Niedźwiedzie nastroje na Twitterze. Czy to początek kolejnych spadków Bitcoina?

Ostatnie gwałtowniejsze spadki ceny bitcoina wprowadziły niedźwiedzie nastroje na Twitterze. Wielu komentatorów i analityków obawia się początku większej korekty.

“Nie czekajcie! Kupujcie!”

Powodem niezadowolenia są gwałtowne piątkowe spadki. Bitcoin w krótkim czasie stracił około $500 wartości. O ile nie jest to aż tak porażająca kwota, wydarzenie pobudziło społeczność kryptomaniaków na świecie. Niedźwiedzie nastroje udzieliły się komentującym.

Jeden z traderów, Mayne, zauważył, że nastroje na Twiterze zrobiły się nezwykłe negatywne. Jak wspomina:

“BTC jest po swoim 4 największym wzroście w historii, teraz jesteśmy w trakcie korekty pokonsolidacyjnej. Nastroje na mojej tablicy są znowu niedźwiedzie. Możemy zejść niżej, to pewne. Wydaje mi się, żę ludzi, którzy czekają na $6000, czekają także na $7000 i ostatecznie wkupią się ponownie za ponad $10000.”

Ciekawą opinię dorzucił ekonomista, Alex Kruger. Zasugerował, że prawdopodobnie osoby, które planowały zakupić BTC na dołku, już to zrobiły.

“Wydaje mi się, że narracja chińska jest przeceniana, tak jak większość byczych opinii, ale po 4 największym wzroście chodzi o to, żeby kupić w dołku, niezależnie od postrzeganych fundamentów. Jeśli będzie to pomyłka… trudno!”

Cena nie taka straszna

Piątkowy spadek ceny do poziomu $8200 póki co nie wydaje się być aż tak tragicznym sygnałem. W jednym z poprzednich atykułów przedstawialiśmy przyczyny, które mogą stać za takim zachowaniem najpopularniejszej kryptowaluty.

W tym momencie BTC powoli wraca do $9000, zyskując po kilka procent dziennie. Okazuje się, że nawet marazm giełdowy i rosnąca popularność kontraktów futures na Bakkt nie są w stanie zatrzymać ulubieńca wszystkich kryptowaluciarzy.

Ostatecznie, jak zauważył The Insolent Yap, tylko prawdziwi hodlerzy nie zwracają uwagi na zmiany ceny w krótkim okresie. Może więc tak „nieznacząca” korekta ceny nie powinna wszystkich tak dziwić?

Od Redakcji

Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.

Komentarze