Historia aut elektrycznych, czyli jak to wszystko się zaczęło
Żeby to wszystko zrozumieć, musimy cofnąć się prawie 200 lat wstecz do momentu, który miał ogromny wpływ na dzisiejszy rynek motoryzacji. Za pioniera aut elektrycznych uważa się Roberta Andersona, który w 1832 roku skonstruował pierwszy prototyp samochodu elektrycznego. Jednak z uwagi na fakt, że auto Andersona było wyposażone w baterie, które nie miały możliwości ponownego naładowania, jego pomysł oraz nazwisko zostało wkrótce przyćmione przez innych wynalazców.
W kolejnych latach XIX w. wielu wynalazców stworzyło inne prototypy, które były bardziej użyteczne. Doszło do pewnego momentu, w którym 30% aut poruszających się po Nowym Jorku to były auta elektryczne. Było tak aż do chwili wprowadzenia na rynek Forda T, czyli pierwszego masowo produkowanego samochodu. Rok 1908 został gorzko zapamiętany przez wszystkich śmiałków, którzy próbowali ulepszyć elektryczne samochody. Niska cena paliwa oraz 4 krotnie niższy koszt samochodów spalinowych na kilkadziesiąt przyszłych lat zmienił całkowicie rynek motoryzacyjny.
Ponowna próba zrewolucjonizowania branży aut elektrycznych
Rynek motoryzacyjny był zdominowany aż do.. no właśnie historycy, jak i miłośnicy elektryków mogą się spierać o ponowny powrót aut elektrycznych. Historycznie rzecz biorąc, to od 1973 roku w głowach inżynierów odrodził się pomysł na unowocześnienie aut elektrycznych.
Było to spowodowane kryzysem naftowym i wprowadzeniem embargo na wydobycie paliw kopalnianych. W latach 70 bawarski koncern BMW zaprezentował model 1602e, jednak wysoki koszt auta, duża waga oraz niski zasięg baterii nie zrewolucjonizował rynku. Tak historia się rozwijała, inne koncerny takie jak Audi czy Volvo próbowało swoich sił aż do 2008 roku.
Miłośnicy elektryków są zgodni, że dla nich era aut elektrycznych zaczęła się właśnie w 2008 roku. W tym roku Tesla zaprezentowała model Roadster, był on nie tylko szybko, ale również bateria starczała na kilkaset kilometrów. Tak zaczęła się rewolucja, która trwa do dzisiaj i o ile nic nie stanie na przeszkodzie to będzie się ta branża rozwijała przez kolejne lata. Kto wie, może i nawet opanują 50% rynku motoryzacyjnego!?
Ciekawostka dotycząca Tesli | Co ona tak naprawdę potrafi!?
Jest też pewna ciekawostka dla prawdziwych fanów Tesli. Pewna firma stworzyła projekt Bcoin, który polegał na przekształceniu Tesli w pełen węzeł Bitcoin.
Bcoin wprowadza alternatywną implementację protokołu Bitcoin, którego można użyć do uruchomienia węzła na dowolnej maszynie. W rezultacie sieć Bitcoin miała po swojej stronie cały samochód, pomagający w procesie obsługi największej na świecie cyfrowej waluty. Oczywiście nie jest to dobry pomysł, bo cały proces jest inwazyjny i może wpłynąć na system samego samochodu oraz wprowadzić niepożądane modyfikacje, które mogą nawet sam system samochodu trwale uszkodzić. Z tego, co wiadomo, nie jest to pierwsza próba wykorzystania systemu komputerowego, aby zmienić pojazd elektryczny w pełny węzeł Bitcoin, ale to tylko taka ciekawostka 🙂
Więcej informacji dotyczącej zastosowania blockchaina w autach możecie przeczytać w moim ostatnim artykule.
Czym jest IoT i jak wpływa na branżę motoryzacji ?
Przechodząc do kolejnych wydarzeń ważnych dla historii motoryzacji, dochodzimy do obecnego momentu i terminu, który nazywa się IoT. Czym jest IoT (Internet of Things)? Tak w dużym uproszczeniu jest to ogromna baza danych. Ta baza budowana jest poprzez połączenie wielu urządzeń. Następnie mogą one bezpośrednio gromadzić, przechowywać lub przetwarzać informacje za pomocą inteligentnej instalacji (KNX) lub sieci komputerowej.
Motoryzacja jest silnikiem napędowym rozwoju IoT. Cały proces polega na pozyskiwaniu danych przez systemy zainstalowane w samochodach. Systemy te mogą monitorować części mechaniczne już na początkowym etapie oraz wraz z użyciem mogą przewidzieć możliwość uszkodzenia danej części. Inne zastosowanie to pozyskiwanie danych z ruchu drogowego i przekształcenie tej informacji w celu rozładowania go.
Zastosowanie IoT obecne w codziennym życiu
Pierwszy raz zastosowano ten system w Los Angeles. Zamontowano w ulicach czujniki magnetyczne zbierające informacje o natężeniu ruchu. Pozyskiwane w ten sposób dane były przetworzone przez system, a następnie wysłane do komputerów sterujących sygnalizacją świetną. Ocenia się, że dzięki temu rozwiązaniu udało się zmniejszyć natężenie ruchu o 16%. Rozwój IoT może również przyczynić się do łatwiejszego parkowania. Takie systemy już nawet działają w Gdańsku, Warszawie czy Krakowie. Kamery monitorują obszary parkowania, a następnie te informacje przekazują użytkownikowi przez aplikacje. Inżynierowie zakładają, że w przyszłości dzięki rozwiązaniom IoT takie elementy jak kierunkowskazy czy lusterka nie będą już potrzebne. I mimo ich braku nowoczesna technologia będzie mogła zagwarantować pasażerom (i nie tylko) bezpieczeństwo podróży.
Analizując historie związaną z autami elektrycznymi i biorąc pod uwagę wiele ulepszeń. Łatwo można stwierdzić, że niedługo mogą one naprawdę zrewolucjonizować rynek motoryzacji. Już w następnym artykule przygotuję informacje o niedawnej premierze BMW I4. Przedstawię też kilka innych modeli, które mogą wyprzeć z rynku benzyniaki.