Jaka jest wartość kryptowalut?

Wielokrotnie mogliśmy spotkać się z opinią, że kryptowaluty są niczym innym, jak zwykłą bańką spekulacyjną, która nie ma żadnego pokrycia. Rok 2018 był dla wielu przeciwników kryptowalut jednym z najlepszych w ostatnich miesiącach. Z rynku uciekło ponad 600 miliardów dolarów kapitału a większość kryptowalut straciła nawet więcej niż 90% swojej wartości. Jedni twierdzą, że nadeszła zdrowa korekta po mocnych wzrostach z końcówki 2017 roku. Drudzy powiedzą, że bańka kryptowalutowa w końcu pękła, a wartość większości tokenów spadnie do zera. Nasuwa się więc pytanie, czym tak na prawdę jest wartość i czy kryptowaluty są cokolwiek warte?

Definicja

Bardzo często możemy spotkać się z różnymi opiniami bądź analizami na temat obecnej czy przyszłej ceny kryptowalut. Używa się do tego analizy technicznej oraz analizy fundamentalnej. Przy ich pomocy, można starać się przewidzieć spadek lub wzrost wyceny danego aktywa na podstawie cen z przeszłości, informacji na temat danego projektu a także zainteresowania inwestorów w postaci wolumenu. Warto jednak zastanowić się czy wycena danej rzeczy bądź osoby równa się jej wartości. Przyjęło się, że mówiąc o wartości danego dobra np. złota, mamy na myśli jego cenę. Wikipedia definiuje to słowo jako:

Wartość w rozumieniu ekonomii nie jest pojęciem jednoznacznym. Na przykład: w wycenie nieruchomości używane jest często jako pojęcie w powiązaniu z jakimś przymiotnikiem, np. wartość rynkowa, odtworzeniowa, aktualna, bieżąca, rzeczywista itp. Zdefiniowana wartość traktowana jest jako podstawa wyceny mienia.

Definiowanie pojęcia wartości jest bardzo ważne w procesie wyceny, gdyż jasna i zrozumiała definicja zwiększa bezpieczeństwo obrotu rynkowego, obniża poziom ryzyka transakcji mieniem. Ma to szczególne znaczenie dla mienia o znacznej wartości, do którego zaliczyć można przedsiębiorstwa i jego składniki oraz nieruchomości.

Na podstawie analizy różnych określeń wartości zamieszczonych w międzynarodowych standardach wyceny, a także polskich przepisach prawnych można przyjąć generalny podział wartości na dwa podstawowe typy:

wartość rynkowa

wartość odtworzeniowa

Jak widać słowo „wartość” jest niezwykle ciężkie do zdefiniowania. Aczkolwiek używamy je codziennie rozmawiając nie tylko na tematy inwestycji czy finansów. Investopedia (angielska i ekonomiczna wersja wikipedi) zawęża definicję tego słowa do wartości jakiegoś dobra w ilość innego dobra bądź aktywa:

Pieniężna, materialna lub oceniona wartość składnika aktywów, towaru lub usługi. W rachunkowości wartość opisuje coś, co jest warte w kategoriach czegoś innego. Na przykład wartość bochenka chleba może wynosić 3 dolary; 3 dolary za bochenek chleba byłyby ogólnie przyjętą wartością chleba.

W ekonomii wartość opisuje zalety korzyści płynących z własności. Korzyści z własności obejmują użyteczność, przyjemność lub satysfakcję uzyskaną przez konsumpcję określonego towaru lub usługi; i moc, zdolność towaru lub usługi do wymiany na inne towary, usługi lub pieniądze.

Użyteczność, przyjemność i satysfakcja

Ostatnie zdanie w definicji słowa „wartość” zaczerpniętej z Investopedi, opisuje sytuacje kreowania wartości z użyteczności danego aktywa, czerpanie przyjemności z jego posiadania oraz satysfakcji z jego konsumpcji. Przyjrzyjmy się zatem tym 3 cechom w świecie kryptowalut.

Wielokrotnie zarzucano kryptowalutom, że nie są użyteczne. Po co nam cyfrowe tokeny, które są zdecentralizowane, w systemie o dziwnej nazwie peer-to-peer a na dodatek są haszowane (czyli zabezpieczone?) kryptografią, która kojarzy się części społeczeństwa z egipskimi hieroglifami. Zapewne znajdzie się wielu zwolenników teorii, że kryptowaluty nie mają zastosowania i można je jedynie użytkować w sposób wysyłania transakcji innym użytkownikom. Jednakże, kryptowaluty są użyteczne nie tylko do płatności za dobra czy usługi, ale służą między innymi do wypełniania wymogów inteligentnych kontraktów (ang. smart contracts) min. w blockchainie Ethereum. Również na płaszczyźnie transferów transgranicznych kryptowaluty są bardziej efektywne niż klasyczne transfery bankowe, transfery poprzez firmy typu Western-Union czy przesyłanie gotówki pocztą. Używając np. Litecoina, możemy wysłać dowolną ilość gotówki w dowolne miejsce na świecie przy opłacie wynoszącej ok. 0.2 $. Dodatkowo taki transfer nie zajmie więcej niż jeden dzień przy bardzo dużym natężeniu sieci (w najlepszej opcji, może zając to kilka sekund).

