Kryptowaluty państwowe – jak im się wiedzie?

Nie od dziś wiadomo, że część krajów mówi kryptowalutom „NIE”, ale są też takie, które chcą wprowadzić własną kryptowalutę państwową. Czy to się uda? Przyjrzyjmy się postępom niektórych z nich.

Estcoin

Od jakiegoś czasu Estonia robi postępy w procesie tworzenia nowoczesnego państwa i jest to niesamowite. Nie dość, że wielu nowych przedsiębiorców załatwia sprawy internetowe to na dodatek sam rząd myśli o wejściu w branżę fintech. Tym krokiem jest stworzenie estcoina. Mówi się tutaj również o e-rezydencji czyli tożsamości przedsiębiorców w siecie cyfrowym bez względu na pochodzenie i lokalizację biznesu. Estończycy stworzyli pierwszą na świecie możliwość posiadania firmy bez posiadania fizycznej siedziby w tym kraju. Rozwiązanie to już odbiło się echem i nawet ONZ chce we współpracy wprowadzić własną platformę eTrade for All. Jednym z rozwiązań, które miałoby być wdrożone w ramach e-rezydencji jest niniejsza kryptowaluta. Estonia jako kraj mający swoją własną infrastrukturę pozwalającą na wprowadzenie Estcoina a na obecnym etapie chce doprowadzić do ICO. Jest to szansa na inwestycje w Estonię i jej rozwiązania cyfrowe. Oblicza się, że do 2025 roku nowi rezydenci wygenerują ponad miliard euro.

Estcoin ma różne powody, które mogą przekonywać:

  1. Społeczność do inwestycji w zamian za wymierne korzyści z rozwoju społeczeństwa. Aktywność ludzi do zakupu coinów a także wykorzystania e-rezydencji do własnego ICO jest bardzo korzystne. Użytkownicy poprzez zachęty zwiększaliby ilość zainteresowanych.
  2. Tworzenie tożsamości cyfrowej co daje szanse na bardzo korzystnej kontroli nad niebezpiecznymi podmiotami. Każdy miałby otrzymać pewną ilość estcoinów tożsamych z nim i dlatego łatwo byłoby określić jak krążą środki.
  3. Euro Estcoin – zamysł wynika z połączenia zalet kryptowaluty (decentralizacja) oraz stabilności jaką charakteryzują się waluty FIAT jak Euro. Ciekawym rozwiązaniem jest zatem ustalenie zobowiązania że jeden Estcoin mógłby wynosić równowartość euro i być wymienialny na tą walutę. Innym rozwiązaniem jest też możliwość przenoszenia środków dzięki kryptowalucie z jednego banku do innego

Szanse na rozwój e-rezydencji są bardzo duże ponieważ tematem zajęli się Azjaci, którzy chcą wejść na rynek europejski. Wszystko jednak zależy od Europejskiego Banku Centralnego, który w poprzednim roku wypowiadał się na temat pomysłu negatywnie przypominając, że Estonia ma Euro. Jednak cały czas pomysł się rozwija i z pewnością powinniśmy patrzeć na estońskie władze. Na stronie projektu na razie możemy zapisać się na newsletter o ICO. Nie ma podanych żadnych dat.

Emcash

Poprzedni rok to też ogłoszenie kryptowaluty Dubaju. Ma to być twór, który będzie środkiem rozliczeniowym obywateli Dubaju za wszelkie usługi publiczne. W procesach płatności ma być też zastosowana technologia bezdotykowa NFC. O tyle wiadomo o zamiarach projektu to teraz trudno oczekiwać jakichkolwiek informacji o terminach, gdyż oficjalna strona EmCash nie działa.

Petro

O Petro wspominaliśmy w wielu poprzednich artykułach. Od 20 lutego nastąpi ICO Petro, które ma mieć pokrycie w rezerwach państwowych (złoto, diamenty, srebro). Jego podaż ma wynosić 20 mln sztuk.

Kryptoruble

Kryptoruble będą uruchomione w połowie 2019 roku. Taką decyzję ogłosiło Rosyjskie Stowarzyszenie Kryptowalut i Blockchain (RACIB). Będzie wymienny w stosunku 1:1 do rubla. Nie będzie można tej kryptowaluty kopać, kurs też nie będzie się wahał. Inwestorzy zagraniczni będą mogli poprzez tokeny inwestować w rosyjskie projekty. Na obecną chwilę projekt jest w fazie konsultacji do końca roku. Uczestniczą w nich chociażby Ministerstwo Finansów i Bank Centralny Rosji.

