MarsCoin, JupiterCoin, pozaziemskie blockchainy i kopanie walut za pomocą satelit, których wysyłanie w kosmos dzięki temu będzie się opłacało z ekonomicznego punktu widzenia. Tak wygląda projekt rządu Indii, który ma rozwiązać problem kosmicznej waluty.
Rząd Indii znany jest z intrygujących pomysłów dotyczących pieniędzy, czego ostatnim dowodem może być wycofanie jesienią z dnia na dzień wszystkich banknotów o nominałach wyższych, niż odpowiednik kilku złotych. Powodem były zbliżające się wybory – premier nie chciał, by za pomocą banknotów 500 i 1000-rupiowych dochodziło do korupcji, więc postanowił ich po prostu zakazać.
Jednak zdaje się, że urzędnikowi z Ministerstwa Kolei udało się przebić te działania swoim raportem zatytułowanym „Pozaziemskie zastosowanie Blockchaina i kryptowalut”. Dr Kartik Hegadekatti z Ministerstwa Kolei dowodzi w nim, że w kosmosie zastosowanie papierowych czy metalowych pieniędzy nie będzie możliwe choćby z uwagi na ich ciężar, dlatego trzeba zawczasu znaleźć alternatywę. Kryptowaluty zdają się być dobrym rozwiązaniem, bo może z nich korzystać każdy, przelewy są stosunkowo szybkie i bez problemu unikniemy w ten sposób nieporozumień o to, który kraj miałby być „głównym” dostarczycielem pieniędzy do pozaziemskich rozliczeń.
Zdaniem Hegadekatti każda planeta lub kolonia na księżycu mogłaby mieć własną kryptowalutę i własny blockchain, połączony z tymi znajdującymi się w pozostałych pozaziemskich ośrodkach. „ Może powstać MarsCoin na marsjańskim blockchainie, LunarCoin, JupiterCoin, SaturnCoin, TitanCoin i tak dalej” – opisuje rządowy ekspert. Kopanie walut również mogłoby się odbywać poza ziemią – w końcu nad obróbką i zdobywaniem danych pracują tam jedne z najbardziej wydajnych maszyn na świecie.
Źródło: coindesk.com
