Analiza Techniczna Rynku Kryptowalut w BitHub | Nowy wymiar znanej i cenionej serii już od poniedziałku!

Witam wszystkich entuzjastów rynku i technologii kryptowalut!

Na początek parę zdań o mnie,

A więc… co do mojego wieku to powiem, że w szkole podstawowej uczono nas języka rosyjskiego, co do dziś mam im za złe 🙁 Nie oznacza to jednak, że jestem znowu jakiś stary :). Prywatnie cenię sobie dom i rodzinę. Lubię podróżować i jestem pasjonatem wędkarstwa spinningowego. Moja kariera zawodowa to od początku ukończenia studiów praca dla korporacji handlowej, gdzie osiągałem ponadprzeciętne wyniki. Po kilku latach i zmęczeniu materiału postanowiłem otworzyć własną firmę. Ta miała się bardzo dobrze do czasu, gdy władzę w Polsce objęła obecna partia rządząca.  Razem ze zmianą przepisów mój czas się skończył…. a jednocześnie się zaczął! Właśnie wtedy po raz pierwszy dowiedziałem się o kryptowalutach. A właściwie o jednej kryptowalucie. Oczywiście był to BITCOIN.

Zupełnie przypadkiem, starając się rozwinąć nowy interes zaproponowano mi rozliczenie transakcji przy pomocy BTC. Tak się zaczęło. Technologia, a bardziej możliwości z nią związane, wciągnęły mnie jak pewnego rodzaju uzależnienie. Z resztą zawsze lubiłem pieniądze. Poza tym, może wyda Wam się to nieco dziwne, ale zdecydowanie bardziej wolałem je zarabiać niż wydawać. Tak, to właśnie ten aspekt kryptowalut dostarczał mi najwięcej endorfin. Mając już pewne doświadczenie życiowe, rozpocząłem studiowanie tego rynku.  W tym czasie nie było skąd w łatwy sposób pozyskać wiedzy. Teraz jest inaczej. Są materiały w sieci, uczelnie z kierunkami kryptograficznymi, mnóstwo giełd, a na końcu prześcigający się w oglądalności Youtuberzy i co rusz to nowi doradcy i specjaliści. Wtedy Polska była jeszcze intelektualną pustynią.

Na szczęście swoje prelekcję raz w miesiącu w Warszawie prowadziła znana Wam pewnie firma Coinfirm. Starałem się nie omijać żadnego spotkania. Dodatkowo zrobiłem analizę dotychczas istniejącego rynku Bitcoina i raczkujących wtedy Altcoinów i moje wnioski były proste: na tym można zarobić. Zacząłem, jak większość z Was, od inwestycji. Szybko, kolejnym krokiem był mining. Na rynku nie było jeszcze dostępnych koparek, ale dotarłem do ludzi, którzy tę technologię mieli już opanowaną i poprosiłem, żeby się ze mną podzielili. Kilka miesięcy później dysponowałem już własną kopalnią kryptowalut. Gdy kopalnia się rozrosła, a wiedza ta stałą się dość powszechna zrozumiałem, że już nie wystarczy „mieć” koparki. Żeby efektywnie realizować zyski muszą być spełnione cztery warunki:

  1. Należało mieć opanowaną technologię.
  2. Trzeba było znaleźć lokalizację z relatywnie tanią energią.
  3. Koniecznym była dywersyfikacja i ograniczenie zasobów. 
  4. Niezbędna była wiedza, w którym momencie rynku znajduje się cena, żeby dokonywać sprzedaży w odpowiednim czasie.

Ostatni punkt zdawał się czarną dziurą. Ale cóż, nie takie wyzwania dotychczas stawiał przede mną los. Za priorytet postawiłem sobie odnalezienie ludzi, którzy sprawnie poruszają się na rynkach finansowych i przekonanie ich, że dobrym pomysłem byłoby przekazanie mi tej wiedzy :).

Łatwo nie było i historia była dość długa, a nie chcę Was zanudzać. Efekt końcowy – plan zrealizowany. Dotarłem do praktyków rynku finansowego. Przez wiele miesięcy pobierałem u nich lekcje, potem kilka lat własnych doświadczeń, aż do dziś. Udało się.

Teraz jestem gotowy.

Dlaczego nie jestem (Day)Traderem ?

Otóż, żeby systematycznie i sprawnie zarabiać na rynkach finansowych muszą być spełnione cztery warunki:

  1. Należy posiadać odpowiednią wiedzę i doświadczenie.
  2. Bezwzględnie trzeba zapanować nad własną psychiką, w tym,  nauczyć się oszukiwać samego siebie.
  3. Potrafić odpowiednio gospodarować Money Managament.
  4. Krótko mówiąc: NIE ODCHODZIĆ OD WYKRESU.

O ile pierwsze trzy punkty były trudne, ale w moim wydaniu, możliwe do osiągnięcia, o tyle, ostatni nie był do zaakceptowania. Uznałem, że jest to praca ciężka, mozolna i angażująca niezwykle dużo czasu a przecież nie o to mi chodziło, gdy na początku swojej drogi myślałem, że wystarczy kliknąć parę razy w wykres a potem iść na ryby z portfelem pełnym pieniędzy ….

Faktycznie, mając opanowane pierwsze trzy punkty zarabiałem na giełdzie tylko wtedy, gdy spędziłem odpowiednio dużo czasu przed monitorem, a gdy tylko zaczynałem zajmować się czymś innym, zyski szybko mizerniały a nawet zamieniały się w stratę.

Tak odstąpiłem o pokusy szybkiego zarabiania

A jednak pozyskana wiedza i doświadczenie pozwoliły mi pozostać w swego rodzaju wspólnocie z wykresami przy poświeceniu im jak najmniejszej ilości czasu. Przy tym nadal zarabiać pieniądze, czyli robić to, co lubię 🙂 Rozwiązanie było właściwie proste. Odstawiłem na bok niskie interwały czasowe. Pozostając na rynku ze spojrzeniem długoterminowym. Być może, dla wielu z Was okaże się to nudne. Widzę, że zdecydowanie lepszą popularnością cieszą się analizy krótkoterminowe, ale te właśnie mają niewielki zasięg cenowy a często jest on tak niewielki, że do realizacji zysku należy używać dźwigni.  Nie oznacza to, że nie będę wykonywał takich „szybkich” analiz. Oznacza to, że ja inwestuje prawie zawsze w długim terminie. 

Podsumowując, dowiedzieliście się, ze preferuję podejście bardziej inwestycyjne niż codzienne zarabianie na giełdzie. A wiec moje analizy przypadną do gustu bardziej tym z Was, którzy czują się Inwestorami a nie Traderami.

Na koniec dodam, że jestem człowiekiem prostym, odważnym i ambitnym, z dodatkiem introwertyzmu. Opisane cechy pomagają mi osiągać wysokie cele a jedyny na ich przeszkodzie staje modny ostatnio hejt, czy paranoiczna krytyka, powszechnie znana w naszym polskim społeczeństwie. Liczę na Waszą obiektywność.

Analiza techniczna nie jest wróżeniem ze szklanej kuli

Przypominam też, że analiza techniczna nie jest przepowiadaniem przyszłości ze szklanej kuli. Jest narzędziem, które w odpowiedni sposób użyte, staję się niczym potężną bronią w walce o część tortu. Analiza techniczna pomaga ustalić przewagę na rynku w postaci zwiększonego prawdopodobieństwa jednego lub więcej scenariuszy. Zarówno Trader jak i Inwestor musi w taki sposób lokować kapitał, żeby być przygotowanym zarówno na scenariusz któremu daje 80-90 % szans na realizacje, jak i ten scenariusz który ma prawdopodobieństwo jedynie 5%. Sama analiza techniczna jest nic nie warta bez znajomości rynku na którym się ją wykonuje, kontrolowaniu własnej psychiki i rozsądnym zarządzaniu kapitałem. Co do tego ostatniego dam Wam prosty przykład. 

1. Janusz Kowalski posiada majątek 100.000 zł i po przeczytaniu prognozy ceny BTC , która zapowiadała wzrosty z poziomu 12k USD do poziomu 18k USD, kupuje ALL IN. Zanim jednak cena BTC osiąga poziom przepowiadanych 18k USD wykonuje korektę do 9k USD. Pan Janusz widząc, ze jego dobytek życia skurczył się po prawie jedną trzecią widzi przed sobą tylko czarną otchłań –  strach. Myśli jaki to błąd popełnił i jak z niego wybrnąć w perspektywie utraty wszystkiego….Oczywiście logika podpowiada, ze powinien poczekać ze sprzedażą do zakładanych 18k USD, ale strach przed utratą pieniędzy życia jest silniejszy. Zwłaszcza, że mijają tygodnie/miesiące a sytuacja nie wygląda dobrze. Poza tym w mediach trąbią, że to koniec Bitcoina. Pan Janusz już jest pewien, że popełnił życiowy błąd i sprzedaje BTC z olbrzymią stratą. Ból jest podwójny, gdy niebawem po jego wyjściu z rynku, BTC zmienia kierunek na wzrostowy  po czym osiąga zakładane 18k USD.

2. Ten sam Janusz Kowalski posiada majątek 100.000 zł i po przeczytaniu prognozy ceny BTC , która zapowiadała wzrosty z poziomu 12k USD do poziomu 18k USD, przeznacza 20 % swojego kapitału na zakup BTC. Za pozostałą kwotę kupuje złoto we FlyingAtom Gold, część przeznacza na pożyczki, zostawia trochę na lokacie za 2% w swoim banku. Ten sam scenariusz, cena wykonuję korektę, ale Pan Janusz ma to w dupie bo w tym czasie złoto mu zaczęło rosnąć itp. Możliwe, że Pan Janusz nawet nie zauważył korekty bo po prostu nie zaglądał codziennie na notowania BTC. Czekał cierpliwie, że uruchomi się alarm powiadamiający go o poziomie 18 k USD, do którego zmierzał.

Podsumowując, ten sam Pan Janusz, ta sama analiza techniczna. Zmienną był tylko Money Managment. Dwie rożne historie, z których jedna skończyła się źle, a druga dobrze. 

UWAGA: To tylko jeden przykład a zasad na rynku są dziesiątki a nawet setki. 

Rynek BTC i większości altcoinów jest cały czas w długo terminowym trendzie wzrostowym

Przy okazji mam dla Was bardzo dobrą wiadomość. Rynek BTC i większości altcoinów jest cały czas w długo terminowym trendzie wzrostowym. Czy wiece dlaczego? Bo jest to rynek młody, który zaczyna o wartość w przybliżeniu zerowej, a na tym rynku wartość ujemna nie jest możliwa, dlatego trend może być tylko UP. 🙂

To co będziemy omawiać w dalszym materiale to właściwie cykle tego bezapelacyjnie, trendu wzrostowego.

Podczas czytania moich tekstów postarajcie się zawsze pamiętać te dwie zasady:

  1. Rynkiem rządzą  CHCIWOŚĆ, NADZIEJA, STRACH (ustawienie chronologiczne).
  2. Rynek jest tak skonstruowany, żeby oszukiwać większość ludzi przez większość czasu. 

Postaramy się być w tej mniejszości, która będzie odporna na coraz bardziej zauważalną w rynku krypto, grupę ludzi (a właściwie maszyny), jakim są Smart Money.

Na koniec dodam, że w moich analizach będą posługiwał się poniższymi metodologiami:

  1. Fale Eliotta
  2. Poziomy Fibonacciego
  3. Geometria rynku
  4. Trend following
  5. Formacje świecowe
  6. Wsparcia i opory, a także linie trendu
  7. RSI
  8. Inne

Wiem, że moja edukacja nie jest skończona. Absolutnie brakuje mi wiedzy dotyczącej wolumenu. Do tej pory radziłem sobie bez tego, ale gdy tylko poznam Mistrza, który jest praktykiem tej zasady, chętnie podejmę naukę i jestem pewien, że usprawni mnie to w zawodzie analityka, tradera, inwestora.

Do usłyszenia w najbliższy poniedziałek!

Komentarze