Monero jest na fali wznoszącej, ale musi uważać na nową łatkę

Zwycięzca rankingu portalu BitHub.pl cieszy się coraz większą popularnością wśród kryptowalut. Inwestorzy dostrzegli rekordowe wzrosty monety, a zabezpieczenia związane z prywatnością powodują, że wiele osób uważa Monero za bardziej sprzyjające prywatności rozwiązanie, niż Bitcoin.

Kryptowaluta, która w poprzednim roku dawała inwestorom zyski na poziomie prawie 3000 procent, za sprawą artykułu w „The Wired” może dostać łatkę podobną do tej, z którą od wielu lat zmaga się Bitcoin.

W artykule na temat rosnącej popularności Monero, autor określa ją, jako walutę handlarzy narkotyków. „The Wired” to jedno z najbardziej wpływowych mediów technologicznych na świecie, więc ten kłopotliwy przydomek może być trudny do wykorzenienia.

To, jak trudno walczyć z obiegową opinią, wiedzą użytkownicy Bitcoina. Przez wiele lat część opinii publicznej wiązała najpopularniejszą kryptowalutę z giełdą Silk Road, obecną w sieci TOR. Do listopada 2014 można tam było kupić narkotyki, broń i niebezpieczne substancje. Wtedy FBI i Europol zamknęły właściciela przedsięwzięcia. Mimo, że od tego czasu minęły ponad dwa lata, pojawiają się jeszcze publicyści, którzy łączą wzrost Bitcoina z końca 2016 roku, ze spożyciem marihuany w trakcie świątecznych urlopów.

Monero, jako kryptowaluta, której twórcy znacznie większą wagę przykładają do prywatności transakcji, jest najpopularniejszym sposobem płatności na giełdzie AlphaBay, obecnej tylko w Darknecie i podobnej do Silk Roada.

Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Komentarze