Aspekty takie jak przyjemność z posiadania oraz satysfakcja z konsumpcji są niezwykle ciężkie do zdefiniowania. Każdy z nas będzie czerpał zupełnie inną satysfakcje z dodatkowego kawałka ciasta gdy podczas świąt, po raz kolejny siadamy przy stole z rodziną i znowu zaczynamy jeść, a gdy np. po przebiegnięciu maratonu nasze ciało wręcz prosi o kalorie i węglowodany. Dla jednych satysfakcją z posiadania bądź używania kryptowalut jest fakt bycia częścią nowej technologii, która może zmienić świat finansów. Dla innych, satysfakcja będzie płynąć z parabolicznych wzrostów na giełdach, kiedy to co tydzień wartość naszego portfolio rośnie o 50%. I jakkolwiek takie aspekty jak przyjemność i satysfakcja są niemierzalne, to wiemy, że opierają się one na potężnej liczbie czynników (np. zamożność, wiek, płeć, status społeczny, miejsce zamieszkania, narodowość, doświadczenie związane z inwestowaniem, status cywilny, aspiracje itd.).

Niech moc będzie z wami

Definicja Investopedi zahacza również o słowo „moc”, w kontekście możliwość wymiany danego dobra na inne towary lub pieniądze. Rozwijając myśl z poprzedniego akapitu na temat możliwość wymiany kryptowalut na dobra czy usługi warto bardziej szczegółowo opisać co możemy nabyć za Bitcoiny. Za najpopularniejszą kryptowalutę można kupić bilety lotnicze, zapłacić za prąd w Niemczech, opłacić czesne na studia w Szwajcarii, kupić kanapkę w Subway w Czechach, nabyć koparkę do miningu innych kryptowalut, kupić metale szlachetne w Wielkiej Brytanii, zamówić ulubioną pizzę na pyszne.pl, opłacić wysłanie listu w Austrii czy w końcu spełnić swoje marzenie i kupić lamborghini w USA. Miejsc oraz firm, które akceptują Bitcoiny przybywa z każdym dniem i nic nie wskazuje na to aby trend ten miał się odwrócić.

Bitcoin jest również wymienialny na większość walut fiat z całego świata. Wymiana może nastąpić w kilku odsłonach, poprzez:

  • Wymianę typu face-to-face, gdzie następuje wymiana kryptowaluty na gotówkę od osoby prywatnej
  • Wymianę przez kantor online, który oferuje szybkie spieniężenie, aczkolwiek po niezbyt atrakcyjnej cenie
  • Wymianę poprzez Bitomat (Bitcoinowy bankomat), również poprzez zamianę kryptowaluty na gotówkę
  • Wymianę na giełdzie, gdzie możemy sprzedać kryptowaluty po cenie rynkowej a następnie wypłacić poprzez transfer bankowy, kartę kredytową bądź w jednym z punktów stacjonarnych.

Włoska legenda czy czeska funkcjonalność

Jak widać krypowaluty wydają się spełniać założenia definicji wartości. Jest tylko jeden problem, ich wartość nadal pozostaje personalną i subiektywną oceną. Dlatego jedni twierdzą, że cena Bitcoina na poziomie 10 000 $ i tak jest zbyt wysoka, ponieważ nie stoi za nim żadne namacalne dobro. Inni będą natomiast tę cenę uważać, za bardzo atrakcyjną i promocyjną za kryptowalutę (a właściwie technologię), która ma szansę zrewolucjonizować świat finansów. I jak zawsze w takich sytuacjach niezwykle ciężko będzie znaleźć złoty środek. Czy jest nim aktualna cena na giełdach, która bierze się z punktu w którym spotykają się podaż i popyt?

Po raz kolejny napiszę, że tak na prawdę zależy to od nas samych czy dane aktywo jest za drogie czy jego cena jest niezwykle atrakcyjna, ponieważ wierzymy, że wzrośnie ona w przyszłości. Szukanie złotego środka wydaje się tak ambitne jak szukanie igły w stogu siana. Z jednej strony można się zachwycać potężnym silnikiem, włoskim designem, pięknym kształtem, bogatą historią i szlachetną czerwienią w błyszczącym Ferrari. Z drugiej strony jeżeli postrzegamy samochód jako środek lokomocji, który ma nas przewieźć z punktu A do punktu B, to będziemy w pełni zadowoleni z zgrabnej, niewielkiej, mało palącej, funkcjonalnej w mieście a przede wszystkim 28-razy tańszej od Ferrari, Skodą CityGo.

Maciej Kmita

Komentarze