Odwieczna debata na temat tego, czy bitcoin (BTC) jest aktywem podobnym do złota, czy też ryzykowną inwestycją, może się zaostrzyć, gdy wzrośnie wrażliwość kryptowaluty w odniesieniu do rynków akcji – w obliczu obaw, że agresywne plany Rezerwy Federalnej mogą doprowadzić amerykańską gospodarkę do recesji.
90-dniowa korelacja między bitcoinem, największą kryptowalutą pod względem wartości rynkowej, a referencyjnym indeksem akcji Wall Street, S&P 500, wzrosła w piątek do 0,49, najwyższego poziomu od października 2020 r., zgodnie z danymi śledzonymi przez Arcane Research.
„Korelacja Bitcoina z S&P 500 była wyższa tylko przez pięć dni w historii BTC, co pokazuje, że obecny stan korelacji jest bezprecedensowy w historii BTC” – wynika z cotygodniowego biuletynu Arcane Research opublikowanego we wtorek.
Korelacja wzmocniła się wraz z nieustannym spadkiem krzywej dochodowości amerykańskich obligacji skarbowych, co oznacza, że Fed może mieć trudności z uniknięciem negatywnej stagflacji oraz z gwałtownymi podwyżkami stóp procentowych bez destabilizacji gospodarki.
Krzywa dochodowości, reprezentowana przez spread między rentownościami 10- i 2-letnimi, jest teraz zaledwie 20 punktów bazowych (pb) przed inwersją lub staje się ujemna – występująca teraz konfiguracja, często jest postrzegana jako wskaźnik recesji.
Tak więc długo utrzymywana wiara na rynku kryptowalut, że bitcoin jest wzrostowym aktywem, jeszcze nie została zażegnana.
„Chciałbym móc powiedzieć, że kryptowaluty naprawdę reagują na czynniki fundamentalne np. na wysoką inflację, ale myślę, że główną zasadą jest tutaj reakcja kryptowalut na wzrost cen akcji” – powiedział Marc Chandler, dyrektor zarządzający i główny strateg rynkowy w Bannockburn Global Forex.
Czy akcje stanowią zabezpieczenie przed inflacją?
Rosnąca korelacja pojawia się wtedy, gdy niektórzy analitycy na tradycyjnych rynkach finansowych zaczynają argumentować, że akcje mogą w rzeczywistości służyć jako przyzwoite zabezpieczenie przed inflacją – ponieważ firmy mogą teoretycznie podnieść ceny, aby chronić swoje marże zysku.
To przesunięcie punktu ciężkości zbliża narrację giełdową do bitcoina, który od dawna jest postrzegany przez wielu inwestorów jako potencjalne zabezpieczenie przed szybko rosnącymi cenami lub deprecjacją dolara amerykańskiego.
Kryptowaluta wzrosła o 8% od czasu, gdy Rezerwa Federalna podniosła swoją referencyjną stopę procentową o 25 punktów bazowych lub 0,25 punktu procentowego w ostatnią środę, pierwszą podwyżkę od 2018 roku. FED również podniósł swoje prognozy dotyczące inflacji.
Wzrost ceny Bitcoina od tego czasu sprawia, że niektórzy zastanawiają się, czy inwestorzy przechowują pieniądze w kryptowalucie, aby zabezpieczyć się przed inflacją.
Wydaje się jednak, że wzrost ten był napędzany przez wzrosty na giełdach.
S&P 500 wzrósł o 6% od podwyżki stóp Fed, a indeks Nasdaq wzrósł o 8,7%, zgodnie z danymi dostarczonymi przez platformę do tworzenia wykresów TradingView.
„Interesuje mnie zmiana ceny bitcoina i zmiana wskaźnika Nasdaq, a korelacja między nimi wynosi ponad 60%” – powiedział Chandler.
Co może podnieść cenę bitcoina?
Według Noelle Acheson, szefowej działu analiz rynkowych w Genesis Global Trading, niepewność makroekonomiczna i geopolityczna wydaje się powstrzymywać bitcoin przed większymi zakupami.
„Jednym z głównych powodów jest niepewność” – powiedział Acheson w poście na LinkedIn. „Bitcoin jest aktywem niestabilnym, a w czasach niepewności wykorzystanie tej zmienności – która zwykle jest cechą pozytywną, a nie wadą – jest wystarczająco trudne dla nawet najbardziej doświadczonych traderów. Jest to szczególnie dotkliwe na obecnym rynku, biorąc pod uwagę to, że niepewność wynika w dużej mierze z wojny w Europie i trudno jest przewidywać, gdy nie wiemy, czy wiadomości napływające ze strefy konfliktu są godne zaufania”.
W poście zatytułowanym „Bitwa o bitcoin” Acheson dodał: „Perspektywy podwyżki stóp procentowych są również źródłem znacznej niepewności na rynku, ponieważ podwyżka o 25 [punktów bazowych] w zeszłym tygodniu nie wpłynie na inflację, która już mocno rośnie i wpływa na kieszenie konsumentów , nie mówiąc już o tym, co ma dopiero nadejść”.
Kurs Bitcoina ostatnio oscylował w okolicach 42 180 USD, co oznacza spadek o 0,8% w ciągu dnia. Od końca stycznia kryptowaluta porusza się w przedziale od 36 000 do 45 000 USD.
Według Achesona, bitcoin potrzebuje „nowych powodów do spekulacji lub nowych inwestycji makro, aby móc wyrwać się z obecnego zakresu”.
Uważny obserwator kursu BTC z pewnością spogląda na poziom S&P500. Od dłuższego czasu idą „łeb w łeb”. Korelacje przerywa weekend kiedy Wall Street nie działa. Ale w niedzielę wieczorem kurs BTC już próbuje się ustawić pod poniedziałkowe otwarcie i notowania kontraktów S&P500.
I cała tajemnica o tym co wpływa na cenę bitcoina została ujawniona. Przynajmniej na razie.
Może Cię zainteresuje: