać pod uwagę analizując dane w ten sposób. Znajdują się wśród nich – między innymi: kryzys polityczny i gospodarczy w Wenezueli, rosyjska inwazja na Krym i odpowiadające mu międzynarodowe sankcje, Chiny okresowo „zakazujące ” Bitcoina, Kenia i jej rewolucja M-Pesa, brak obecności Paypal w Afryce Zachodniej i Panamie oraz jej status zagranicznego centrum finansowego, dodruk dolara w USA. Jest tego rzecz jasna o wiele więcej. Ogólnie jednak rzecz biorąc, Ahlborg wyciągnął kilka interesujących wniosków:
- Znaczące wskazania UP(O)EP w krajach rozwiniętych obserwujemy pod koniec 2013 roku. Wartość wskaźnika migrowała z czasem w kierunku krajów słabiej rozwiniętych.
- Kraje z ograniczeniami w systemach finansowych, zarówno ze strony samorządów lokalnych wobec własnych obywateli, jak i społeczności międzynarodowej wobec tych samorządów, stwarzają sprzyjające warunki do adopcji bitcoina.
- Adopcja ma charakter regionalny, rozpoczynając się w niektórych krajach z czynnikiem „X” i z czasem rozprzestrzeniając się na sąsiednie jurysdykcje.
- Nie wszystkim krajom, w których sytuacja polityczna i gospodarcza sprzyja adopcji BTC, udało się to osiągnąć. Kraje, które wydawały się wychodzić w tej kwestii przed szereg to zazwyczaj te, które mają również minimalny próg penetracji Internetu, penetracji smartfonów i umiejętności technicznych. Dobrymi przykłądami są tutaj Wenezuela, Nigeria, Republika Południowej Afryki i Ghana.
- Kraje objęte sankcjami OFAC, UE i ONZ, takie jak Korea Północna, Somalia, Syria, Jemen i Iran, w większości pozostają na uboczu od lat, ale nie jest pewne, czy jest to wynikiem rzeczywistego braku adopcji, czy też LBC ograniczyła wolumeny w tych miejscach pod przymusem własnej jurysdykcji, Finlandii.
- Niektóre kraje, o których można by pomyśleć, mają obecnie wyższy poziom adopcji bitcoinów, takie jak Turcja, Argentyna i Indie, nie osiągnęły tego. To pokazuje, że problem jest złożony i zindywidualizowany w poszczególnych krajach, zgodnie z ich prawami, kulturą i zakorzenionymi nawykami. Ponadto, jeśli kraj ma już alternatywne metody zachowania bogactwa, ucieczki kapitału, przekazów pieniężnych itp., może nie potrzebować tak bardzo Bitcoina.
Co możemy zatem śledzić na usefultulips?
Podczas gdy adopcja bitcoina jest wysoce sytuacyjna w różnych krajach, poniższy wykres pokazuje, że z biegiem czasu, w takiej czy innej formie, wartości UP(O)EP stale rosły w krajach o określonym niskim poziomie wolności gospodarczej i dokonywały tego w coraz szybciej postępującym tempie:
W latach 2013, 2014 i 2015 linia trendu faktycznie pokazała, że kraje o wysokim poziomie wolności gospodarczej częściej handlowały bitcoinami. Ale znowu, gdy wiedza na temat bitcoina rozprzestrzeniła się przez lata do krajów rozwijających się, ukształtował się wyraźny trend.
Trend ten sugeruje, że użyteczność bitcoina jest wyższa w krajach uciskanych ekonomicznie. Jednak zaczyna się on dopiero wyłaniać i istnieje wiele wartości odstających w tym zakresie. Kraje o niskim poziomie wolności gospodarczej i niskim UP(O)EP, dopiero niedawno rozpoczęły handel BTC i jeszcze nie osiągnęły odpowiedniego kroku, a kraje o dużej wolności gospodarczej i wysokim wzroście wskaźnika takie jak Nowa Zelandia i Wielka Brytania, również mają swoje własne specyficzne czynniki.
Jakie dane możemy znaleźć na usefultulips i jak je czytać?