Cyfrowy Szekl

Izrael też nie próżnuje i chce wydać cyfrowego szekla do końca 2019 roku. Będzie on pełnił funkcje zastępcze wobec gotówki dla Państwa oraz stworzenie szybkiego systemu płatności. Dużo jednak zależy od tego jakie stanowisko wyda Bank Centralny. Izrael w ten sposób chce walczyć z szarą strefą, która obraca głównie gotówką i stanowi aż 22% dochodów państwowych.

eCFA

Senegal już w 2016 roku wydał informacje o utworzeniu własnej kryptowaluty narodowej w oparciu o współpracę z Banque Regionale de Marches (BRM) i eCurrency Mint Limited. Co ciekawe, rozwój i uruchomienie eCFA miało być nadzorowane przez Unię Gospodarczą i Walutową Afryki Zachodniej (WAEMU) ale sama instytucja temu zaprzeczyła. Będzie on oparty również na banku centralnym. Od tamtego czasu jednak nikło szukać postępów w projekcie i nie pojawiają się nowe informacje na ten temat.

eKrona

Szwecja obok Estonii będzie również krajem ze swoją własną kryptowalutą. eKrona ma być stworzona przez bank centralny a także komercyjny podmiot Riksbank. Kraj ten ma jeden z najniższych wskaźników obrotu gotówką w Europie. Badania wykonane przez Riksbank wykazały, że bank centralny może znaleźć alternatywny sposób na procesy płatności poprzez kryptowalutę. Koncepcja eKorony jest dwutorowa:

  1. Oparcie o wartość
  2. Oparcie o system rejestrów

Pierwsza dotyczy utrzymania wartości poprzez podobieństwo do gotówki, która mogłaby być przetrzymywana w aplikacji mobilnej lub karcie. Druga opiera się na kontach w centralnym rejestrze w których byłyby utrzymywane środki. Przypuszcza się, że ostateczne rozwiązanie będzie opierało się na kombinacji tych dwóch podejść. Jeśli chodzi o termin wprowadzenia mówi się tu o kilku latach a rok 2018 może być przedwczesny.

JCoin

Japonia jest jednym z krajów o liberalnym podejściu do kryptowalut. Nie dziwi więc, że konsorcjum japońskich banków planuje do 2020 roku (daty igrzysk olimpijskich w Tokio) dokonać wygenerowania własnej kryptowaluty JCoin. Wsparcie banku centralnego i organów regulacyjnych pomaga w jej opracowaniu. Zamierzeniem głównym jest utworzenie środka płatności do uiszczania opłat za towary i usługi za pomocą smartfona. Stosunek wymienialny w przypadku JCoin’a będzie wynosił 1:1 do jena.

Podsumowanie

Gdybyśmy mieli zastanowić się dlaczego tworzą się kryptowaluty narodowe czy państwowe to trafilibyśmy do wniosku, że niektóre kraje chcą zmienić system płatności, inne polepszyć swój stan finansów publicznych czy też stworzyć nowe możliwości dla systemu bankowego. Zasadnicze pytanie dotyczy także zdecentralizowanego charakteru. Czy państwowy twór może w ogóle przejawiać jakiekolwiek cechy decentralizacji skoro za większością projektów państwowych stoją banki centralne lub sieć dużych podmiotów z systemu bankowego? Na obecnym etapie jeszcze żadna kryptowaluta krajowa nie jest aktywna. Większość z nich pochodzi jednak z krajów spoza Europy. Na obserwację zasługuje Estonia, która swoim nowoczesnym podejściem do wielu rozwiązań może nas zaskoczyć. Część z nich można wymienić na waluty oficjalnie emitowane przez banki centralne. Ludzie, którzy kupują kryptowaluty jako aktywo inwestycyjne mogą do niektórych projektów podchodzić sceptycznie, gdyż im głównym celem jest zastąpienie oficjalnej waluty danego kraju a to nie będzie powodowała zmian w kursie. Czy w przyszłości kolejne kraje będą zainteresowane podobnymi krokami? Technologia Blockchain wraz z ideą walut cyfrowych jest na wczesnym etapie rozwoju dlatego trudno powiedzieć na ile następne państwa będą dołączały do tego grona. Zapraszamy do dyskusji!

Komentarze