Platforma usefultulips dostarcza zarówno surowych, jak i zagregowanych danych odnośnie stopnia wykorzystania bitcoinów w trejdach per użytkownik w określonych obszarach naszego globu. To doskonałe miejsce do tego, aby analizować stopień adopcji nie tyle o charakterze spekulacyjnym, jak o prowieniencji ściśle adopcyjnej, podpartej możliwością zaobserwowania, jak poszczególne wydarzenia o charakterze fundamentalnym przekłądają się na wolumen obrotu „poza rynkiem” (jak wspominałem na wstepie – mam tu na myśli wszelkiej maści giełdy wraz z ich platformami tradingowymi).
Interfejs usefultulips daje wgląd do danych zarówno z samego localbitcoins, jak również z amerykańskiej, zdecentralizowanej giełdy Paxful. To bardzo interesujący- choć być może niezbyt dla wszystkich oczywisty fakt – że dane Paxful również dostarczają ciekawych obserwacji i wniosków. Temu, dlaczego warto mieć je na uwadze analizując aktualne trendy w adopcji bitcoina, Ahlborg zadedykował osobny, obszerny tekst, z którego treścią możecie zapoznać się tutaj.
Jeżeli chodzi o surowe dane LBC, na usefultulips zwizualizowane zostały wolumeny nahdlu BTC ze wszystkich regionów świata. Można je przeglądać w interwałach okresów 7, 30, 90, 180 i 365 dni. Najbardziej aktualne dane prezentują się następująco:
- Pełne kolorowe paski przedstawiają ostatni okres (w przedstawionym wyżej przypadku jest to 365 dni). Wyblakłe słupki przedstawiają okres przed ostatnim okresem.
- Po najechaniu kursorem na słupki pokazane zostaną dane liczbowe (w USD).
- Wykresy aktualizowane są codziennie.
i w podziale na poszczególne regiony:
Kwestia waluty
Warto zwrócić uwagę, że w przypadku danych z localbitcoins waluta nie jest tożsama z krajem, którego dotyczą dane.
Podczas analizy localbitcoins Ahlborg zwrócił uwagę na to, że kilka walut jest dostępnych w wielu krajach. Najlepszym przykładem jest światowa waluta rezerwowa, dolar amerykański, który jest przedmiotem obrotu w dziesiątkach krajów na całym świecie. Dokonując wstępnej analizy twórca usefultulips oszacował, że około 25% transakcji w USD przeprowadzonych na LocalBitcoins jest takich, że obie strony transakcji znajdują się poza Stanami Zjednoczonymi.
Co więcej, pewna większość z pozostałych 75%, transakcji może nosić pewne znamiona „międzynarodowości”. Dotyczyć będzie to sytuacji, gdy jedna strona transakcji znajduje się poza USA lub gdy portfel dolarowy powiązany z transakcją jest przeznaczony do użytku przez osobę rezydującą poza USA. Transakcje w USD są zwykle przeprowadzane z wykorzystaniem portfeli internetowych, takich jak Paypal, Skrill, Zelle lub inne, ponieważ są dostępne dla obywateli wielu krajów, w przeciwieństwie do oficjalnego konta bankowego w USA.
Są jurysdykcje, w których wykorzystanie dolara amerykańskiego jest szczególnie wysokie. Chociaż to zjawisko występuje najczęściej w przypadku USD, Ahlborg zaobserwował je również w przypadku euro, rubli rosyjskich, randów południowoafrykańskich i innych – zwykle przez traderów mieszkających w odpowiednich krajach sąsiednich i mających dostęp do wielu systemów walutowych, prawdopodobnie ze względu na ich status rezydenta w wielu jurysdykcjach. Przykładem może być student urodzony w Zimbabwe, który studiuje w RPA.
Niestety, ze względu na charakter analizy, LocalBitcoins nie określa fizycznej lokalizacji każdej strony danej transakcji, więc bardzo trudno jest rozróżnić, które wolumeny dla danej waluty są przypisane do której jurysdykcji.
Uwagi końcowe
Dane o wykorzystaniu bitcoina stanowią jedno z najlepszych i najbardziej dokładnych dowodów na potwierdzenie tez stojących za powstaniem Bitcoina. Rzecz jasna, pewne koncepcje nadal wymagają wiele badań w celu ostatecznego potwierdzenia. Tak czy inaczej, trudno przeczyć naocznym faktom odnośnie tego, że bitcoin jest użyteczny, a ta użyteczność opiera się o różne typy ludzi w myśl tego, jak tego sobie życzył Satoshi.